Zastanawiacie się, co warto zobaczyć w Krakowie przy pierwszej wizycie? A może jest to już Wasz kolejny pobyt w Grodzie Kraka i tym razem szukacie mniej oczywistych atrakcji turystycznych? Liczycie, ile dni potrzeba na zwiedzania miasta i gdzie smacznie zjeść pomiędzy oglądaniem atrakcji Krakowa?
Lepiej trafić nie mogliście, bo w Krakowie nie jesteśmy przejezdnymi turystami. Mieszkamy tu od ponad 8 lat i tym wpisem chcemy Wam pomóc zorganizować niezapomniany urlop w Krakowie!
Z naszego tekstu o atrakcjach Krakowa dowiecie się:
- o tych dobrze znanych miejscach, które każdy powinien zobaczyć przy okazji wizyty w Krakowie
- o mniej znanych atrakcjach miasta, o których pewnie wiele osób nie słyszało
- o najsmaczniejszych adresach w mieście – czyli gdzie smacznie zjeść i wypić dobrą kawę
- na końcu czeka na Was darmowa mapa z zaznaczonymi atrakcjami Krakowa
Największe atrakcje Krakowa
Zwiedzanie Krakowa proponujemy zacząć od Starego Miasta, a następnie kierować się na południe w stronę Wawelu, Kazimierza i Podgórza.
I. Wokół Starego Miasta
Stare Miasto w Krakowie
Można silić się na kreatywność i oryginalność, ale w naszej opinii listę miejsc, które trzeba zobaczyć w Krakowie, otwiera Stare Miasto. Tę najstarszą i najsłynniejszą część miasta wpisano w 1978 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO – i to już w pierwszym wpisie! W turystycznym centrum Krakowa ,,dzieje się” niemal całą dobę, choć o każdej porze dnia i roku obserwujemy trochę inną dynamikę.
Stare Miasto, gwarne i tłoczne w sezonie letnim, gdy życie skupia się w restauracyjnych i kawiarnianych ogródkach Rynku Głównego i odchodzących od niego uliczek, wycisza się wraz z nadejściem zimowych chłodów i rosnącą popularnością wiekowych krakowskich piwnic, pamiętających czasy Jana Długosza i Wita Stwosza.
To właśnie od spacerów wokół Rynku zaczęliśmy odkrywanie atrakcji Krakowa i również w tym miejscu Waszą przygodę z grodem Kraka proponujemy rozpocząć. A jest co odkrywać… I pamiętajcie, szczególnie Warszawiacy, że w Krakowie na ma Starówki – jest tylko Stare Miasto;)
Rynek Główny w Krakowie
Jeśli Stare Miasto to centrum Krakowa, to Rynek jest jego sercem. Krakowski Rynek jest największym w Polsce i jednym z najpiękniejszych w Europie. Pełen turystów z Polski i zagranicy, których rozmowy przeplatają się z muzyką różnej maści grajków, stukotem kopyt koni ciągnących dorożki i odgłosem hejnału odgrywanego za dnia o każdej pełnej godzinie. Do tego mimowie, dzieci biegające za mydlanymi bańkami i wszędobylskie gołębie.
Dla wielu zbyt gwarno i głośno, dla innych – miejsce pełne życia. Jeśli należycie do tej pierwszej grupy – spokojnie, często wystarczy wejść w boczną uliczkę by uciec od zgiełku.
Granice Rynku wytyczają zdobne pierzeje zabytkowych kamienic, z których każda mogłaby opowiedzieć fascynującą historię. Przestrzeń Rynku wypełniają jedne z najważniejszych polskich zabytków. Jeśli macie ochotę na spacer wokół Rynku, już niebawem zaprosimy Was do tekstu o Starym Mieście.
Kościół Mariacki w Krakowie
Najsłynniejszy kościół Krakowa, czyli Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie, skrywa w swoich wnętrzach arcydzieło średniowiecznej sztuki sakralnej – ołtarz Wita Stwosza. Z początkiem 2021 roku dobiegła końca renowacja ołtarza – jedna z najpoważniejszych w jego wielowiekowej historii. Sklepienie kościoła zostało ozdobione przez mistrzów polskiego malarstwa – Jana Matejkę, Józefa Mehoffera i Stanisława Wyspiańskiego – każdy z nich ma swoje miejsce w historii Krakowa. Ciekawostką jest też, że to w tym kościele miał miejsce ślub Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną, opisany następnie w słynnym ,,Weselu” Wyspiańskiego.
Wiecie, że ołtarz Stwosza zamyka się i otwiera? Polecamy zajrzeć do kościoła właśnie wtedy, bo to wyjątkowa okazja, żeby zobaczyć niewidoczne na co dzień skrzydła ołtarza. Godziny otwierania i zamykania ołtarza dostępne są na stronie bazyliki.
Z kolei z wieży, zwanej Hejnalicą, o każdej pełnej godzinie usłyszeć można hejnał. Wieża dostępna jest również do zwiedzania – dla tych, którym nie kręci się w głowie na stromych schodach. Ten kościół i jego wnętrze to temat na osobną historię – lubimy zaglądać do niego ,,przy okazji” i zawsze znajdować coś, czego nie wypatrzyliśmy poprzednim razem.
Sukiennice w Krakowie
Cóż, tłumacząc rzecz na współczesne realia, Sukiennice to… taka galeria handlowa, wzniesiona przez Kazimierza Wielkiego. Nazwa Sukiennic wzięła się oczywiście od sukna, sprowadzanego najczęściej z Niemiec i Flandrii, którym handlowano w budynku.
Dziś bryła Sukiennic prezentuje się nader elegancko, ale musicie sobie wyobrazić, że do końca XIX wieku do murowanego budynku przylegały również drewniane jatki, w których handlowano wszystkim, również jedzeniem i zwierzętami… Wyobraźcie sobie te zapachy, kurz, brud i resztki towarów walających się po całym rynku… To już chyba wolimy stoiska z bursztynem 🙂
Na piętrze swoją siedzibę ma Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku, gdzie podziwiać można między innymi słynny „Hołd Pruski” Jana Matejki. Po sąsiedzku mieści się kawiarnia Szał, która ze swojego tarasu oferuje jeden z najlepszych widoków na Rynek i Kościół Mariacki.
Czy wiecie, że w Sukiennicach wisi nóż…? Miał przypominać o tym, że za kradzież grozi kara obcięcia uszu lub ręki… Wypatrzycie go zawieszonego przy sklepieniu?
Wieża Ratuszowa w Krakowie
Jeśli szukacie na Rynku ratusza miejskiego, podobnego do tych, jakie być może widzieliście we Wrocławiu, Poznaniu, Lublinie lub pobliskim Tarnowie, musimy Was zasmucić – takiego budynku tu nie znajdziecie. Kraków miał kiedyś swój ratusz, zawarty w obrębie płyty Rynku Głównego, niestety w wyniku źle przeprowadzonego remontu konstrukcja uległa osłabieniu i w 1820 roku zdecydowano o rozbiórce.
Jedyną pamiątką po tej budowli jest 70-metrowa Wieża Ratuszowa, w której obecnie mieści się oddział Muzeum Krakowa z ciekawymi eksponatami. Dla wielu najciekawszą atrakcją będzie wejście na jej szczyt, by spojrzeć na Rynek z perspektywy… krakowskiego gołębia ;). Uprzedzamy – wejście jest dość strome, nierówne i ciasne, więc to raczej opcja dla sprawnych osób, bez klaustrofobii.
Kościół św. Wojciecha
Nieduży kościół na krakowskim rynku jest jednym z najstarszych w Krakowie i wybudowany został w miejscu, gdzie według legendy mszę przed wyruszeniem do Prus odprawił biskup praski Wojciech. Rzeczywiście badania archeologiczne wykazały istnienie fundamentów z przełomu X i XI wieku. Obecny kościół powstał w XI wieku w stylu romańskim, a w XVII przebudowany został w stylu barokowym.
Często spotykamy się ze stwierdzeniem, że to również najmniejszy kościół w Krakowie, ale na oko podgórski Kościół św. Benedykta wydaje się dużo mniejszy.
Podziemia Rynku w Krakowie
W czasie ostatnich poważniejszych prac remontowych płytu rynku natknięto się na wiele arcyciekawych pamiątkach po kilkuset letniej historii tego miejsca. Ciekawym może być dla Was to, że poziom rynku był niegdyś o wiele niżej, a uniósł się na skutek nawarstwiania się osadów, odpadów i kolejnych warstw budulca. Najciekawsze odkrycia wykopane na Rynku prezentowane są w wyjątkowym podziemnym muzeum – Podziemiach Rynku.
Pomnik Adama Mickiewicza
Zacznijmy nasz spacer przy ,,Adasiu” – tak pomnik narodowego wieszcza nazywają Krakowianie, co nie było dla nas takie oczywiste w pierwszym roku naszego pobytu w mieście. Sylweta Adama Mickiewicza to jeden z najsłynniejszych krakowskich monumentów i doskonały punkt orientacyjny. Nie powinno, więc dziwić, że mieszkańcy Krakowa lubią spotkać się ,,pod Adasiem” ( a gołębie na Adasiu ;)).
Pomnik od końca XIX wieku był świadkiem historii, ale i jej ofiarą. Adam w towarzystwie uosobień Narodu, Nauki, Poezji i Patriotyzmu okazał się zbyt polski dla Niemców, którzy zniszczyli go w 1940 roku. Stojący obecnie na Rynku monument to rekonstrukcja z wykorzystaniem oryginalnych elementów, których fragmenty znaleziono m.in. w Hamburgu.
Uliczki i zakamarki Starego Miasta
Choć na Rynku Głównym panuje największy tłok i tam znajdują się najważniejsze zabytki Krakowa, to jednak uliczki Starego Miasta nie tylko mają swój klimat, ale również skrywają wiele cennych zakątków – chociażby Collegium Maius, Kamienicę Szołayskich z wystawą o Szymborskiej, Zaułek Niewiernego Tomasza, Muzeum Archidiecezjalne i Archeologiczne. Jest co zwiedzać!
I najważniejsze, że jest też gdzie zjeść, bo w bocznych uliczkach chowają się liczne knajpki, puby, bary i kawiarnie. Każdy znajdzie coś dla siebie, zarówno pod kątem preferencji smakowych i ceny.
Collegium Maius w Krakowie
Uniwersytet Jagielloński to najstarsza uczelnia wyższa w Polsce, a jej pierwsza porządna siedziba znajdowała się właśnie w Collegium Maius – uczelnia rezyduje tu od 1400 roku. Historyczny dziedziniec pozwala wyobrazić sobie, jak wyglądała uczelnia przed setkami lat – polecamy zajrzeć tu szczególnie, gdy uniwersytecki zegar gra pieśń ,,Gaudeamus Igitur”, a oczom widzów ukazują się figury postaci zasłużonych dla uniwersytetu: króla Jagiełły oraz królowej Jadwigą, św. Jana z Kęt, Stanisława ze Skalbmierza i Hugona Kołłątaja. Warto także znaleźć czas na Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, by w trakcie wizyty zobaczyć wnętrza kompleksu.
Barbakan, Brama Floriańska i resztki murów miejskich z basztami
Trudno w to uwierzyć, ale determinacji jednego człowieka zawdzięczamy to, że po dziś dzień możemy podziwiać tak słynne budowle jak Barbakan i Brama Floriańska, wraz z resztką okalających ją murów miejskich i trzema basztami. Obecnie ciężko wyobrazić sobie krakowski krajobraz bez tych budowli, ale gdyby nie postawa Feliksa Radwańskiego, XIX-wiecznego architekta i profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, mielibyśmy tam teraz rabatki i chodniki. Niewątpliwie ten fragment obwarowań podzieliłby los pozostałych murów miejskich, rozebranych w XIX wieku.
Dzięki jego działaniom przynajmniej tyle zostało z okalających miasto podwójnych murów miejskich z kilkudziesięcioma basztami i bramami. Obecnie zachowane elementy systemu obronnego Krakowa wchodzą w skład oddziału ,,Mury Obronne” Muzeum Krakowa. Śladów nieistniejących murów miejskich (wzmocnionych 39 basztami, 8 bramami i otoczonych fosą) szukajcie na Plantach – patrzcie uważnie pod nogi :)!
Planty Krakowskie
Spacer krakowskimi uliczkami dopełni przechadzka po najstarszym krakowskim parku – Plantach, które powstały na miejscu dawnych miejskich murów. Gdy rozebrano mury, teren po nich i po fosie przemieniono w publicznie dostępny park – był to dość nowatorski, jak na tamte czasy, koncept. Zielony pierścień wokół Starego Miasta powstał w XIX wieku a współtwórcą projektu był Florian Straszewski, na którego cześć nazwano równoległą do Plant ulicę od strony Wawelu.
W obwodzie Planty mają około 4 kilometrów, tak więc można się trochę przejść, po drodze mijając m.in. neogotyckie seminarium duchowne, do którego uczęszczał Karol Wojtyła, Muzeum Archeologiczne z ,,sekretnym” ogrodem, klasztor Karmelitów czy liczne rzeźby przedstawiające zasłużonych naukowców, królewskie pary i ludzi sztuki. Nie zabraknie też dwóch bardzo estetycznych placów zabaw – jeden znajduje się koło Muzeum Archeologicznego, drugi od ul. Św. Gertrudy 16.
Spacerując wzdłuż Plant, nie sposób przegapić pozostałości po systemie umocnienień okalających kiedyś miasto. W miejscu dawnych baszt postawiono pamiątkowe płyty z nazwami cechów opiekujących się poszczególnymi basztami, a w wielu miejscach wzniesiono także wysoki na pół metra murek, który wskazuje dawny przebieg miejskich murów.
A jeśli lubicie spacerować po zielonym, polecamy nasz wpis o tajemniczych ogrodach Krakowa!
II. Wzgórze Wawelskie
Wawel to wapienne wzgórze górujące nad Starym Miastem, które od tysiąca lat jest świadkiem wzlotów i upadków państwa polskiego. Na jego szczycie wzniesiono jedne z najważniejszych budowli dla historii Polski i polskiego kościoła rzymskokatolickiego – Zamek Królewski oraz bazylikę archikatedralną św. Stanisława i św. Wacława, czyli Katedrę Wawelską.
Tych miejsc nie trzeba nikomu przedstawiać, całość na dobre wpisała się w krajobraz miasta. W kwietniu i maju przychodzimy tu szukać śladów wiosny, której symbolem są dla nas kwitnące magnolie, natomiast podczas letnich nocy dziedziniec zamkowy rozbrzmiewa muzyką w ramach festiwalu ,,Wawel po zmierzchu”.
Niezależnie od pory roku po prostu warto zajrzeć tu podczas spaceru po Krakowie, stanąć na tarasie widokowym wznoszącym się nad Wisłą lub przespacerować się w cieniu historycznych budowli. Polecamy też udać się na druga stronę Wisły by podziwiać jedną z piękniejszych panoram na Wawel, np. z letniego ogródka kawiarni Cafe Manggha.
Na dokładny opis narodowej perełki się nawet nie porywamy – tu po prostu trzeba przyjść i już! Najprościej jest podejść od ul. Grodzkiej, mijając mur z ,,wawelskimi cegiełkami”. Kiedy bowiem Austriacy zdecydowali się oddać Wawel, używany przez nich jako wojskowe koszary, z powrotem w polskie ręce, obiekt trzeba było poddać gruntownej renowacji. Wtedy z resztą dokonano wielu ciekawych badań historycznych i archeologicznych, ale o tym może innym razem… (Choć jeśli Was to interesuje, polecamy wystawę ,,Wawel Odzyskany”). Wysiłkiem całego narodu pozyskiwano fundusze na renowację Wawelu i o tym przypominają właśnie te cegiełki.
Zamek Królewski w Krakowie
Zamek Królewski na Wawelu to siedziba królów polskich od czasów Kazimierza Odnowiciela, który po czeskim najeździe i zniszczeniu kraju, wybrał Kraków na stolicę Polski. Kraków pozostał nią do momentu przeniesienia przez Zygmunta III Wazę do Warszawy, a formalnie do Sejmu Wielkiego, który oficjalnie ustanowił Warszawę stolicą Polski. Nawet po utracie statusu królewskiej siedziby miejsce to było symbolem potęgi militarnej i kulturalnej Rzeczpospolitej, a dziś jest jedną z największych atrakcji Krakowa.
Zarówno w przypadku Katedry, jak i Zamku Królewskiego rzecz miała się podobnie – dopóki korona rezydowała w Krakowie, każdy władca próbował zaznaczyć jakoś swoją obecność na Wzgórzu Wawelskim i wielu z nich fundowało temu kompleksowi spore metamorfozy.
Szczególnie chętnie w Wawel inwestowali Jagiellonowie, którzy szczycili się opinią mecenasów sztuki i kultury. Niestety zamek mocno ucierpiał w czasie potopu szwedzkiego – mówi się, że Szwedzi wywozili z Krakowa nawet elementy zdobień elewacji, które do dziś znajdowane są w Wiśle, np. na wysokości Warszawy… W 1702 na zamku wybuchł pożar, a z kolei 100 lat później obiekt przeszedł w austriackie ręce i zaborcy urządzili na Wawelu koszary. Przebudowy trwały tu ciągle, a w czasie II wojny światowej zawiadywał nimi sam Hans Frank, główny gubernator i niechlubny rezydent Wawelu. Los więc nie oszczędzał Wzgórza Wawelskiego, a mimo to jest to ciągle jeden z najcenniejszych kompleksów architektonicznych w kraju.
Nim udacie się na zwiedzanie komnat Zamku Królewskiego, przyjrzyjcie mu się od strony ulicy Grodzkiej. Na pewno dostrzeżecie Kurzą Stopę czy Wieżę Duńską. Zachęcamy do spaceru wzdłuż zamkowych murów i ostałych się do dziś baszt i bram. Wejście na dziedziniec zamkowy też jest darmowe, więc warto skorzystać. Szczegóły na temat wystaw, cen biletów i godzin otwarcia znajdziecie na stronie Zamku Królewskiego na Wawelu w Krakowie.
Katedra Wawelska w Krakowie
Katedra Wawelska to w sumie jeden z najważniejszych kościołów w całym kraju – głównie ze względu na znaczenie historyczne. Przyjęło się mówić, że pierwsze zabudowania na Wawelu powstały już w X wieku, być może z fundacji Bolesława Chrobrego, jednak więcej wiemy o fundacjach Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego.
Wielu władców chciało dołożyć swoją ,,cegiełkę” do tej świątyni, dlatego właśnie obserwujemy tyle różnych stylów i dobudówek. Gotyckiej formy nabrała katedra za panowania Kazimierza Wielkiego, którego litera ,,K” widnieje po dziś dzień na wejściowych drzwiach do katedry i przyjęła się jako jeden z symboli całego miasta – w końcu co za różnica czy to ,,K” jak ,,Kazimierz” czy jak ,,Kraków” ;). Do dziś Katedra Wawelska to najważniejsza nekropolia królewska w kraju – pochowano tu znakomitą większość królów Polski. Od czasów Łokietka, który zapoczątkował ten zwyczaj, nie spoczęło na Wawelu tylko trzech królów – Aleksander Jagiellończyk, August III Sas i Stanisław August Poniatowski.
Wartością katedry jest nagromadzenie pod jednym dachem niesamowitej wręcz liczby pamiątek narodowych, pomników, symboli, sarkofagów i grobowców najwybitniejszych Polaków. Trumny królewskie, relikwie patronów kraju i świętych, grobowce narodowych wieszczów czy największych militarnych przywódców i symbole militarnych zwycięstw – katedra przepełniona jest patriotyczno-religijnymi symbolami.
Do tego bogato zdobione kaplice – w tym najsłynniejsze, czyli Kaplica Zygmuntowska i Kaplica Świętokrzyska z witrażami Mehoffera. W katedrze spokojnie można spędzić sporo czasu, poszukując historycznych i kulturowych ,,tropów”. P.s. Polecamy szczególnie zwiedzanie z przewodnikiem, bo samemu trudno jest wyłapać wiele niuansów.
Nie lada gratką jest też Dzwon Zygmunta, którego zawieszenie na wieży katedry było ogromną operacją logistyczną. Wejście do Katedry Wawelskiej jest biletowane, a ceny biletów i godziny otwarcia znajdziecie na stronie internetowej Katedery Wawelskiej.
Smok Wawelski i Smocza Jama
Legendę o Smoku Wawelskim zna chyba każde dziecko w Polsce, a spacer Bulwarami Wiślanymi do ziejącej ogniem figury cieszy zarówno małych, jak i dużych. Odważnych zapraszamy do Smoczej Jamy – czynnej sezonowo groty pod Wawelskim Wzgórzem, w ktrórej, według opowieści, mieszkał najsłynniejszy polski smok. To, co dla niektórych jest po prostu jaskinią w wapiennej skale, dla innych będzie iście magiczne.
Trasa jest krótka, więc bilet w 2023 roku kosztował tylko 9 zł. Zwiedzanie Smoczej Jamy jest sezonową atrakcją Krakową czynną od kwietnia do października. Szczegółowe informacje na Smocza Jama Zamku Królewskiego.
III. Krakowski Kazimierz
Kazimierz założony został w XIV wieku przez króla Kazimierza Wielkiego jako niezależne miasto. Ze względu na prawo pozwalające na osiedlanie się Żydów, miasto stało się z czasem ważnym ośrodkiem miejskich dla tej mniejszości w Polsce. Na przełomie XVIII i XIX wieku zapadła decyzja o przyłączeniu Kazimierza do Krakowa jako nowej dzielnicy.
Rozwój Kazimierza zahamowały tragiczne wydarzenie II wojny światowej. Niemcy wysiedlili polską ludność na wschód, a Żydów do podgórskiego getta, skąd później trafiali do obozów śmierci. To był smutny koniec wielowiekowej i wielokulturowej tradycji Kazimierza, Krakowa i Polski.
Przez lata ta dzielnica, choć leżąca o rzut kamieniem od Starego Miasta, pozostawała nieco zapomniana i zaniedbana. Dziś to jedna z głównych atrakcji Krakowa, gdzie ponownie odkrywa się żydowskie dziedzictwo tego miejsca (i nie tylko!). Na turystów czekają cenne zabytki oraz godne polecenia restauracje, kawiarnie, food trucki i puby.
Kościół Na Skałce
Kościół na Skałce to powszechnie używana nazwa dla Bazyliki św. Michała Archanioła i św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Ta ważna krakowska świątynia związana jest z historią Polski od początków państwowości i kultem biskupa krakowskiego Stanisława, który za zdradę skazany został przez króla Polski Bolesława Szczodrego na karę śmierci. Niestety dla króla skończyło się to źle, a zdrajca został świętym i patronem kraju – cóż, tak działa polityka, ale to temat na osobną rozprawkę… 🙂
W późniejszych wiekach kościół stał się panteonem narodowym, w którym pochowano wielu wybitnych Polaków: m.in. Karola Szymanowskiego, Stanisława Wyspiańskiego i Czesława Miłosza.
Koniecznie zajrzycie tu w okresie wiosennym – wtedy na bulwarach przed kościołem kwitną różnobarwne krokusy.
Bazylika Bożego Ciała
Stara krakowska legenda mówi, że pewnego dnia z kościoła Wszystkich Świętych zniknęła monstrancja. W całym mieście zarządzono poszukiwania, niestety bezskuteczne. Puszka z sakramentem odnalazła się dopiero w stawie w podkrakowskiej wsi Bawół – złodzieje porzucili ją, gdy okazało się, że nie jest aż tak cenna, jak myśleli. Król Kazimierz Wielki postanowił wznieść na miejscu stawu kościół, który otrzymał wezwanie Bożego Ciała.
Kościół Bożego Ciała to jedna z najpiękniejszych ceglanych świątyń Kazimierza – razem z kościołem św. Katarzyny nasza ulubiona. Potężna ceglana konstrukcja skrywa w środku ociekający zdobieniami barokowy wystrój – ołtarz ostatnio odnowiono i w jego złociste ornamenty można wpatrywać się godzinami. Podoba nam się także fantazyjna ambona w kształcie łodzi, nawiązująca do wersetu Biblii.
Plac Nowy
Szukacie życia nocnego na Kazimierzu? Plac Nowy z pewnością będzie dobrym adresem zarówno na ,,biforek”, jak i na ,,rozchodniaczka” :). To miejsce chyba nigdy nie śpi, a słynne zapiekanki (naszym zdaniem dość przeciętnej jakości) serowane są… na okrągło.
Ta gra słowna nie jest przypadkowa – rotunda na środku Placu Nowego nazywana jest powszechnie ,,Okrąglakiem”. Co ciekawe, dawniej mieściła żydowską rzeźnię, a dziś karmi zapiekankami wygłodniałych imprezowiczów. W sobotnie poranki można wpaść na Plac Nowy na pchli targ.
Ulica Szeroka
Ulica Szeroka była niegdyś centrum żydowskiego Kazimierza – to tu odbywały się targowiska i handlowano najróżniejszymi towarami. Dziś to spokojny zaułek, przy którym stoją niewielkie kamieniczki z historią i w którym niesie się muzyka wygrywana przez klezmerskie zespoły. Raz do roku cała ulica jest zamykana i odbywa się na niej wielki finał Festiwalu Kultury Żydowskiej – ,,Szalom na Szerokiej”. Ten ogromny, wesoły koncert organizowany jest zazwyczaj na przełomie czerwca i lipca.
Kościół św. Katarzyny i św. Małgorzaty
Bazylika pw. św. Katarzyny i św. Małgorzaty to jeden z piękniejszych przykładów ceglanego gotyku w Krakowie. Ta ogromna świątynia nie powstałaby gdyby nie… rozwiązłość króla Kazimierza Wielkiego. Król zamordował bowiem biskupiego posłańca, upominającego w imieniu swojego przełożonego, lubieżnego króla. Papież zgodził się odpuścić grzech pod warunkiem wzniesienia przez króla kilku kościołów (m.in. tych w Sandomierzu czy Wiślicy). Ta krakowska bazylika także należy do zbioru ,,pokutnych” kościołów. W przeciwieństwie do kościoła Bożego Ciała, w ,,św. Katarzynie” wystrój jest stonowany (choć nie brakuje w nim perełek), dzięki czemu można podziwiać imponującą kubaturę kościoła w pełni swojej krasy.
Przylegający do kościoła kompleks augustianów to jeden ze starszych takich kompleksów w Krakowie – wzniesiono go w XIV wieku. Bardzo cenne są krużganki augustiańskie z XV-wiecznymi malowidłami, niestety niedostępne na codzień. Na tym fragmencie ul. Augustiańskiej z powodzeniem można by kręcić film – klasztorny kompleks, majestatyczny kościół i skromna, drewniana dzwonnica. Koniecznie tu zajrzyjcie!
Podwórko z Listy Schindlera
Między ulicami Józefa 12 i Meiselsa 20 skrywa się słynne podwórko, które zagrało w filmie ,,Lista Schindlera”. Choć wydaje się jakby był to ,,ukryty” zakątek miasta, przychodzi tu chyba każda wycieczka spacerująca po Kazimierzu 🙂 . No ale nic dziwnego – to najłatwiej dostępne ,,typowe” kazimierskie podwórko . Z tablic na podwórku można przeczytać co nieco o historii Kazimierza i o samym filmie.
Stary cmentarz żydowski
Ten cmentarz zwany jest też cmentarzem Remuh (lub Remu) od przydomka spoczywającego tu słynnego XVI-wiecznego rabina i filizofa. Kirkut ten jest najstarszym w Krakowie i trzecim najstarszym, po wrocławskim i lubelskim w Polsce. Można zwiedzać zarówno nekropolię, jak i przylegającą do niego synagogę. Jeśli nie chcecie wchodzić na jego teren, można podejrzeć go od ulicy Jakuba.
Nowy cmentarz żydowski
Ten ogromny cmentarz znajduje się na obrzeżach Kazimierza, na ulicy Miodowej. To miejsce pochówku wielu zasłużonych dla miasta postaci, w tym Maurycego Gottlieba – utalentowanego ucznia Jana Matejki. Pamiętajcie, że to wciąż działający kirkut, więc mężczyźni powinni przekraczać bramę cmentarza w nakryciu głowy. Jakim cudem przetrwał w tak dobrym stanie II wojnę światową? Jeśli znacie odpowiedź na to nurtujące nas pytanie, dajcie znać.
Synagogi Kazimierza
Do naszych czasów z kilkudziesięciu synagog i domów modlitw zachowało się tylko 7 synagog, z czego tylko w synagodze Remuh odbywają się regularne nabożeństwa. Pozostałe budynki można okazjonalnie zwiedzać. Zdecydowana większość synagog i bożnic uległa jednak dewastacji jeszcze za niemieckiej okupacji- niektóre zamieniono w mieszkania. Spacerując po ulicach Kazimierza, być może mijamy dawny budynek żydowskiej świątyni.
Spacer po synagogach to także okazja do poznania różnorodności kazimierskich Żydów – obok konserwatywnych Chasydów mieszkali tu postępowi przedstawiciele Haskali, czyli żydowskiego oświecenia. Jedni mówili wyłącznie w jidisz, inni posługiwali się biegle kilkoma językami – była to bardzo nietożsama grupa i naprawdę, nie każdy miał długą brodę i pejsy ;).
IV. Podgórze
Naprzeciw Kazimierza, po drugiej stronie Wisły, roztacza się zabudowa Podgórza – kolejnej niezwykle ciekawej dzielnicy Krakowa, która ponad 100 lat temu była niezależnym i prężnie rozwijającym się miastem.
Prawa miejskie Podgórze uzyskało w 1784 z rąk austro-węgierskiego cesarza Józefa II, a nowa lokalizacja na austriacką modłę miała stanowić konkurencję dla polskiego Krakowa. Miasto dynamicznie rozwijało się gospodarczo przez kolejne lata, więc kiedy w 1915 roku doszło do połączenia Podgórza z Krakowem, był to akt unifikacji równych sobie miast. Wielu ówczesnych komentatorów twierdziło nawet, że to zamożne Podgórze weszło w mezalians z biednym gospodarczo, ale bogatym w tradycję i kulturę Krakowem. Jeśli interesuje Was ten temat, zapraszamy do zapoznania się z naszym wpisem o fascynującej przeszłości Podgórza: Krakowskie Podgórze – historia galicyjskiej Ameryki.
Kładka Ojca Bernatka
Zwiedzanie Podgórza zaczynamy od Kładki Bernatka, bo dla wielu osób to tu otwiera się przygoda z Podgórzem. Zdania na temat wyglądu kładki są podzielone, nie zmienia to faktu, że stała się już jednym z symboli miasta i ważnym łącznikiem między dwoma światami. Budowa kładki w tym miejscu spowodowała naturalne przedłużenie spaceru kazimierską ul. Mostową na drugą stronę rzeki i w ciągu kilku lat diametralnie zmieniła charakter obu brzegów Wisły. Dzięki tej inwestycji zarówno na Kazimierzu jak i Podgórzu powstały liczne kawiarnie, restauracje i puby.
Nam najbardziej podoba się w nocnej iluminacji, kiedy zyskuje na romantyczności – czego najlepszym dowodem są liczne kłódki przypięte do barierek przez zakochanych.
Jako ciekawostkę dodamy, że obietnica wybudowania nowego mostu między oboma brzegami Wisły zapadła jeszcze przy zawartej na początku XX wieku umowie łączącej oba miasta, ale na wybudowanie jej trzeba było zaczekać kilkadziesiąt lat.
Rynek Podgórski
Rynek Podgórski to niewątpliwe serce Podgórza, ale również ciekawe architektonicznie miejsce. Plac wytyczono na polu trapezu, z krótszym bokiem trochę powyżej długiego. Dzięki temu zachodzi zjawisko iluzji optycznej, która powoduje, że strzelisty kościół św. Józefa wydaje się być większy niż w rzeczywistości. Rynek przeszedł ostatnio gruntowną renowację, stając się miejscem odpoczynku i spacerów. Na planszach ustawionych wokół placu można zobaczyć, jak to miejsce zmieniło się na przestrzeni dziejów.
Kościół św. Józefa
Ten kościół to chyba najbardziej okazała historyczna budowla Podgórza, która dominuje nad okolicą. Warto zwrócić uwagę na wieżę kościelną, do złudzenia przypominającą Hejnalicę z Kościoła Mariackiego. Kościół wykonano według planu Jana Sasa Zubrzyckiego – plan ten był przygotowany z myślą o warszawskim placu Zbawiciela, ale ostatecznie budowla ,,znalazła się” w Krakowie.
Kopiec Krakusa – najlepszy na zachód słońca
Jeśli zapytalibyście się nas o ulubiony punkt widokowy w Krakowie, wskazalibyśmy Kopiec Krakusa. Z tego miejsca roztacza się doskonała panorama na Podgórze, Kazimierz i górujące nad okolicą Wzgórze Wawelskie, ale prawdziwa magia dzieje się tu o zachodzie słońca, które latem zachodzi gdzieś za Lasem Wolskim, tworząc piękną poświatę nad całym miastem. Na polanie wokół Kopca Kraka panuje niemal piknikowa atmosfera, więc zabierzcie ze sobą kocyk i prowiant;)
Sam Kopiec Krakusa to jedna z najstarszych zachowanych budowli w Krakowie. Przyjmuje się, że powstał gdzieś między VI a VIII wiekiem, ale i to nie jest pewne, gdyż dokładne określenie wieku budowli utrudniają odnalezione w jego wnętrzu podczas badań archeologicznych przedmioty datowane na różne okresy historyczne.
To jeden z czterech krakowskich kopców i według nas najciekawszy z całej czwórki. Po pierwsze, stanowi niezły i darmowy punkt widokowy, z którego roztacza się piękna panorama na historyczny i współczesny Kraków, a przy dobrej widoczności widać nawet Tatry, które w lini prostej leżą około 90 kilometrów od kopca. Po drugie, poza walorami natury widokowej, to doskonałe miejsce na romantyczną randkę przy zachodzie słońca czy spotkanie ze znajomymi przy oranżadzie ;).
Fort Benedykt
Już na pierwszy rzut oka widać, że to niezwykła budowla i w rzeczy samej! Takiego drugiego fortu artyleryjskiego w Krakowie nie znajdziecie, a i na europejską skalę jest to unikat – powstał jako część konceptu Twierdzy Kraków. Nazwę zawdzięcza stojącemu nieopodal kościołowi św. Benedykta. Niestety zabytek ten do dziś nie doczekał się pomysłu na siebie, więc trzeba ograniczyć się do podziwiania go z zewnątrz, zza bramy i płotu.
Fort Benedykt to tylko jeden z kilkudziesięciu fortów wchodzących w skład Twierdzy Kraków. Zainteresowani? Zapraszamy na wycieczkę po krakowskich fortach, które doczekały się drugiego życia.
Kościół św. Benedykta
Ten przycupnięty na krawędzi wzgórza obiekt to najmniejszy z krakowskich kościołów, którego początki datuje się na X – XI wiek. Kościół przez większość roku zamknięty jest dla zwiedzających, którzy mogą zobaczyć jego wnętrza tylko dwa razy w roku – w dniu św. Benedykta (21 marca) oraz w czasie święta Rękawki, które przypada w pierwszy wtorek po Wielkanocy. Ponoć dzięki staraniom miłośników Podgórza kościół św. Benedykta niebawem można będzie zwiedzać częściej – szczególnie to ciekawe, bo ostatnio zakończyły się wykopaliska archeologiczne w tym miejscu, odsłaniające nowe informacje o kulcie w tej lokalizacji.
Fabryka Emalia Oskara Schindlera
Fabryka Schindlera to miejsce, które przyciąga dziś rekordowe liczby turystów z Polski i świata, doskonale znane jest wśród odwiedzających Kraków turystów za sprawą filmu Stevena Spielberga ,,Lista Schindlera”. Nie jest to jednak muzeum poświęcone tylko życiu i działalności Oskara Schindlera. Jego sylwetka to raptem pretekst do opowiedzenia o życiu w Krakowie w czasie drugiej wojny światowej, zarówno w krakowskim getcie, jak i poza nim. Ta przejmująca historia przedstawiona jest w sposób nowoczesny i zmuszający do refleksji. Według nas Fabryka Schindlera to jedno z najlepszych muzeów w Polsce i takie, które trzeba zobaczyć podczas wizyty w Krakowie. Więcej ciekawych muzeów znajdziecie we wpisie o krakowskich muzeach.
Plac Bohaterów Getta
Do czasu II wojny światowej ten plac był zwykłym dworcem autobusowym, łączącym Kraków z okolicznymi miejscowościami. Jednak w trakcie okupacji teren ten stał się świadkiem tragicznych wydarzeń- z tego placu wywożono Żydów z krakowskiego getta do obozów zagłady, a sama załoga tytułowej apteki tworzyła centrum oporu przeciwko polityce nazistów. Dziś o tragicznej historii wywózek przypomina tylko niezwykły pomnik w formie rzędów krzeseł, upamiętniający mieszkańców, którzy nigdy nie wrócili do swoich domów…
Apteka Pod Orłem
W tym historycznym budynku podczas drugiej wojny światowej mieściła się jedyna w getcie krakowskim apteka. Obecnie w budynku przy Placu Bohaterów Getta znajdziecie muzeum poświęcone działalności apteki i jej pracowników, którzy z narażeniem życia pomagali zamieszkującym getto Żydom.
Zainteresowanych tematem odsyłamy do naszej recenzji książki ,,Apteka w getcie krakowskim” autorstwa Tadeusza Pankiewicza, ówczesnego kierownika Apteki pod Orłem.
Ulica Nadwiślańska
Kiedy prawie 10 lat temu sprowadziliśmy się do Krakowa, ul. Nadwiślańska praktycznie nie funkcjonowała w świadomości – ani turystów, ani mieszkańców. Ostatnio stał się to dość modny zakątek, z licznymi knajpkami, barami i butikami z charakterem. To dobry adres na drinka lub kolację w miejscu, do którego chodzą sami krakowianie.
Park Bednarskiego
Choć Park Bednarskiego na krakowskim Podgórzu nie należy do największych obszarowo parków Krakowa, bez wątpienia jest jednym z naszych ulubionych zielonych zakątków miasta. Położony z dala od turystycznych szlaków, doskonale nadaje się na krótką przerwę podczas spaceru po Podgórzu. Koniecznie zabierzcie ze sobą orzeszki dla miejscowych wiewiórek :). Przyzwyczajone do ludzi, właściwie jedzą z ręki.
Ciekawostkę stanowi fakt, że Park Bednarskiego powstał na terenie dawnej kopalni wapienia, dzięki czemu charakteryzuje się urozmaiconą rzeźbą terenu. Sama rewitalizacja dawnych terenów przemysłowych i zamienienie ich na park była w swoim czasie zupełnie nowatorskim pomysłem. Ogromną rolę w tym projekcie odegrał podgórski społecznik, Wojciech Bednarski, który częściowo z własnych pieniędzy sfinansował prace. Nic dziwnego, że do dziś jest upamiętniony w nazwie terenu.
Wysokie wapienne ściany i wijące się po niewielkich wzniesieniach ścieżki wyróżniają to miejsce na tle innych parków w mieście. Z południowego stoku parku roztacza się panorama na Kraków, szczególnie dobra w okresie jesieni i zimy kiedy drzewa zrzucają liście i nie zasłaniają widoku. Z parku jest już o rzut kamieniem do kościółka św. Benedykta, Fortu Benedykt i Kopca Krakusa.
V. Kleparz
Mało kto wie, że Kleparz, dzielnica zlokalizowana (mniej więcej) pomiędzy dworcem Kraków Główny, Bramą Floriańską i ul. Basztową niegdyś była osobnym od Krakowa miastem i jego ważnym zapleczem aprowizacyjnym. Tu handlowano towarami, garbowano skóry, a spóźnieni podróżni, którym nie udało się wjechać do Krakowa przed zamknięciem bram miejskich, mogli przenocować w jednej z kleparskich karczm.
Plac Matejki
Dziś Kleparz kojarzy nam się głównie z imponującymi gmachami wzniesionymi za panowania Austriaków, m.in. Akademii Sztuk Pięknych. Plac Matejki z potężnym pomnikiem Bitwy pod Grunwaldem oraz odchodzące od niego uliczki to jedno z naszych ulubionych miejsc.
Targ Stary Kleparz
Targ na Starym Kleparzu to najdłużej nieprzerwanie działające targowisko w mieście – do dziś po prostu ,,służy” mieszkańcom, nie zamieniło się za bardzo w turystyczną atrakcję, więc jeśli macie ochotę na świeże owoce, drożdżówkę lub prawdziwe serki górskie, warto zajrzeć do któregoś z kleparskich dostawców.
Oprócz klasycznego targowiska wokół niego otwarły się także niewielkie sklepiki, oferujące najróżniejsze pyszności – od bliskowschodnich smaków po importowane z Holandii sery. Warto także poszwendać się po okolicy w poszukiwaniu ciekawych knajpek – mamy wrażenie, że pojawia się ich ostatnio coraz więcej.
VI. Nowa Huta
Najcenniejsza pod względem architektonicznym jest tzw. Stara Huta wraz z Placem Centralnym i Aleją Róż. Trzeba jednak pamiętać, że Nowa Huta nie powstała w próżni, tylko na terenie istniejących tu wcześniej wsi, dzięki czemu mimo budowy nowych osiedli i zakładów przemysłowych, zachowały się jeszcze gdzieniegdzie stare dworki, pałacyki, drewniane kościoły oraz forty Twierdzy Kraków.
Nowa Huta powstała jako zupełnie nowe miasto i łączyć miała w sobie nowoczesne koncepcje urbanistyczne: socjalistycznego ,,miasta idealnego” oraz miasta-ogrodu, a jednocześnie zapewniać zaplecze kadrowe dla nowo budowanej huty, jednej z największych w ówczesnej Polsce.
Ta najbardziej wysunięta na wschód i największa dzielnica przez lata nie była traktowana jako atrakcja turystyczna Krakowa. Po latach ,,słusznie minionego systemu” nie postrzegano oryginalnej, socrealistycznej architektury jako wartościowej. Dopiero w ostatnich latach zaczęto dostrzegać walory historyczne, architektoniczne i edukacyjne, co przekłada się na rosnące zainteresowanie ze strony turystów.
Nim na blogu pojawi się specjalny wpis poświęcony tej części Krakowa, zapraszamy do zapoznania się z naszą propozycją rowerowej wycieczki po atrakcjach Nowej Huty.
VI. Inne ciekawe miejsca i atrakcje Krakowa
Wyżej opisane dzielnice to podstawowe obszary zainteresowania większości turystów. Jeśli jednak lubicie zejść z utartych szlaków i interesują was mniej oczywiste miejscówki w Krakowie, nie moglibyśmy nie podsunąć Wam naszych ulubionych zakątków poza ścisłym centrum.
Zalew Zakrzówek
Jeśli szukacie czegoś naprawdę wyjątkowego pod względem przyrodniczo-krajobrazowym, czegoś, czego nie mają inne miasta w Polsce, musicie koniecznie zobaczyć Zalew Zakrzówek. Nie jest to naturalny twór przyrody, gdyż powstał na terenie nieużywanego kamieniołomu wapienia, nie zmienia to jednak faktu, że przyroda szybko upomniała się o swoje i obecnie okolice zalewu to dzika oaza w środku miasta. Miejsce to ma niezwykły urok- przy pięknej słonecznej pogodzie woda mieni się odcieniami turkusu, który pięknie kontrastuje z białymi wapiennymi skałami. Całość z kolei skrywa się wśród zieleni… Zakrzówek jest bardzo popularny wśród mieszkańców Krakowa, którzy chętnie szukają tu ucieczki przed skwarem podczas upalnych, letnich dni. Na terenie Zalewu działają strzeżone kąpieliska, ostatnio zainwestowano także w infrastrukturę – stworzono pawilon, pomosty oraz ścieżki rowerowe wokół zalewu.
Kopiec Kościuszki
Szukacie kolejnego punktu widokowego? Zapraszamy na Kopiec Kościuszki – usypany w 1823 roku dla upamiętnienia przywódcy insurekcji, dziś stanowi dogodny punkt widokowy na Kraków i okolice. Wejście na szczyt kopca jest płatne, ale panoramę miasta podziwiać można też z kawiarni na terenie fortu Kościuszko (również nocą).
Klasztor Kamedułów na Bielanach
Wzniesiony na Srebrnej Górze kościół wraz z eremem kamedułów góruje nad doliną Wisły. Najpiękniej według nas prezentuje się z trasy rowerowej prowadzącej do Klasztoru w Tyńcu, choć widoczny jest z wielu innych miejsc Krakowa. Warto wspomnieć, że o ile mężczyźni mogą zwiedzać obiekt przez cały rok, kobietom ze względu na klasztorne obostrzenia wolno przekroczyć bramy klasztoru tylko 12 razy w roku – pamiętajcie więc by dobrze zaplanować zwiedzanie.
Klasztor Benedyktynów w Tyńcu
Tak, tak, to wciąż Kraków, gdyż Tyniec włączony został w obręb miasta w 1973 roku. Ten prawie tysiącletni i malowniczo położony nad Wisłą klasztor stanowi jedną z większych atrakcji turystycznych Krakowa, a prowadząca wałem rzeki ścieżka rowerowa to zdecydowanie ulubione miejsce aktywnego wypoczynku mieszkańców miasta, w tym nasze. Zainteresowanych zapraszamy po więcej szczegółów do wpisu o klasztorze w Tyńcu – opisujemy, jak łatwo i przyjemnie dojechać do opactwa benedyktyńskiego z centrum Krakowa rowerem lub autobusem.
Krakowskie Muzea
W Krakowie doliczyliśmy się ponad 50 różnych muzeów, a znakomitą ich większość udało nam się także odwiedzić. Wszyscy wiedzą o pięknej Damie z Łasiczką i Wawelskich Arrasach, ale co powiecie na arcyciekawą kolekcję dawnej sztuki cerkiewnej, ekspozycję o rozwoju miast ulokowaną w dawnej zajezdni tramwajowej (stare tramwaje też się znajdą!) czy nowo otwartą wystawę poświęconą Wyspiańskiemu? Jeśli szukacie muzeum, które w punkt trafia w Wasze zainteresowania, polecamy nasz osobny wpis o muzeach w Krakowie.
Błonia w Krakowie
Największa miejska łąka to…? Tak, oczywiście, słynne krakowskie Błonia! Trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno pasły się na nich krowy. Choć Błonia możecie pamiętać jako arenę największych miejskich wydarzeń, dziś to raczej teren rekreacyjny, wokół którego się biega, jeździ na rolkach lub na rowerze. Praktycznie o każdej porze dnia znajdziecie tu miłośników aktywnego wypoczynku. Jeśli więc chcecie przewietrzyć głowy, zapraszamy na rundkę wokół Błoni- przy okazji ładnie widać Wawel, a rozwijająca się dookoła gastronomia oferuje przysmaki na każdą kieszeń: od foodtrucków po fine dining.
Rodzinom z dziećmi polecamy pobliski Park Jordana z fajnymi placami zabaw- m.in. wodnym.
Dębniki
Ciekawą, ale pomijaną przez turystów, dzielnicą są Dębniki – położone vis-a-vis Wawelu. Koniecznie zajrzycie do Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha (oraz do ich kawiarni!), a potem pospacerujcie w okolicach Rynku Dębnickiego w poszukiwaniu kolejnych smaczków (no dobrze, oraz ciekawych dekoracji kamienic). Miłą odbitką od spaceru wiślanymi bulwarami będzie wizyta w Parku Dębnickim, żeby wybiegać dzieci.
Forum Przestrzenie
Forum Przestrzenie to dziś już praktycznie instytucja- pamiętamy, jak w dawnym Hotelu Forum odbywały się pierwsze nieśmiałe okolicznościowe imprezy, a teraz to spory kompleks, który w lato przyciąga tłumy spragnione relaksu pod chmurką. Znajdziecie tu zarówno przestrzeń ze śniadaniami, barem i prostym menu lunchowo-kolacyjnym, jak i food court ze smakami z całego świata oraz food trucki. Do tego młyńskie koło (żartobliwie nazywane the Krakow Eye ;)) i balon, który podnosi się nad zakole Wisły, pozwalając spojrzeć na Krakow z lotu… gołębia :).
Mapa: Kraków atrakcje, zabytki i ciekawe miejsca
Wszystkie atrakcje Krakowa opisane w tekście umieściliśmy w Google Maps. Mapkę możecie wyświetlić na telefonie lub komputrze by ułatwić sobie zwiedzanie i planowanie wycieczki po Krakowie.
Co warto zobaczyć w okolicy Krakowa
Poniżej kilka miejsc, które można odwiedzić w ciągu jednego dnia – przy pomocy samochodu, pociągu, autobusy i roweru. Zapraszamy Was do naszego tekstu o ciekawych miejscach w okolicy Krakowa, w którym znajdziecie dużo więcej propozycji i praktyczne wskazówki na temat dojazdu.
Ojcowski Park Narodowy
Najmniejszy park narodowy w Polsce leży 20 kilometrów na północ od Krakowa i stanowi doskonały kierunek na jednodniową wycieczkę poza Kraków – my praktykujemy takie wypady dość regularnie. Piękne wapienne skałki, zamki na Szlaku Orlich Gniazd, mroczne jaskinie, niezwykłe historie i lokalne smaki sprawią, że wizyta w Ojcowskim Parku Narodowym to punkt obowiązkowy przy wizycie w Krakowie i Małopolsce. Zachęcamy też do zakupu naszego ebooka po Ojcowskim Parku Narodowym.
Dolinki Krakowskie
Jeśli byliście już w Ojcowskim Parku Narodowym i szukacie podobnych miejsc, polecamy wizytę w jednej z dolinek krakowskich, leżących na zachód od Ojcowa. Powstały one w ten sam sposób co Dolina Prądnika i są przyrodniczą atrakcją okolic Krakowa. Ulubionym miejscem weekendowych wypadów mieszkańcow Krakowa. Wszystkie dolinki opisaliśmy w naszym blogowym przewodniku po Dolinkach Krakowskich.
Lanckorona i Kalwaria Zebrzydowska
Lanckorona to klimatyczna wieś o charakterze miejskim (kiedyś miasto) słynąca z zabytkowej architektury, ruin zamku, rękodzieła oraz klimatycznych restauracji i kawiarenek. Jeśli dodać do tego pobliskie sanktuarium pasyjno-maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej, wpisane na listę UNESCO, można spędzić tam cały dzień. Lanckorona to doskonały kierunek na jednodniowy wypad z Krakowa, który zwiedzicie z pomocą naszego blogowego przewodnika po ciekawych miejscach w Lackoronie.
Niepołomice
Niepołomice leżą kilkadziesiąt kilometrów za Krakowem i warto udać się tam przede wszystkim dla Zamku Królewskiego, który stanowił dodatkową rezydencję dla rodziny królewskiej i bazę wypadową do polowań w pobliskiej Puszczy Niepołomickiej.
Tarnów
Tarnów to drugie pod względem wielkości miasto Małopolski i mamy wrażenie, że nadal niedoceniany turystycznie kierunek. Miasto Tarnowskich pochwalić może się rynkiem z zabytkowymi kamienicami i pięknym renesansowym ratuszem, który jest jednym najcenniejszych w Polsce. Więcej w naszym tekście o atrakcjach Tarnowa.
Tatry, Gorce i inne góry
Kraków dzięki bliskości gór jest świetną bazą wypadową na jednodniowe górskie wycieczki bez dodatkowego noclegu. Jeśli nie straszna Wam wczesna pobudka, możecie w ciągu jednego dnia zobaczyć Morskie Oko lub wejść na Kasprowy Wierch w Tatrach, zdobyć Turbacz w Gorcach, Mogielicę w Beskidzie Wyspowym a nawet Sokolicę w Pieninach – i na noc wrócić do Krakowa. My praktykujemy takie jednodniowe wypady od kilku lat i zapewniamy, że jest to do ogarnięcia :).
Gdzie spać w Krakowie?
Baza noclegowa w Krakowie jest spora, będziecie mieć więc w czym wybierać – od bardzo centralnych miejsc, po takie, z których z łatwością dotrzecie do centrum miasta np. tramwajem. Historyczna część Krakowa nie jest na tyle rozległa, żeby konieczne było mieszkanie na Kazimierzu czy Starym Mieście, więc jeśli budżet nie pozwala Wam na takie lokalizacje, warto pomyśleć o dalszych miejscach noclegowych.
Jak najlepiej zwiedzać Kraków?
Polecamy poruszać się jak najwięcej na piechotę, bo gdzie nie spojrzeć, to zawsze coś ciekawego się zobaczy, ale jeśli chcecie zaoszczędzić trochę czasu, warto rozważyć krakowską komunikację miejską.
Kraków to bardzo kompaktowe miejsce, większość atrakcji Krakowa oddalonych jest od siebie o maksymalnie 20 minut jazdy, co oznacza, że możecie do nich dotrzeć na najtańszym jednorazowym bilecie (4 zł za normalny w 2023). Warto rozważyć bilet całodobowy (17 zł za bilet normalny w 2023 roku), jeśli będziecie jeździć więcej.
Aplikacja jakdojade.pl pokaże rozkład jazdy, a bilet możecie kupić przez aplikację Waszego banku albo aplikację Krakowskiej Karty Miejskiej – nie trzeba wtedy szukać kiosku lub automatu. Sporo autobusów i tramwajów ma automaty, ale jedne wymagają karty, inne przyjmują tylko gotówkę, a jeszcze inne nie mają ich wcale. Uwaga praktyczna: bilet zakupiony w aplikacji trzeba ,,skasować”, podając numer pojazdu (znajdziecie go w pobliżu drzwi).
Gdzie zjeść w Krakowie?
Podczas zwiedzania tych wszystkich krakowskich atrakcji na pewno prędzej czy później dosięgnie Was głód. I tu mamy doskonałą wiadomość! W Grodzie Kraka każdy znajdzie coś dla siebie, bez względu na preferowaną kuchnię, dietę i cenę. Od barów mlecznych, gdzie można zjeść smacznie i tanio, przez foodtrucki, po wykwintne restauracje, nawet takie z gwiazdką Michelin. I co najważniejsze, krakowska gastronomia rozwija się w różnych dzielnicach miasta, więc bez względu na to, dokąd poniosą Was nogi, zawsze znajdziecie coś pysznego do jedzenia. Dla miłośników dobrego jedzenia krakowskie restauracje, food trucki i kawiarnie, same w sobie, są atrakcją Krakowa.
Nie będziemy się tu rozpisywać na temat polecanych miejsc, tylko skierujemy Was do kilku naszych kulinarnych tekstów. Jeśli chwyci Was poranny głód, sprawdźcie gdzie pójść na pyszne śniadanie w Krakowie. Wszystkim uzależnienionym od kofeiny (tak jak my;)) podpowiadamy, gdzie póść na kawę w Krakowie, a miłośników kuchni roślinnej odsyłamy do naszych ulubionych wegetariańkich i wegańskich restauracji w Krakowie.
Ciekawe, ile z tych miejsc jest dostępne dla osób poruszających się na wózku inwalidzkim. Napewno nie zwrócili się uwagi, jeśli nie macie takiej osoby w rodzinie. Ale artykuł bardzo obszerny i stanowi punkt wyjścia do dalszych poszukiwań dostępnych miejsc w Krakowie.
Poruszamy się po Krakowie bardzo dużo wózkiem – co prawda dziecięcym, ale temat barier architektonicznych nie jest nam wcale tak bardzo obcy.
Szczęśliwie większość atrakcji, typu budynki muzealne, kościoły, są dostępne dla osób z wózkiem/na wózku, ale z dostępnością niektórych historycznych atrakcji (np. Wieży Ratuszowej) bywa różnie. W kwestii poruszania się po mieście – podobnie. Większość tramwajów jest już niskopodłogowa, ale bywają jeszcze ,,złomy” (szczęśliwie nie na tych najbardziej popularnych turystycznie trasach) albo niewyprofilowane przystanki. My mamy z wózkiem swoje ,,trasy”, które pozwalają nam w miarę płynnie i sprawnie poruszać się po centrum.
Jeśli masz jakieś konkretne pytania w tym zakresie – pomożemy, jeśli potrafimy!
Wspaniały wpis o Krakowie! To miasto zawsze mnie fascynowało swoim bogactwem kulturowym i historycznym. Opisane zabytki tylko potwierdzają, dlaczego Kraków jest jednym z najpiękniejszych miejsc w Polsce.
Propozycje warte zobaczenia i odwiedzenia! 🙂 Ja od siebie jako mieszkanka dodam Collegium Maius – najstarszy budynek Uniwersytecki w Polsce. Tu kreowała się historia i nasza nauka! To jest ikona Polski i Krakowa!
Potwierdzamy. Warto zwiedzić Collegium Maius, nie rozpisywaliśmy sie o nim bo by miejsca zabrakło🙂
Kurczę, ale potężny i interesujący tekst – sporo pewnie mieliście pracy. Zazdroszczę Wam trochę – sam raczej piszę krótko a długo zajmuje mi zwiedzanie.
A to i tak ledwie zalążek… O Krakowie można by popełnić całe tomiszcza…
„Niepołomice leżą kilkadziesiąt kilometrów za Krakowem i warto udać się tam przede wszystkim dla Zamku Królewskiego…”
Tu się drobny błąd wkradł 🙂
Chodzi o nieprawidłową odległość od centrum czy że jest coś w Niepołomicach ciekawszego do zamku?;)
Dwie uwagi: Kładka Bernatka – od nazwiska, więc nie „Kładki Bernatki”, oraz „w” Podgórzu, nie „na Podgórzu”.
Wielkie dzięki za czujność, Ela! Dziękujemy 🙂 Poprawione
Super artykuł. Korzystałem z niego wybierając co zwiedzić. Jedna poprawka. Fort Benedykt jest otoczony płotem i zaroślami, przez które jest mało widoczny. Na tablicach na bramie od strony kościółka informują o wyłączeniu obiektu z użytku.
Uściśliłem w tekście, że z zewnątrz znaczy, niestety, zza płota. Kiedyś było więcej dziur niż ogrodzenia, niestety teraz można spojrzeć na fort tylko zza bramy i to najlepiej jesienią lub zimą kiedy nie ma liści na drzewach…
Będąc w Ojcowie, chcielibyśmy odwiedzić na jeden dzień Kraków. Gdzie najlepiej, najtaniej, a może i udałoby się bezpłatnie zaparkować samochód, by do najciekawszych miejsc (przede wszystkim Starówka) dojechać rowerami?
Pytanie kiedy chcecie przyjechać. Parking płatny jest od poniedziałku do soboty od 10 do 22. Opłaty nie ma w niedziele i dni ustawowo wolne od pracy.
W mieście obowiązują strefy wg mapki > https://zdmk.krakow.pl/parkowanie/strefa-platnego-parkowania/mapy/mapa-strefy/.
Są też parkingi np. przy Muzeum Narodowym bilet dobowy 50zł.
„Celem nadrzędnym wynikającym z ochrony dziedzictwa kulturowego jest utrzymanie na Zabłociu klimatu dawnej dzielnicy przemysłowej” ..napisano w zapisie Lokalnego Programu Rewitalizacji dla Zabłocia.
Dla mnie „co zobaczyć w Krakowie” od ul.Zabłocie 27, lata temu rozpoczynałem.
Tego domu już nie ma. Zostało tylko wielkie drzewo z przydomowego ogrodu.My jako dzieci bawiliśmy się wokół niego. W Muzeum Podgórza belka stropowa z wyrytą datą się zachowała i obraz przedstawiający drzwi wejściowe tego domu pozostał.
Mam wiarę, że chociaż to drzewo przetrwa nierówną walkę z wszechobecnymi apartamentowcami.
https://podgorze.pl/pozegnanie-z-zablociem/
https://podgorze.pl/zablocie-jesze-tylko-trzy-dni/
Ech…
Nie znaliśmy tego adresu, choć belkę w muzeum kojarzymy… Teraz ciekawa rewitalizacja czeka Willę Schindlera- jesteśmy ciekawi, co z tego wyjdzie, bo pomysł trochę nietypowy.
Rewitalizację tej kamienicy uważam za plus.Czy będzie ona miała coś wspólnego z bryłą tej dawnej willi, to już pewny nie jestem. Raczej nie będzie i tutaj szkoda mi czegoś co znów tracimy.
Schindler’s House, Schindler’s Offis to nazwy jakoś nie w mym guście.
Z tego co się nasłuchałem od dziadków, to dla mnie willą Eugeniusza Kwiatkowskiego pozostanie. Wicepremiera, ministra przemysłu i handlu, ministra skarbu II Rzeczypospolitej.
Tu wygrywa marketing. Willa z „Schindlerem” w nazwie lepiej sprzeda się w folderach reklamowych. Ponoć wcale tam nie mieszkał, może zatrzymał się na krótki pobyt przed zakupem fabryki.
PS Wiemy że w Tarnowie jest willa Eugeniusza Kwiatkowskiego, ale o Krakowie nie słyszeliśmy.
A piwem gardzicie? 😉
Np krafty z „Brokreacji” albo czeskie piwa z hospudki u nas.
A streetfood?
Zatoko foodtraków przy zajezdni tramwajowej?
Kraków to niesamowite miejsce dla takich jak ja – czyli gastroturystów 😀.
A opis super i zrozumiałe, że nie da się opisać Krakowa kompletnie.
Pozdrawiam 👍
Na blogu jest kilka naszych tekstów o jedzeniu w Krakowie, bo jak napisałeś, jest w czym wybierać:) Nie brakuje pomysłów i materiałów na kolejne wpisy np. o foodtruckach, szkic już nawet jest, ale pandemia i plany zagospodarowania wymusiły aktualizację np. likwidacja Bezogródek:(.
Dzięki za pomysł z piwem, ale tu muszę potestować sam, bo Kasia tylko wodę i wino pija:) Kryterium dla piwiarni to minimum 15 dobrych rzemieślniczych piw w ofercie;)
Wow – obszerny materiał. Trudno się nie zgodzić, Kraków i okolice to arcybogaty zakątek świata.
A swoją drogą że ta marina przy „Zwierzynieckim” to Kolejowy Klub Wodniacki nie wiedziałem, zawsze myślałem że to jedna z sekcji KS.Wisły… Ale z drugiej strony wtedy byłem zainteresowany wszystkim poza historią… a zwłaszcza Krakowiankami które dość licznie przychodziły pooglądać młodych, opalonych, muskularnych harcerzy, którzy dopiero co przypłynęli gdzieś z „gór”…
Haha, te szalone czasy, kiedy interesowały tylko Krakowianki :)… Na kajaczki na Wisłę musisz wpaść z Twoim dmuchańcem :)!