Karpacz to niezwykle popularne miejsce, które rokrocznie przyciąga ponad 2.5 miliona ludzi, pragnących wypocząć u stóp majestatycznych Karkonoszy. W zimę w Karpaczu roi się od narciarzy i snowboarderów, gdy zaś stopi się śnieg, piesi wędrowcy ruszają na szlaki aby nacieszyć się górskimi widokami i sprawdzić swoją formę.
Choć nie udało nam się poczuć jakiejś specjalnej atmosfery Karpacza, doceniamy jego świetne położenie i kilka naprawdę unikalnych atrakcji, który czynią miasto świetną bazą wypadową.. Spokojnie można tu spędzić urlop i się nie nudzić, a turyści niestroniący od aktywnych wyzwań naprawdę będą mieć z czego korzystać.
Doradzamy więc co robić i co zobaczyć w Karpaczu. Łapcie nasz absolutnie subiektywny ranking!
Atrakcje Karpacza – nasz subiektywny ranking
1. Górskie wędrówki po Karkonoszach i Śnieżka
Sorry, mogliście się po nas tego spodziewać 🙂 – nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie zachęcili do wyjścia (a nie, wjechania :P) w góry. O trasie na Śnieżkę pisaliśmy tutaj, ale jeśli forma nie ta, nie trzeba od razu wychodzić tak wysoko. Przykładowo fajną i nietrudną wycieczką będzie spacer do Samotni (niebieski szlak) czy przechadzka po lasach koło Karpacza, u stóp gór. Zauważyliśmy, że niektóre trasy są naprawdę bardzo przyjazne- szerokie i utwardzone, przypominają bardziej drogę techniczną, po której radę dadzą spacerować dzieci czy rodzice ze sportowymi wózkami.
Naprawdę widzieliśmy sporo takich rodzin, chyba nawet więcej niż na innych znanych nam rejonach. Wystarczy zrobić krótki research i dostosować plany do możliwości- z Karpacza biegną szlaki w kilku różnych kierunkach, więc jest z czego wybierać. Na Równię pod Śnieżką spokojnie dojdzie osoba bez większego przygotowania fizycznego, należy tylko pamiętać, że to jednak są wysokie góry- weźcie coś ciepłego, sprawdźcie pogodę i… idźcie!
Oczywiście można też podjechać gondolą na Kopę lub, od strony czeskiej, na samą Śnieżkę – pisaliśmy o tym w naszym tekście.
2. Kościół Wang
Co w sercu Karkonoszy robi 800-letnia norweska świątynia, na dodatek protestancka? Wszystko za sprawą króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV, który w 1841 roku nabył XII-wieczny norweski kościółek i zaplanował przenieść go do Berlina. Skąd pomysł przenoszenia obiektu?
Cóż, drewniany obiekt z norweskiego miasta Vang doczekał się swojego nowocześniejszego i większego następcy, którego budowa kosztowała lokalną społeczność niemałe pieniądze.
Zdecydowali więc sprzedać stary kościół, a Jan Krystian Dahl, znawca nordyckiej kultury, podszepnął pruskiemu królowi o tej niecodziennej okazji. Fryderyk Wilhelm zdecydował przenieść świątynię Wang do Karpacza, a palce w wyborze tego właśnie miejsca maczała hrabina von Reden z pobliskiego Bukowca.
Tak oto niecodzienna skandynawska konstrukcja trafiła pod Karkonosze i do dziś służy jako miejsce modlitw. Kościół można też (a nawet należy!) zwiedzać- turyści łączą się w nieduże grupy i wysłuchują opowieści o nordyckich symbolach przeplatających się z chrześcijańską symboliką. Fascynujące połączenie! Czy wiedzieliście też, że tę imponującą budowlę wzniesiono bez użycia ani jednego gwoździa…?
3. Dziki Wodospad
Rzeka Łomnica, która swój bieg bierze na Równi pod Śnieżką, od zawsze była utrapieniem dla Karpacza i Kotliny Jeleniogórskiej. Górskie roztopy czy lawiny śniegu potrafiły gwałtownie podnieść poziom wody, która wylewała na położone niżej osady. Szczególnie tragiczna okazał się powódź w 1897 roku, po której władze zdecydowały okiełznać Łomnicę, budując zbiorniki zabezpieczające i zaporę.
Tak też właśnie powstał Dziki Wodospad, który tak naprawdę ani nie jest naturalnym wodospadem, ani nie jest przesadnie dziki ;). Jednak malownicze położenie w cieniu drzew i łatwy dostęp powodują, że chętnie zaglądają tutaj goście Karpacza i robią pamiątkowe zdjęcie. Wodospadu szukajcie powyżej hotelu ,,Biały Jar”.
4. Muzeum Sportu i Turystyki
Szczerze mówiąc, po Muzeum Turystyki i Sportu nie spodziewaliśmy się zbyt wiele, szczególnie widząc reklamy zachęcające do obejrzenia jakże zabytkowych nart Kamila Stocha. Uwielbiamy aktywnie wypoczywać, ale tego rodzaju pamiątki nas nie kręcą.
Choć poszliśmy tam bardziej z reporterskiego obowiązku, pozytywnie się zaskoczyliśmy. Jasne, obiekt jest nieduży i narty Kamila są dla wielu zwiedzających silnym magnesem, ale polecamy poczytać co nieco o rozwoju osadnictwa w Karkonoszach i początkach turystyki. Ekspozycja płynnie przechodzi z opowieści o górnictwie, karkonoskiej przyrodzie i legendarnym Duchu Karkonoszy, do części o pierwszych turystach, związkach miłośników Karkonoszy i nieśmiałych krokach w dziedzinie sportów zimowych. Wyobraźcie sobie tych hrabiów wnoszonych na Śnieżkę w lektykach czy pierwszych piechurów nocujących w prymitywnych budach z pasterzami i ich inwentarzem…
Dobrze, że standard schronisk jest teraz ciut lepszy ;). Karkonosze są ważnym ośrodkiem sportów zimowych i tu miłośnicy medali, pucharów i autografów będą mieć używanie. Wystawa jest nieduża i w sam raz nadaje się na rozgrzewkę przed wyjściem w góry;)
5. Muzeum Zabawek
Muzeum Zabawek w Karpaczu to specjalne miejsce, w którym wyeksponowano imponującą kolekcja Henryka Tomaszewskiego, twórcy teatru pantomimy i mieszkańca Karpacza. Niecodzienna pasja pana Tomaszewskiego zaowocowała pokaźnym zbiorem zabawek z różnych dekad i zakątków świata.
Czego tu nie znajdziemy… Klucząc między gablotami, dostawaliśmy oczopląsu: tu figurki ludowe, tam przedstawienia Lajkonika, kolędników, wesołe bryczki, drewniane koniki, lalki z wosku, zabawki z odległej Azji, ogromne domki dla lalek, figurki produkowane w PRL-owskich spółdzielniach, kolekcję misiów, transformersów czy lalek japońskich- to tylko kilka zbiorów, które zapadły nam w pamięć.
W Muzeum Zabawek dorośli przeniosą się w świat miłych wspomnień, a dzieciaki dowiedzą się, czym bawiono się w innych epokach i krajach. Jeśli lubicie podobne klimaty, polecamy też Muzeum Zabawy i Zabawek w Kielcach.
6. Młynek Miłości
Może to trochę niepozorne miejsce, ale jakże romantyczne… Historii nie będziemy tu zdradzać, ale według lokalnej legendy: ,,tylko tu koło młyńskie ziarno na mąkę zmieniało i losami ludzi kręciło, a córkę młynarza – księżniczce równą czyniło”…
Podobno warto tu przyjść z drogą sercu osobą- jeśli nie podziała magia młynka, zawsze będzie to miły spacer ;).
7. Park i zapora na Łomnicy
Kaskada na Łomnicy fascynuje małych podróżników, a mały parczek wzdłuż rzeki zachęca do spacerów z najmłodszymi. Rzeźby Ducha Gór czy leśnych zwierząt najwyraźniej działają na wyobraźnię dzieci, które wspinały się na każdą dostępną konstrukcję i prosiły rodziców o zdjęcia.
Jeśli to zachęca je do spędzenia czasu na zewnątrz, to w sumie czemu nie :), tym bardziej jeśli z parku można płynnie przejść do karpackiego centrum na lody czy gorącą czekoladę.
8. Punkt Grawitacji/ Trójkąt Bermudzki
Czy samochód ,,na luzie” może sam z siebie cofać się pod górkę? Cóż, w Karpaczu podobno tak, choć my wolimy wierzyć, że słynny ,,Trójkąt Bermudzki” to kwestia iluzji optycznej.
Nie jest za to iluzją widok zwalniających w tym miejscu samochodów, dziwnie zachowujących się rowerzystów i eksperymentujących z fizyką pieszych. Nic tylko streamować ich popisy do internetu 🙂 …
9. Atrakcje dla dzieci
Jeśli wybieracie się do Karpacza z milusińskimi, możecie sprawdzić ofertę kilku miejsc nastawionych typowo na najmłodszych. Pod Karpaczem znajdziecie Western City, odtwarzające klimaty kowbojskiego miasteczka, a przy ulicy 3 Maja schowało się nieduże Muzeum Budowli z Klocków Lego, m.in. z obserwatorium na Śnieżce zbudowanym z najsłynniejszych klocków świata. Słyszeliśmy też o Parku Bajek, choć chyba prędzej wzięlibyśmy nasze (jeszcze hipotetyczne :P) dzieci do Karkonoskich Tajemnic, gdzie można zagłębić świat lokalnych legend, duchów i intrygujących zjawisk przyrodniczych. Chętnie usłyszymy od Was, jak oceniają te miejsca Wasze pociechy!
10. Inne atrakcje w Karpaczu
Jest jeszcze kilka miejsc, które wpadły nam w oko, jednak nie mieliśmy okazji ich przetestować- niekoniecznie są w naszym stylu, ale może Was zainspirują :).
- Całoroczne lodowisko to ciekawa propozycja dla miłośników zimy, którym tęskno za grudniową aurą.
- Po sąsiedzku z kolei znajduje się park linowy, gdzie można sprawdzić swoją sprawność i pozbyć się lęku wysokości- zauważyliśmy, że takie rozrywki robią się coraz bardziej popularne i pozwalają wspólnie spędzić przeżyć ciekawą przygodę.
- Niedaleko deptaka znajduje się tor saneczkowy Kolorowa, który, jak wynika z naszych obserwacji, też cieszył się zainteresowaniem.
- Jeśli stawiacie bardziej na edukacyjny walor wycieczki, można zajrzeć do Centrum Informacyjnego Karkonoskiego Parku Narodowego, które oferuje wystawę minerałów, trójwymiarową makietę Sudetów czy ekspozycję dotyczącą dzikich ziół, o których mocy wiedzieli karkonoscy laboranci.
- Ukryte skłonności sadystyczne wyjdą na jaw w Domu Kata, gdzie z kolei dowiecie się co nieco o konsekwencjach nieprzestrzegania prawa 😉
W sąsiedztwie Karpacza: 5 atrakcji w najbliższej okolicy
1. Kaplica św. Anny na Grabowcu (Sosnówka)
Do kaplicy św Anny dojechaliśmy mijając kościół Wang i podążając pięknie nazwaną ulicą Liczyrzepy. Z pod kościoła Wang to raptem 20-30 minut rowerem. Przy wiacie turystycznej zjechaliśmy z głównej drogi w prawo i szlakiem pieszym dotarliśmy do kaplicy św. Anny. Ta okolica stanowiła miejsce pogańskich kultów, a jedną z leśnych ścieżek nazywano nawet Ścieżką Czarownic. Już na początku XIII wieku wzniesiono tu więc drewnianą kaplicę, żeby przegonić pogańskie wierzenia i ugruntować wśród ludności katolicyzm. Obecny kształt barokowej rotundy nadano kaplicy w XVIII wieku, kiedy na polecenie hrabiego von Schaffgotscha z Cieplic, odbudowano obiekt. Jednak to nie kaplica sprawiła, że zabawiliśmy w tymi miejscu dłużej – polecamy gospodę Dobre Źródło, w której można zjeść pyszny domowy obiad, delektując się nie tylko świeżymi smakami, ale również pysznym widokiem na Kotlinę Jeleniogórską.
2. Park Miniatur Dolnego Śląska w Kowarach
Za parkami miniatur z zasady nie przepadamy, bo chyba niezbyt kręcą nas zdjęcia z małą wieżą Eiffela, jednak dla Parku Miniatur Dolnego Śląska bylibyśmy gotowi zrobić wyjątek, odwiedzając go z dziećmi. Umieszczone w nim miniatury to odzwierciedlenia najważniejszych miejsc na terenie historycznego Dolnego Śląska. Na wystawie znalazły się m.in. pałace Kotliny Jeleniogórskiej, mini-szczyt Śnieżki czy obiekty sakralne, takie jak świątynia Wang lub Sanktuarium w Krzeszowie. Każde z miejsc opatrzono tabliczką informacyjną opowiadającą historię obiektu, ponadto można również skorzystać z usług przewodnika. Podobało nam się również to, że przedstawiono nie tylko obiekty znajdujące się dziś na terenie Polski, ale również te z Niemiec czy Czech, które zaliczamy do dziedzictwa historycznego Dolnego Śląska. Taka wizyta, choć nietania, może być ciekawym uporządkowaniem wiedzy o odwiedzonych miejscach lub stanowić inspirację do dalszych wojaży- my spisaliśmy sobie kilka kolejnych miejsc, które dodajemy do naszej listy. No i oczywiście są Kowary rajem dla fanów śmiesznych zdjęć, ale o tym może innym razem… 🙂
3. Kowary: Ryneczek, Góry i Kopalnie
Na Ryneczku spędziliśmy raptem chwilkę, ale była to chwilka mile zaskakująca. Gdy wjeżdżaliśmy do Kowar od strony Rudaw Janowickich, miasteczko wydawało się trochę zaniedbane i widać było, że po upadku dużych zakładów produkcyjnych i zaprzestaniu górnictwa (w Kowarach, podobnie jak w Miedziance funkcjonowała jedna z większych kopalni uranu), miejsce szuka jeszcze swojej drogi w nowej rzeczywistości. Kowary stawiają teraz na turystykę i gdy dojechaliśmy do odrestaurowanego rynku, stwierdziliśmy, że to ciekawy trop. Rynek w Kowarach jest naprawdę uroczy, a niewielka i przepyszna kawiarnia Alchemia podbiła nasze serca (i puste żołądki). Czekoladowe szejki ,,na bogato” wchodziły gładko po całym dniu wpychania rowerów pod górkę 😛 – tak gładko, że nie udało się uchwycić ich na pamiątkowym zdjęciu. Przeszliśmy się deptakiem, kątem oka rejestrując niewielki Dom Tradycji Miasta Kowary, do którego chętnie byśmy wrócili.
Do Kopalni Podgórze w Kowarach nie zdążyliśmy już wejść, ale mieliśmy ją w planach i liczymy, że uda się tam kiedyś jeszcze zawitać. W tej drugiej co do wielkości kopalni uranu w Polsce przygotowano liczącą 1600 metrów podziemną trasę turystyczną, w trakcie której przewodnik opowiada o historii lokalnego górnictwa i tajemniczych radzieckich programach wydobycia uranu- przyznajcie, że brzmi intrrrrrygująco. Historia o tyle ciekawa, że wspólna dla wielu miejsc w okolicy, więc przy okazji jakiegoś deszczowego dnia, warto ją, dosłownie, zagłębić :).
Ponadto w Kowarach znajdziecie również pałac Smyrna przy ul. Ogrodowej, dziś służący za hotel. Blisko jest stąd również do szlaków Rudaw Janowickich i, oczywiście, wschodniej części Karkonoszy – w sam raz na jednodniową wycieczkę z Karpacza.
4. Dolina Pałaców i Ogrodów oraz Jelenia Góra
Z Karpacza do Jeleniej Góry jest raptem 18 kilometrów, a między tymi dwoma miejscowościami rozciąga się pałacowo-zamkowe eldorado, którego poznanie może być doskonałym pretekstem do jednodniowej wycieczki. Najbliższy pałac, w Miłkowie, to ledwie cztery kilometry od centrum Karpacza… Po więcej informacji zapraszamy do naszego wpisu o Dolinie Pałaców i Ogrodów. Warto też przy okazji zwiedzić Jelenią Górę.
5. Szklarska Poręba i jej atrakcje
W tym miejscu polecamy nasz przewodnik po atrakcjach Szklarskiej Poręby, w którym dokładnie opisaliśmy nasze wrażenia. Z Karpacza do Szklarskiej Poręby jest bardzo blisko, czemu więc nie skorzystać z tej sposobności :)?
Karpacz: atrakcje w mieście i okolicy na mapie
Na mapie znajdziecie atrakcje opisane w tekście oraz linki do szczegółowych artykułów.
Japoński Ogród Przesieka polecam😊
Hejka 🙂
Do Karpacza wjeżdżam od dziecka, a teraz mam możliwość jeździć ze swoimi dziećmi. Tu ładuję akumulatory, wspaniałe miejsce na piesze wycieczki. Wszystkie te miejsca zobaczyłam i zdobyłam:) Zabrakło mi tu jeszcze propozycji do zwiedzenia Muzeum Juna i Krucze Skały , serdecznie polecam!
Cześć! Krucze Skały widzieliśmy i powinniśmy dodać je do listy, z kolei Muzeum Juna nie znamy i nie widzieliśmy, więc trzeba będzie odwiedzić – dziękujemy za namiar:)
Bardzo lubię wracać w te okolice 🙂 Jest tam spokój, cisza i dużo pięknych miejsc do zobaczenia. Karpacz to takie idealnie miejsce na wypad we dwoje i razem z dziećmi 🙂 Uwielbiam takie wyjazdy. Mamy też w Karpaczu nasz ulubiony nocleg, zawsze śpimy w Rezydencji na Skrócie 🙂 Bardzo przyjazne i ciepłe miejsce. A blisko jest restauracja z pycha jedzeniem, więc można od razu pójść tam na śniadanie i obiad 🙂
My mamy teraz ochotę na Świeradów-Zdrój, więc pewnie pod drodze wpadniemy i do Karpacza na jakiś szlak w Karkonoszach.
Chcę jechać z córką do Karpacza wejść na Śnieżkę i oprócz tego zwiedzić atrakcyjne miejsca ( jakie?) i pytanie gdzie najlepiej zatrzymać się na nocleg. Jadę pierwszy raz i dlatego proszę o informację
Hej- atrakcyjne miejsca opisaliśmy w tym artykule, a co do noclegu- polecamy poszukać na stronie booking. Dużo zależy od dostępności – Karpacz i Szklarska Poręba to dość oblegane w wakacje miejsca…
Największą radochą jest wejść o własnych siłach na Śnieżkę to jest to co każdy powinien przeżyć💗
Zgadza się 🙂 i nie skracać sobie trasy kolejką 🙂
Czytając wasz artykuł zdecydowałam ze jedziemy do Karpacza dziękuje 🌺
Baw się dobrze!:)
Nie bywała atrakcją Karpacza jest najdroższa w Europie kolejka linowa 🙂
Nie daliśmy do atrakcji bo wchodziliśmy na Śnieżkę pieszo;)
Warto zwiedzić muzeum minerałów a także sztolnię w Kowarach
Na sztolnię zabrakło nam już czasu, a o muzuem nie słyszeliśmy- dziękujemy za podpowiedzi! Pozdrawiamy!
Świątyni Wang bardzo fajna i wara zwiedzenia choć jeden raz. Natomiast jeśli coś jest świątynią nie powinno być płatne a bardzo wiele obiektów niestety bilet aby wejść do miejsc kultu lub miejsca robienia biznesu. Tak czy inaczej na pewno warto odwiedzić to miejsce choć jeden raz. Tym bardziej że po drodze jest na szlak.
Pytanie zawsze o to, kto finansuje i utrzymuje taką świątynię- co innego, gdy należy do tak bogatej instytucji, jaką jest kościół katolicki, a co innego jeśli do jakiejś uboższej instytucji wyznanioniowej, która, pozostając w mniejszości, ma mniejsze szanse na np. ministerialne granty na utrzymanie obiektu.
Słaba i żenująca antyklerykalna aluzja.
Nie ma powyższy komentarz nic wspólnego z aktyklerykalną aluzją a z faktami.
Wystarczy ciut samemu poszukać i pomysleć – kto dostaje subwencje oraz inne dofinansowania a nie płaci podatków? Tak na szybko szacunkowe dane o przychodach:
przychód z tacy (2-3 mld zł)
pogrzeby, śluby i inne usługi (3-4 mld zł)
renta, najem i dzierżawa nieruchomości (ok. 3-4 mld zł)
działalność gospodarcza (3-5 mld zł)
pieniądze z budżetu państwa (ponad 2 mld zł).
Przepiękne widoki! Niesamowite wręcz.
Oj zdecydowanie!
Nic nie ma o nowej atrakcji w Karpaczu. Na samym wjeździe do miasta powstała Galeria Szkła – super miejsce, polecam.
W takim razie musimy wrócić :)!
Koło Kopańca także jest takie miejsce gdzie silniki aut gasną a auto jednak wjeżdża pod górę.
Nie słyszeliśmy. Dziękujemy za informację.
Byłam w Karpaczu kilka lat temu, ale tym razem chciałabym się wybrać zimą 🙂 Dzięki za inspirację
Czas ruszyć w drogę!
Zamek chojnik byliście? Nie willa drewniana róża? Nie? Co wy zwiedzacie?
Zamek Chojnik leży administracyjne w Jeleniej Górze, tak jak np. Jagniątków, i wspomnieliśmy o nim tutaj: https://polskapogodzinach.pl/atrakcje-turystyczne-jelenia-gora/.
Warto też zajrzeć do wpisu o Szklarskiej Porębie: https://polskapogodzinach.pl/szklarska-poreba-atrakcje-turystyczne/
Razem uzbierało się tych miejsc. Poza tym całość objechaliśmy na rowerze (byliśmy bez samochodu) i zaliczyliśmy kilka szlaków górskich.
Dzięki za namiar na klimatyczną miescówkę, wygląda na świetną bazę wypadową do poznawania Karkonoszy.
Pozdrawiamy
Już tak dawno nie byłam w Karpaczu! Twój artykuł mnie zachęcił żebym jeszcze raz pojechała 🙂 Akurat wakacje, idealna pora na podróż
Zgadza się, Karpacz to świetna baza wypadowa w Karkonosze, a jak pogoda nie dopisze zawsze jest co robić:)
Podsumowując, jest to idealny przepis na udane zwiedzanie Karpacza
Dzięki za rekomendację:)