Jelenia Góra to nie tylko doskonała baza wypadowa do aktywnej turystyki w regionie, ale również ciekawy cel wycieczki- sam w sobie.
Jeśli zastanawiacie się, jakich atrakcji spodziewać się na miejscu, zapraszamy na wspólny spacer po Jeleniej Górze!
Atrakcje turystyczne w Jeleniej Górze
Jeleniogórski Rynek
Rynek Jeleniej Góry to niewątpliwie najbardziej centralny punkt miasta i jedyny, według naszych obserwacji, w którym życie toczy się również wieczorem. Centralne miejsce zajmuje XVIII-wieczny ratusz połączony galerią z rzędem kamieniczek zwanych, jakże uroczo, ,,siedmioma domkami”. Niegdyś doklejone były do nich stragany i kramy, dziś wokół ustawiono ławeczki i stojaki rowerowe. Fontanna Neptuna przed ratuszem symbolizuje zagraniczne kontakty Jeleniej Góry z miastami Europy- głównie w ramach wymiany handlowej, którą prowadzili jeleniogórscy mieszczanie, handlując między innymi tkaninami, np. delikatnym woalem. I tak jak w Krakowie na spotkania umawia się ,,pod Adasiem”, tak w Jeleniej Górze tę rolę pełni Neptun.
Czerwony jeleń, wariacja na temat symbolu miasta, to z tego co się zorientowaliśmy, ulubiony ,,spot” zdjęciowy turystów. Jelonków w Jeleniej Górze można szukać po całym starym mieście- ile sztuk uda Wam się wypatrzeć? 🙂
Dla odmiany, postać szczudlarza jest tylko jedna, a raptem kilka metrów dalej ścianę jednej z kamienic zdobi ogromny mural z przedstawieniem teatrów ulicznych, których międzynarodowy festiwal odbywa się w Jeleniej Górze już od 1983 roku.
Nie przegapcie też zabytkowego tramwaju, który symbolizuje historię XIX-wiecznych tramwajów wożących kuracjuszy między jeleniogórskim dworcem a uzdrowiskiem Warmbrunnen, czyli dzisiejszymi Cieplicami (do Cieplic wrócimy zresztą za chwilę). Dziś pełni funkcję nietypowego kiosku z pamiątkami i pocztówkami.
Baszta Grodzka i Baszta Zamkowa
Niegdyś centrum Jeleniej Góry otaczały potężne mury i 36 bastei. Od strony zachodniej można oglądać dwie pozostałe baszty- Grodzką, z charakterystycznym motywem muru pruskiego, i Zamkową, służącą niegdyś za więzienie. Na Basztę Zamkową wypada się wdrapać i rzucić okiem na Karkonosze, górujące nad jelonkowym miastem.
Spacer deptakiem przy ul.1 Maja
Przy ulicy 1 Maja znajdziecie rząd przyjemnie odrestaurowanych kamieniczek. Widać, że w tych okolicach toczy się normalne życie- funkcjonują tu lokalne sklepiki, małe biznesy i jadłodajnie, a nie, jak w przypadku wielu innych miast, wyłącznie apteki, banki i knajpy dla turystów. Jeśli jednak liczycie na życie nocne, nie obiecujcie sobie za wiele…
Katedra św. Erazma i Pankracego
Przy okazji spaceru w kierunku ul. 1 Maja, zwanej również ,,majówką”, można zajrzeć do Bazyliki świętych Erazma i Pankracego, która jest najstarszym kościołem w mieście.
Kaplica św. Anny i Brama Wojanowska
Kaplica św. Anny to ciekawy ,,zwierz”- wzniesiono ją przy wieży obronnej, miała więc pełnić funkcję zarówno obronną, jak i religijną. Sąsiaduje z Bramą Wojanowską, na której z łatwością odczytacie charakterystyczne herby – Jeleniej Góry, Śląska i Prus.
Cerkiew prawosławna św Piotra i Pawła
Skąd cerkiew w środku protestancko-rzymskokatolickiego miasta? Jest to oczywiście związane z powojennymi przesiedleniami ludności i zaludnianiem ,,Ziem Odzyskanych” mieszkańcami ze wschodu. Obiekt ten cerkwią został w 1948 roku, wcześniej zaś służył najpierw jako kościół, a potem jako hala wystawiennicza.
Mijając cerkiew, koniecznie zwróćcie uwagę na dwa krzyże pokutne (zwane tez krzyżami pojednania) wmurowanymi w ścianę świątyni. Takich krzyży widzieliśmy kilka w trakcie naszej przejażdżki po Dolnym Śląsku, te dwa również skrywają mroczną tajemnicę. Zazwyczaj krzyż pokutny fundował morderca w miejscu zbrodni lub na skrzyżowaniu dróg w ramach odkupienia swoich niecnych występków. Z biegiem lat przenoszono je na tereny kościołów i rzeczywiście w wielu świątyniach Dolnego Śląska da się je jeszcze odszukać. Te dwa są o tyle ciekawe, że prawdopodobnie chodzi o mord na dorosłym i na dziecku, na większym krzyżu (dorosłym) widać jeszcze wykute narzędzia zbrodni- miecz i kuszę.
Ale, ale, idziemy dalej ulicą 1 Maja, przed nami jedno z piękniejszych miejsc w Jeleniej Góry!
Sanktuarium pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego
To miejsce to perełka na skalę regionu, więc przypadkiem jej nie omińcie. Ta świątynia to świadectwo niesamowitej zamożności jeleniogórskich mieszczan, którzy na początku XVIII wieku nie tylko wznieśli potężny i bogato zdobiony kościół, ale również finansowali ornamentalne lapidaria i kaplice grobowe.
Ale po kolei: już sama historia kościoła jest interesująca- w wielkim skrócie rzecz ujmując, po wojnie trzydziestoletniej katolicy i protestanci zawarli pokój (na mocy Traktatu Westfalskiego), w ramach którego teoretycznie obie wiary mogły bez przeszkód celebrować swoje nabożeństwa.
W praktyce na Dolnym Śląsku sytuacja protestantów wciąż pozostawiała wiele do życzenia, katolicy odbierali im świątynie i utrudniali religijną praktykę. Dopiero zgoda altransztadzka zawarta w 1707 roku między królem Szwecji a cesarzem Imperium Habsburskiego przywróciła względny porządek. Umowa nie tylko obligowała katolików do zwrócenia części zabranych protestantom kościołów, ale również zezwalała na budowę siedmiu nowych obiektów- w tym sanktuarium w Jeleniej Górze. Po drugiej wojnie światowej kompleks przejęli katolicy, dziś można tu więc przyjść na rzymskokatolicką mszę.
Świątynia robi spore wrażenie już z zewnątrz, ale radzimy zajrzeć również do środka. Wspaniałe XVIII-wieczne polichromie, alabastrowa chrzcielnica, imponująca ambona i ogromny ołtarz- jak na kościół protestancki, ten zdobiony jest niezwykle bogato. Gdy posłuchać historii opowiadanej przez lektora, który co raz wspomina poszczególnych kupców fundujących elementy wyposażenia świątyni, można uzmysłowić sobie fortuny, jakimi obracano w okolicach Jeleniej Góry. To naprawdę była zamożna okolica :)!
Odremontowany niedawno kompleks (chwała za to miejskim władzom, bo na zdjęciach archiwalnych całość wyglądała katastrofalnie!) naprawdę intryguje, mamy nadzieję, że nie tylko nas ;). Motywy wanitatywne, czaszki, kostuchy i śmierć, przeplatają się z symboliką religijną oraz lokalnymi odniesieniami.
Przykładowo niektóre tablice nagrobne wykute są w formie tkaniny, co nawiązuje do jeleniogórskiego handlu tkaninami. Na ścianie kościoła uwagę zwraca jedno nietypowe lapidarium- pastora Gottloba Adolpha. W górnej części płyty widzimy postać Gottloba otoczoną piorunami- to nawiązanie do tragedii z 1745 roku, kiedy piorun trafił w kościół i śmiertelnie raził pastora, wygłaszającego właśnie kazanie na ambonie. I jak tu interpretować taki ,,znak”? Chętnie dowiedzielibyśmy się, co też akurat mówił… 😉
Spacer dookoła świątyni polecamy zarówno za dnia, jak i nocą. Gdy zaszło słońce, kaplice spowił półmrok a z wieży kościelnej rozbrzmiała o 21 intrygująca melodia…
Tu też kończy się przechadzka ulicą 1 Maja, podążając dalej w tę samą stronę, doszlibyśmy do dworca. Woleliśmy wskoczyć na rower i zobaczyć jeszcze kilka punktów w sąsiedztwie centrum Jeleniej Góry.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszamy do naszego wideoprzewodnika po Jeleniej Górze – https://youtu.be/I7Jsi7shxD0
Inne atrakcje Jeleniej Góry czyli ciekawe miejsca poza centrum miasta
Pałac Paulinum
Po tak pięknej łacińskiej nazwie spodziewaliśmy się co najmniej jakiegoś wciskającego w fotel kompleksu parkowo-pałacowego- niestety park chyba trochę dziczeje, a schowany w nim pałac, choć o ciekawej bryle, nie był tego dnia udostępniony zwiedzającym – chyba jacyś potomkowie Schaffgotschów obchodzili właśnie jakąś piękną rodzinną uroczystość ;).
Na codzień można zajrzeć do bogato zdobionej Sali Gdańskiej lub, w wersji deluxe, spędzić noc w hotelu, którym dziś jest pałac Paulinum.
Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze
Dla uporządkowania wiadomości o Jeleniej Górze i regionie, udaliśmy się do Muzeum Karkonoskiego, gdzie miło spędziliśmy godzinkę, edukując się o historii i etnografii regionu. Wystawa prowadzi przez czasy starożytne i średniowieczne, opowiadając np. o pierwszych hutach w okolicach Szklarskiej Poręby i o początkach miasta, a następnie opowiada o rozwoju miasta, upadku rękodzieła na rzecz przemysłu, rozwoju turystyki i dziejach najnowszych- powojennych przesiedleniach i migracjach.
Ponadto znajdziecie tu ciekawostki etnograficzne – w budynku muzeum udało się zmieścić typową chatę z oryginalnym wystrojem, co pozwoliło nam porównać wnętrza do, przykładowo, tych z Kielecczyzny (Tokarnia) czy Podkarpacia (Sanok) – nie musimy dodawać, że porównania te wypadają bardzo na korzyść Dolnego Śląska :).
Zainteresowała nas też wystawka dotycząca typowego stroju Dolnego Śląska- niektórzy z nas rozmarzyli się szczególnie na widok misternie zdobionych czepców, bardziej twarzowych niż rowerowy kask… Kolejny rarytas to wystawa kryształów, znajdująca się na piętrze muzeum- hutnicza sława tych okolic to już raczej historia (choć miejsca takie jak Huta Szkła Julia kontynuują te tradycje), jednak szklane arcydzieła, które produkowano w okolicy Jeleniej Góry robią wrażenie nawet dziś.
P.S. Zmęczeni zwiedzaniem? Zaraz za Muzeum Karkonoskim znajdziecie Wzgórze Kościuszki, miejski park, w którym można odetchnąć w cieniu drzew.
Wzgórze Bolesława Krzywoustego
Czy to tam stał pierwszy gród Krzywoustego? Dziś ciężko stwierdzić, choć lokalizacja na delikatnym pagórkiem byłaby intuicyjnym wyborem.
Dziś można wdrapać się na wzgórze aby z platformy widokowej przyjrzeć się miastu- niestety, gdy tam przyjechaliśmy, wieża widokowa była zamknięta.
Skansen Uzbrojenia Wojska Polskiego
Ciekawostką dla miłośników militariów może być Skansen Uzbrojenia Wojska Polskiego przy ul. Sudeckiej. W PRL-u w Jeleniej Górze znajdowały się spore koszary, a teren przygraniczny patrolowali radiotechnicy. Pozostałości po tej historii zebrano w tym niewielkim skansenie. Coś nam się zdaje, że niejeden ,,mały” chłopiec zatrzyma się na widok tych ogromnych radarów i czołgów…
Kirkut w Jeleniej Górze
Dosłownie kilka kroków od skansenu natknęliśmy się na pozostałości cmentarza żydowskiego, założonego w XIX wieku. Choć o dziwo udało mu się przetrwać wojnę bez większych zniszczeń a do lat 60-tych sporadycznie organizowano na nim jeszcze pochówki, niestety w latach 70-tych podjęto decyzję o jego likwidacji. Na części terenu zbudowano hotel, a pozostałe nagrobki zniszczono. Zachowało się raptem kilka macew, ale przynajmniej teren jest zadbany, a miejsce upamiętnione.
Wille na ul. Mickiewicza
Jeśli czujecie w sobie architektoniczne zacięcie, zajrzyjcie na ul. Mickiewicza. Przejeżdżaliśmy nią w drodze z pałacu w Staniszowie i byliśmy pod sporym wrażeniem willi stojących wzdłuż drogi. Jedne udało się ładnie odrestaurować, inne domagają się użycia wyobraźni, ale jeśli mielibyśmy kiedyś otwierać prestiżową kancelarię prawną, chcielibyśmy zrobić to w takiej willi, jak te przy ul. Mickiewicza 🙂
Atrakcje na Dużym Trakcie Śródmiejskim
Kto zwiedzanie Jeleniej Góry ograniczy tylko do spaceru wokół rynku, ten, niestety, wiele straci. Raptem kilka kilometrów od centrum znajdziecie kilka ciekawych miejscówek, o które aż kusi rozszerzyć plany. Sama informacja turystyczna w Jeleniej Górze Wam to podpowie, proponując oprócz ,,Małego Traktu Śródmiejskiego” również ,,Duży Trakt Śródmiejski”.
Cieplice – najcieplejsze uzdrowisko w Polsce
Cieplice podbiły nasze serca! Jej, jak tam ładnie i niespiesznie…! Nic dziwnego, że majętny ród Schaffgotschów właśnie to miejsce wybrał na zbudowanie swojej rezydencji rodowej! Ich pałac to chluba cieplickiego deptaka, którym dospacerować można do parku zdrojowego.
Przyjedźcie odpocząć do Cieplic, a gdy zrobi się ciut za gorąco, zajrzyjcie do Term Cieplickich. Choć to nowoczesny basen, może kąpiel w nim pozwoli poczuć się tak, jak niegdyś czuli się majętni kuracjusze, leczący wodą różne przypadłości. Najsłynniejszą z nich była sama królowa Marysieńka, żona Jana III Sobieskiego.
Jagniątków – Dom Gerharta Hauptmanna
Choć nazwisko Gerharta Hauptmanna niewiele nam mówiło, z ciekawością odwiedziliśmy jego dom w Jagniątkowie- w końcu mówi się, że podróże kształcą :). Raz, że to wybitny pisarz, laureat Literackiej Nagrody Nobla, a dwa, że wnętrze jego willi w Jagniątkowie (drugą znajdziecie w Szklarskiej Porębie) naprawdę robi wrażenie- szczególnie dekoracyjna klatka schodowa. Pssst, w lasach za Jagniątkowem można poszaleć na fajnych rowerowych trasach 😉
Zamek Chojnik
Malownicze ruiny zamku widzieliśmy po drodze kilka razy, jednak aby podjechać do samego zamku nie mieliśmy już czasu. Historie o szalonej księżniczce Kunegundzie, tragicznym pożarze i rycerskich turniejach z pewnością umiliłyby taką wizytę- ale przynajmniej jest po co wrócić :).
Krótkie wycieczki z Jeleniej Góry
Dolina Bobru i Siedlęcin
Dolina Bobru to chyba jedno z ulubionych miejsc do relaksu dla mieszkańców Jeleniej Góry. Kilometr od rynku zaczyna się zielona i bezpieczna ścieżka rowerowa, prowadząca wzdłuż rzeki Bóbr. Żadnego ruchu samochodowego, żadnych dojazdów, po prostu ,,hop” na rower i można pedałować. Koniecznie sprawdźcie, cóż za unikat możecie zobaczyć w Siedlęcinie!
Dolina Pałaców i Ogrodów
W promieniu kilkunastu kilometrów od Jeleniej Góry znajdziecie kilkanaście pałaców i zamków, które zadziwiają swoją wartością historyczną. Wskakuj na białego konia i znajdź swój wymarzony zamek!
Wszędzie widzę góry
Karkonosze, Rudawy Janowickie, Góry Kaczawskie czy Izerskie – do każdego z tych czterech pasm dojedziecie w pół godziny drogi od Jeleniej Góry.
Jedno małe ,,ale”
Jelenia Góra doskonale sprawdzi się jako cel weekendowej wycieczki lub baza wypadowa do odkrywania Kotliny Jeleniogórskiej i okolicy. Naszym zdaniem jest to miejsce, którego urok odkrywa się stopniowo, w miarę zagłębiania się w historię miasta i regionu- dlatego polecamy spacerowanie z przewodnikiem (na przykład naszym :))
Jest jednak jedno zjawisko w Jeleniej Górze, które pozostawia pewien niedosyt. Otóż w godzinach wieczornych życie w centrum miasta totalnie zamiera. Przy rynku można jeszcze usiąść w którejś z knajp z kuflem piwa, jednak bulwar ulicy 1 Maja właściwie po 18.00 zamyka się na cztery spusty. Mamy świadomość, że to problem, z którym boryka się wiele podobnych wielkości miast (tu odsyłamy do świetnej książki Springera), tym niemniej uważamy, że powinniście o tym wiedzieć. Jeśli lubicie życie nocne lub długie pogaduszki przy blasku księżyca, w Jeleniej Górze może być Wam ciężko znaleźć zaspokoić te potrzeby..
DODATKOWE INFORMACJE:
Do Jeleniej Góry kursują regularnie składy Kolei Dolnośląskich na trasie Wrocław-Szklarska Poręba. Bardzo wygodne i nowoczesne pociągi oraz korzystne ceny biletów stawiają w naszej opinii KD jako pozytywny przykład nowoczesnej sieci regionalnej.
Wow, wasze zdjęcia robią wrażenie, aż chce się tam pojechać znowu. Jeśli planujecie ponowne odwiedziny Jeleniej Góry, to polecam zajrzeć do restauracji Bistro Stacja, gdzie serwują przepyszną pizzę. Na ich stronie – podają całe menu. Naprawdę polecam, szczególnie podróżnikom i miłośnikom dobrego jedzenia.
Dzięki za miłe słowa i sugestię :). Marzy nam się wypad w Izery, więc może niebawem wrócimy w te strony :).
Kościół pw. Podniesienia czy Podwyższenia? 🙂
poprawiamy 🙂 dzięki!
Urocza knajpa na stacji paliw…
Wspaniale zestawienie!
Bardzo się cieszymy i dziękujemy :)!
szkoda, że nie działają te linki, o których piszecie
Dziękujemy za zwrócenie uwagi. Linki do skansenów z Tokarni i Sanoku dodane, ale reszta ambitnych planów pisarkich związanych z okolicą Jeleniej Góry nie została zrealizowana. Teksty z gubsza napisane, ale nie gotowe do publikacji. Tak to jest jak się pisze po godzinach;)
Skorzystałam z Waszych materiałów , trochę poszperałam,posprawdzałam i wyszedł super weekend. Zatrzymaliśmy się w Sobieszowie, w dzień przyjazdu zwiedziliśmy i zjedliśmy w Pałacu Łomnica, zatrzymując się tuż pod Chojnikiem był to nasz cel dnia drugiego zakończony domowym obiadkiem w pobliskim Trampie. Trzeci dzień to centrum miasta do którego bezpośrednio można dojechać komunikacją miejską, zaliczony deptak, Kościół Garnizonowy, Bazylika, Park, Baszty, na Zamkową oczywiście weszliśmy, Rynek z wizytą w klimatycznym Lord Lounge, pyszne jedzenie i ciekawy wystrój. Czwarty dzień lało więc spożytkowaliśmy go na zwiedzenie Huty Szkła Julia w pobliskich Piechowicach, deszcz tam nic nie przeszkadzał. Dzięki za inspiracje 🙂
Takie komentarze są na wagę złota i cieszą nas najbardziej. Wtedy wiemy, że warto poświęcić czas na pisanie relacji, które inspirują do podobnych podróży:) Pozdrawiamy!
Ja dzięki Wam odkryłam Dolinę Pałaców i Ogrodów, fajne miejsca na jednodniowy wypad. Niektóre z pałaców to ruiny, ale jest wiele bardzo dobrze odrestaurowanych, służących jako hotele i restauracje. A z gastronomii to polecam moje odkrycie w tym roku, Izba Rybacka w Podgórkach z pysznymi rybami, serwują też owoce morza, sushi w niebanalnych odsłonach, coś dla smakoszy. Pozdrawiam.
Ryby, owoce morza, sushi? To nasze klimaty i brzmi smakowicie:)
Byłem wczoraj. Miasto ładne, ale trochę zaniedbane. Sporo dzikich niezagospodarowanych miejsc w okolicy centrum. Po ulicach chodzi dużo meneli. Trochę nieprzyjemne.
Brak środków finansowych widać w wielu polskich miastach średniej wielkości, niestety nie da się nadrobić dziesięcioleci zaniedbań zbyt szybko. Jednak zmiany idą w dobrym kierunku i miasta ogólnie ładnieją.
Bardzo dziękuję za ten wpis. Na pewno się przyda! Czy mają Państwo jakieś dodatkowe sugestie co zaliczyć w Jeleniej Górze i okolicach zimą?
Z góry dziękuję i pozdrawiam!
Hej! Niestety nie byliśmy w JG zimą… 🙁
Witam,
powiem szczerze – zwiedzanie kościołów to żadna atrakcja ….
Kwestia gustu. Nie każdy kościół wart jest zwiedzenia, ale te zabytkowe wg nas tak. Cmentarze też zwiedzamy;)
Świetny i przydatny wpis dla wszystkich turystów. Jeśli ktoś lubi odpoczywać z ustronnych miejscach, gdzie nie doskwiera hałas i zgiełk to kawałek dalej od Jeleniej Góry, bo w Piechowicach mieści się Szwajcarski Dworek. Oferuje klientom 6 apartamentów z widokiem na góry, strefę SPA gdzie można się zrelaksować, jadalnie, basen zewnętrzny i urokliwy zielony teren wokół obiektu. Co więcej kawałek dalej od Piechowic znajduje się Szklarska Poręba, popularna miejscowość pełna atrakcji i górskich szlaków!
Mam pytanie spotkałam się z pomnikiem-rzeźbą ogromnego byka i siedzącą kobietę na nim, nigdzie nie mogę znaleźć opisu tych postaci. Poza tym, piękny rynek łącznie z czerwonym jeleniem. Kościoły też zwiedziłam. Ogólnie piękna, udana wycieczka. Pozdrawiam
To chyba pomnik przedstawiający porwanie Europy.