Do Szklarskiej Poręby trafiliśmy podczas majówki w 2018, wcześniej odwiedzając Karpacz , więc niejako od początku porównywaliśmy oba miasta, zastanawiając się, które bardziej nam przypadnie do gustu i gdzie znajdziemy więcej atrakcji turystycznych.
Sprawdźcie, jakie miejsca udało nam się odwiedzić w Szklarskiej Porębie- słynnej,,bramie” do Karkonoszy.
Atrakcje Szklarskiej Poręby: 10 miejsc, które warto zobaczyć
Karkonosze: Śnieżne Kotły
W okolice Karkonoszy wybralismy sie nie tylko by jeździć na rowerach, ale również przemierzyć kilka górskich szlaków i przy okazji zobaczyć kolejne górskie szczyty na naszej liście Korony Gór Polski.
Z centrum Szklarskiej Poręby w kierunku karkonoskich szczytów prowadzi kilka różnych szlaków, a w wersji bardziej relaksacyjnej, atrakcją jest wyjazd w Karkonosze kolejką na Szrenicę. My oczywiście zachęcamy do spacerów o własnych siłach, tym bardziej, że w Karkonoszach nie brakuje utwardzonych, bezpiecznych szlaków. Tym razem wybraliśmy się na słynne Śnieżne Kotły, które robią naprawdę piorunujące wrażenie, a widok na szczycie będzie satysfakconującą nagroda również dla górskich sceptyków. Dodatkowo nasza trasa wiodła szeroką i dobrej jakości drogą, z dużą kilkoma schroniskami po drodze, czyniąc podejście bezpiecznym również dla osób starszych lub z dziećmi. Zapraszamy do naszej szczegółowej relacji ze szlaku Szklarska Poręba – Śnieżne Kotły.

Wodospady: Wodospad Kamieńczyk i Wodospad Szklarki
Wodospad Kamieńczyka odwiedziliśmy w drodze na Śnieżne Kotły i w relacji z tego wyjścia znajdziecie więcej informacji o tym imponującym wodospadzie. Jeśli zaś chodzi o Wodospad Szklarki, położony jest on w innej części Szklarskiej Poręby. Można dotrzeć do niego zarówno podjeżdżając samochodem na pobliski parking (przy drodze nr 3 / E65), jak i spacerując lasem, np. szlakiem niebieskim lub czarnym. W przeciwieństwie do Kamieńczyka, wodospad Szklarki jest przystosowany do potrzeb wózków i osób niepełnosprawnych. Dodatkowo w jego pobliżu znajduje się schronisko Kochanówka i miejsca sprzedaży pamiątek, co oznacza, że w weekend potrafi być tu całkiem tłoczno. Polecamy więc spacer z samego rana tak, aby w ciszy i spokoju móc cieszyć się pięknem karkonoskiej przyrody. A jest na co popatrzeć- wodospad Szklarki uchodzi za najbardziej malowniczy w całych Karkonoszach, a jego turystyczne walory doceniano już w XVII wieku!
Trasy rowerowe w okolicach Szklarskiej: Karkonosze i Góry Izerskie
450 kilometrów tras o pięciu poziomach trudności brzmi dobrze, prawda? Szklarska Poręba to niewątpliwie doskonałe miejsce zarówno na początek rowerowej przygody, jak i trenowanie morderczych podjazdów. W okolicznych lasach spotkaliśmy wielu amatorów dwóch kółek- od rodzin z dziećmi po ,,pro-sów”. Dojeżdżając do Szklarskiej Poręby i podjeżdżając do niektórych miejsc, mieliśmy przyjemność ,,liznąć” niektórych tras, a przecież to raptem mały przedsmak tego, co Szklarska Poręba ma w tym zakresie do zaoferowania. Już planujemy, żeby kiedyś wrócić w te strony i pokręcić w okolicach Karkonoszy i Gór Izerskich. Ale najpierw warto przygotować się kondycyjnie… 😉
Muzeum Minerałów w Szklarskiej Porębie
Sporym zaskoczeniem naszej wizyty w Szklarskiej Porębie było lokalne Muzeum Minerałów. Wiedzieliśmy, że Dolny Śląsk to prawdziwe mineralogiczne zagłębie, ale nawet nie przypuszczaliśmy, że można znaleźć tu aż takie imponujące i różnorodne okazy. Zgromadzone w prywatnym muzeum obiekty zafascynują nawet początkującego geologa. Poza naukowymi zagadnieniami składu fizyczno-chemicznego czy historii zaklętych w kamieniu żyjątek, te eksponaty są ,,po prostu” niezwykle estetyczne. Znaleziska przybierają barwne kolory i fantazyjne kształty – aha, najstarszy obiekt pochodzi z naszych Gór Kaczawskich i liczy sobie aż 570 mln lat! Podziwiamy również zawzięcie prywatnych właścicieli, którzy w tak nieoczywistym miejscu jak miejscowość ,,urlopowa” z sukcesem prowadzą takie miejsce już tyle lat. A jeśli absolutnie nie interesują Was takie klimaty, do muzeum warto podejść chociażby po to, żeby z bliska przyjrzeć się jego zabytkowej bryle.
Huta Julia w Piechowicach
Wizyta w Hucie Julia (7 km od Szklarskiej Poręby) była zdecydowanie jedną z najciekawszych atrakcji naszego pobytu w Szklarskiej Porębie. Zabytki techniczne to dla nas obowiązkowa pozycja przy eksploracji nowo odwiedzanych miejsc (no może Kasia bardziej woli dobre SPA;)) bo dopełniają nasze zrozumienie historii danego terenu.Z huty wyszliśmy pod wieeeeelkim wrażeniem ciężkiej i misternej pracy twórców karkonoskich kryształów. W trakcie oprowadzania mieliśmy okazję nie tylko zobaczyć jak fizycznie wymagającym procesem jest produkcja szkła w niezwykle wysokich temperaturach, ale również docenić precyzję, z którą następne kształtuje się finalny produkt. Mówimy właściwie głównie o pracy manualnej, bo szkło kryształowe produkowane w hucie wykonuje się tradycyjnymi technikami. Ciekawe jest to, że oprowadzanie turystyczne ma miejsce w miejscu pracy hutników i artystów. Dzięki temu możemy prześledzić cały proces nie poprzez przyglądanie się rekonstrukcji, modelom czy manekinom, ale patrząc na ręce rzemieślnikom z krwi i kości. To doświadczenie uzupełnia oferta warsztatowa, skierowana głównie dla najmłodszych, którzy mają możliwość wykonać swoją własną szklaną pamiątkę.
Historia Huty Julia też jest niezwykle fascynująca- już krótko po otwarciu jej w 1842 roku na polecenie dobrze znanego nam rodu Schaffgotschów (zapraszamy do ich jeleniogórskich posiadłości ) małe dzieła sztuki produkowane w Piechowicach trafiły na najznamienitsze rodowe stoły. Mimo upadku huty w czasach kapitalizmu, obiekt udało się uratować od zapomnienia i wskrzesić produkcję, jedną z niewielu takich w Polsce. Dzisiejsza specjalizacja to najbardziej wymagające zamówienia dla zamożnego klienta, który docenia walory ręcznej produkcji.
Wlastimilówka
Cokolwiek ,,offową” atrakcją na mapie Szklarskiej Poręby jest Wlastimilówka, czyli dom malarza Wlastimila Hoffmana. Przyznajemy się bez bicia, że przed przyjazdem do Szklarskiej Poręby o nim nie słyszeliśmy, a tu niespodzianka- okazuje się, że malarza można uznać za kontynuatora stylu Jacka Malczewskiego. We wnętrzu domku można zobaczyć przedmioty związane z artystą, zabytkowe wyposażenie i sporo obrazów. Niestety miejsce to nie jest otwartym muzeum, a turyści mogą je obejrzeć korzystając z gościny jego gospodarza. Nam niestety nie udało się go zastać, ale może Wy będziecie mieć więcej szczęścia? Zainteresowanych tematem odsyłamy do krótkiego filmiku.
Dom Hauptmannów w Szklarskiej Porębie i w Jagniątkowie
Kim byli Hauptmannowie i po co właściwie odwiedzać ich domy :)? Te nazwiska rzeczywiście może niewiele mówią, ale warto wiedzieć że obaj byli znanymi artystami, a starszy z braci, Gerhart, to laureat Literackiej Nagrody Nobla! Choć domu obu panów w Szklarskiej Porębie nie zdążyliśmy zobaczyć, udało nam się dosłownie chwilę przed zamknięciem wpaść do domu Hauptmanna w Jagniątkowie, dzielnicy Jeleniej Góry, do której jednak ze Szklarskiej Poręby jest rzut kamieniem. Oprócz zapoznania się z osobą pisarza i jego twórczością, z wielkim zainteresowaniem oglądaliśmy sam dom. Imponująca klatka schodowa z bogatą polichromią oraz interesujące wnętrza sprawiły, że trochę się rozmarzyliśmy… A gdyby tak mieć tak piękny dom z malowidłami przedstawiającymi rozgwieżdżony nieboskłon… Ehhhh… Takie atrakcje tylko w Szklarskiej Porębie i okolicach!
Chybotek – atrakcja dla każdego dziecka
Kto umie poruszyć jednym palcem cały głaz? Cóż, w Szklarskiej Porębie chyba każdy! Szczególnie jeśli mowa o jednym konkretnym głazie- nazwanym zresztą nieprzypadkowo Chybotkiem (choć jego niemiecką nazwę można by przetłumaczyć jako ,,cukiernica”). Nie wierzyliśmy, że naprawdę da się go wprawić w ruch, ale ewidentnie nam się to udało. Małe emocje przy tym się pojawiły, bo co jeśli niechcący Chybotek by spadł? Lepiej o tym nie myśleć! Ciekawostką jest, że według legendy Chybotek miał zasłaniać wejście do jaskini pełnej skarbów… Niestety, nie udało nam się zajrzeć i zobaczyć, czy pod kamieniem rzeczywiście coś się świeci… Aha, do Chybotka dotrzecie czarnym lub zielonym szlakiem pieszym- to całkiem przyjemny spacer leśnymi ścieżkami.
Spacer centrum Szklarskiej Poręby i relaks w kawiarniach
A może po prostu nie macie ochoty na zdobywanie karkonoskich szczytów i rowerowe wyzwania? Polecamy w takim razie niespieszny spacer po samej Szklarskiej Porębie. Przy ulicy 1 Maja znajdziecie kilka miłych oku budynków, a ,,motywem przewodnim” spaceru mogą być poszukiwania najładniejszego drewnianego domu albo ośrodka. W Szklarskiej chyba bardziej niż w Karpaczu zachowała się oryginalna architektura, która często broni się jeszcze przed szyldozą i neonowym zaśmieceniem. Niespiesznie kręciliśmy się po Szklarskiej Porębie, tropiąc architektoniczne perełki i punktując współczesne koszmarki- szczęśliwie tych pierwszych było jednak więcej. A gdy zgłodnieliśmy, z chęcią zajrzeliśmy do kawiarni przy przy ul. 1 Maja 12- mają tam naprawdę zacne wypieki! Na tej samej ulicy znajduje się również kilka innych wysoko ocenianych knajp, więc niegłupim pomysłem jest zakończyć spacer właśnie w tym miejscu.
Trasy narciarskie: Szrenica
Choć w Karkonoszach byliśmy wiosną, kiedy resztki śniegu zalegały już tylko w zacienionych zagłębieniach Śnieżnych Kotłów, góry te doskonale nadają się dla miłośników białego szaleństwa. Przyjemnymi krzesełkami można wyjechać w okolicę Szrenicy, gdzie czeka w sumie 5 tras łącznej długości 12 kilometrów, w tym jedna FISowska (czarna). Po narciarskim szaleństwie można odpocząć w sporym schronisku na Hali Szrenickiej i ogrzać się domową herbatą lub kakao :). Dla niestrudzonych narciarzy ciekawą opcją może być oświetlony stok Puchatek, na którym szaleć można aż do 22! Dodajemy te miejsca do naszej zimowej listy 🙂
Mamy nadzieję, że kiedyś uda się nam wpaść do Szklarskiej Poręby podczas sezonu narciarskiego i jeszcze dokładniej opisać miasto i góry z narciarskiej perspektywy.
Jak widzicie, atrakcji turystycznych w Szklarskiej Porębie nie brakuje- niezależnie od pogody czy pory roku można tu nie tylko wypocząć, ale również ciekawie spędzić czas.
Bardzo lubimy to miejsce 🙂 Byliśmy parę razy w Szklarskiej, jest tam super klimat i wiele atrakcji. Na szczęście zostało nam jeszcze parę do zaliczenia, więc niedługo pewnie tam znowu zawitamy 😀
Fajnie jest zostawić sobie coś ,,na później”!
Atrakcyjna kraina. Sporo ciekawostek dla każdego.
W hucie szkła sam pracowałem kiedyś w czasie wakacji, więc jeszcze trochę wiedzy mi zostało.
A propos – dawno, dawno temu (jak jeszcze dinozaury biegały po Krupówkach 😉 ) pośród ludzi krążył taki makabryczny kawał z cyklu „przychodzi baba do lekarza”. No więc sobie ta baba przychodzi z kawałkiem szyby w głowie i siekierą w plecach a lekarz bez trudu się domyśla ze przyjechała ze Szklarskiej Poręby…
Ps. Nie wiem czy jest śmieszny…
haha, nawet troszkę się uśmialiśmy jak na takiego sucharka 🙂
Witam, bardzo się cieszę że odwiedziliście moje rejony 🙂 Jeżeli będziecie mieli ochotę, wkrótce powstanie szlak : ” Rowerem wokół Gór Izerskich” będzie obejmował szlaki po stronie Polskiej i Czeskiej w sumie ponad 200 km tras, można powiedzieć jeszcze nie przetartych 🙂 Fajna dodatkowa atrakcja.
Wartościowy artykuł napisaliście – polecam !!!
Krzysztof
Wow, 200 kilometrów kręcenia? Brzmi doskonale! Właśnie Izery też początkowo mieliśmy w planach, ale już nie starczyło czasu i sił, więc stwierdziliśmy, że odwiedzimy to pasmo ,,na spokojnie” i z należytą uwagą :). Dzięki za cynk, musimy sprawdzić terminy 🙂
Polecam,lecz tak jak wspomniałem trzeba przetrzeć szlak, bo to świeży temat. Myślę, że wyzwania wam nie straszne. 😀
Absolutnie 🙂 Już ostrzymy zębatki!
Dzisiaj z rodziną wjechałem gondolą w Świeradowie Zdrój by pojeździć u góry po „trasach rowerowych”, jeśli te kamloty to są trasy rowerowe to ja dziękuję . A jeździmy na przyzwoitych tekach. Single tracki to jest to…więc chcieliśmy z dziećmi pojeździć też po innych „trasach rowerowych ” i …kompletna porażka. Więcej prowadzenia roweru niż jeżdżenia. Oznakowanie tras beznadziejne…nie wiadomo gdzie jechać. Błądzenie…lata lecą a tam ciągle PRL…
W Świeradowie Zdroju i w Górach Izerskich jeszcze nie byliśmy, ale mamy to miejsce na liście, czytaliśmy zachęcające opinie. Dziękujemy więc za zwrócenie uwagi na mankamenty tych tras. Nie są to pewnie singletracki z Bielska-Białej😉
Czy byliście też w okolicach Szklarskiej Poręby? Tam natrafiliśmy na fajne leśne szlaki, oczywiście były kamienie i korzenie😀
Zgadzam sie! Mamy 2021, a prawie wszedzie PRL! Wiecej czsu traci sie na szukanie i frustracje, niz sama atrakcje!
Kochani! A co jak jadę pociągiem? Jest kilka stacji i nawet nie wiem gdzie wysiąść 😂 macie może jakąś wiedzę na ten temat?
Pozdrawiam
M.
Zależy od lokalizacji noclegu, ale najbliżej do właściwego centrum Szklarkiej Poręby będzie ze stacji Szklarska Poręba Górna. I będzie w dół po przyjeździe na miejsce;)
A jak Wasze oceniacie Szklarską vs Karpacz? Zastanawiam się czy są duże różnice. 1sze wrażenia takie, że kwatery w Sz.P. znacznie droższe.
Chyba trudno wybrać lepsze miejsce, bo według nas warto zwiedzić okolice Szklarskiej i Karpacza. My byliśmy w obu, ale jeśli mamy już wybrać jedno miasto, to chyba Szklarską Porębę ze względu na dostępne szlaki, wododpasdy, trasy rowerowe czy zachowaną zabytkową zabudowę. W obu miejscach znajdzie się tańsze i droższe hotele.
Byłem tam zimą na kilka godzin jak podróżowałem do Harrachova. Śniegu było od groma. Muszę się tam zatrzymać na dłużej. Widzę, że jest pięknie również latem 🙂
Te same góry w lecie i w zimie to często zupełnie ,,inne” pasma 😉 – bardzo polecamy!
W sumie blisko szklarskiej też jest ten zamek Chojnik, taki spacerek można też do niego zrobić bo nie jest jakoś bardzo daleko. No i polecam wszystkim wychodzenie na trasy z samego rana tak jak wstaje słońce aby wracać przed zmierzchem. Oraz jak upalnie to aby brać lepiej za wiele picia niż za mało. Piękne rejony dobre do łagodnych wędrówek.
O tym by iść do zamku z nogi nie pomyśleliśmy. Trzeba będzie przetestować. Co do wczesnych wyjść na trasę to popieramy. Często pogoda w górach psuje się właśnie w drugiej połowie dnia. Lepiej już wtedy być w drodze powrotnej😀
Witam.
Fajna stronka / blog. Na pewno przyda mi się do zaplanowania zwiedzenia tej części Polski. Trochę daleko mam (650 km), liczę jednak mile spędzony urlop z synem. planujemy trochę pieszych wędrówek, jazdy rowerem i może coś jeszcze podpatrzę na tej stronie. Pozdrawiam
Dziękujemy. Jeśli jesteście w Szklarskiej Porębie to polecamy dodatkowe wpisy z okolic: https://polskapogodzinach.pl/dolina-palacow-i-ogrodow-wokol-jeleniej-gory/, https://polskapogodzinach.pl/atrakcje-karpacz-co-zobaczyc-w-karpaczu/ i https://polskapogodzinach.pl/atrakcje-turystyczne-jelenia-gora/.
Życzymy undanego urlopu:)
Dziękuję, za dodatkowe linki z opisami też również dziękuję. Swoimi wrażeniami podzielę się za 2 tyg. Pozdrawiam.
Bardzo dobry artykuł. Szczególnie teraz, kiedy zabieram się za planowanie jakichś wiosennych wypraw w regiony górskie. Muszę przyznać, iż Szklarska Poręba mnie zaintrygowała. Szczególnie Śnieżne Kotły i wodospady. Będzie gdzie pochodzić 🙂
Bardzo dziękujemy za miło słowa. Zdecydowanie ciekawe rejony, więc warto uwględnić je w planowaniu kolejnych wycieczek :). Udanej wyprawy!
Szklarska Poręba- piękne okolice. Polecamy również spacer na Wysoki Kamień i Złoty Widok, a także Leśną Hutę- niesamowite ręcznie robione rzeczy ze szkła wraz z pokazem.
Dodajemy do ,,ulubionych” – w te okolice i tak trzeba nam będzie wrócić, kuszą nie tylko karkonoskie szlaki, ale również Izery 🙂
-Mnie intryguje to czy fotografując te okolice, musicie kadrować Przyrodę ? A to dla tego, że Trójmiejski Park Krajobrazowy, okazuje się tak mocno, nawet nie zaśmiecony, tylko usiany ścierzkami i innymi ludzkimi obecnościami, że aby sfotografować „żeby wyglądało”, zwykle kompozycja fotografii musi pomijać sąsiadujące szczegóły, już tylko sugerując Przyrodniczy Krajobraz.
Hej! Może to kwestia tego, że TPK odkrywaliśmy w przededniu Wielkanocy, kiedy wszyscy zajęci byli świątecznymi przygotowaniami, ale ani na nadmiar ludzi ani na więcej śmieci niż to, co niestety jest normą w polskich lasach, nie mogliśmy narzekać. Oczywiście robimy zdjęcia miejscom ładnym, a nie brzydkim, ale musimy się za bardzo trudzić z postprodukcją.
Super strona!!!! Jak dobrze że jesteście!!! Wybieram się w lipcu w te okolice. Nie wiem czy zdecydować się na Karpacz czy Szklarską Porębę?????? Najpierw brałam pod uwagę Karpacz ale po przeczytaniu wpisów zaczynam się skłaniać do Szklarskiej Poręby….. Czy w Szklarskiej są ścieżki rowerowe czy też szlaki o mniejszym stopniu trudności?. Pozdrawiam
Dziękujemy. Szklarska Poręba to świetny kierunek na rowery. Same trasy są zróżnicowane pod względem trudności (my napotkaliśmy asflat, szutry, ale i korzenie i kamienie). Zajrzyj na stronę http://rowerowakraina.com/trasy-rowerowe-all . Znajdziesz tam trasy, mapki, profile i opis trudności. Konieczny będzie sprawny rower i dobre hamulce bo nawet łatwe trasy są wymagające – to jednek góry:)
Bardzo ciekawa strona i pozyteczna.Dziekuje i Pozdrawiam.
Cieszy nas, że podoba się i że przydała się w planowaniu. Pozdrawiamy:)
Och chyba wybiorę się spróbować tej karpatki! Gdzie można ją dostać?
Za dużo było ciast zjedzonych by sobie przypomnieć lokal;) Będziemy robić lepsze notatki na przyszłość:)
Witajcie ,a ja z takim zapytaniem.
Ponieważ nigdy w Szklarskiej nie byłam ,więc słabo się orientuje w temacie.
Na początku grudnia mam zamiar tam pojechać z mężem ,ale chcemy zabrać ze sobą moją mamę 80 -lat( sprawna😊) ,która nigdy nie była w górach. Co mogłabym jej pokazać ,wiadomo że na jakieś wędrówki po szlakach górskich to się nie nadaje. Ale może można gdzieś podjechać samochodem i dojść kawałek pieszo . Albo coś fajnego w centrum. Podpowiedzcie coś proszę 🤗
Trudne pytanie, ale postaramy się coś zasugerować:
– Krucze skały z potokiem Kamienna u ich podnóża – przy drodze i jest parking
– Zakręt Śmierci – z panoramą Szklarskiej i gór i są parkingi
– Muzeum Mineralogiczne
– Huta Julia
– Dom Hauptmannów
– pooglądać starą, zabytkową zabudwę Szklarskiej
– można wjechać kolejką pod Szrenicę
– Wodospadów zimą nie będę proponowął odwiedzać bo trzeba zrobić te kilkaset do 2km
Bardzo dziękuję za pomoc 😊
Pozdrawiam Agnieszka
Wodospad Szklarki jest dostępny nawet dla wózków inwalidzkich, więc 80-latka da radę. Ponadto ze Szklarskiej można wyskoczyć do Świeradowa i wjechać tam gondolą na Stóg Izerski, a więc można zobaczyć góry z góry.
Zresztą, jeśli dobrze się ubrać, to jazda krzesełkiem na Szrenicę też może być przyjemna, a w razie potrzeby personel kolejki pomoże np. zatrzymując wyciąg na czas wsiadania seniorki (tak samo zreszta z wyciągiem na Kopę w Karpaczu).
Dziękujemy za komentarz:)
To są atrakcje Szklarskiej Poręby czy Karkonoszy przy Szklarskiej Porębie?
Jedno i drugie. Dla nas Szklarska Poręba to głównie świetna baza wypadowa w góry.
Polska po Godzinach odkryłem przypadkowo i trochę sobie tu tu posiedziałem 🙂 przy Szklarskiej Porębie pozwolę sobie napisać o trasie rowerowej – single tracku nr 14 – na trasie rowerowej krainy. Całość wynosi ok 22km składa się z 11 sekcji. Trasa jest turystyczno -krajoznawcza mocno zróżnicowana widokowo. Nie jest to typowy single track z ostrą jazdą w dół czy górę. Chociaż przewyższenia są ok 450m. W pewnym wieku na pewno pomoże elektryk ale spokojnie można jechać zwykłym rowerem, chociaż polecam MTB. Trasę można zacząć w kilku miejscach, zalecam postawić auto obok zakrętu śmierci i w drogę. Jechałem juz wieloma trasami, ale ta robi duże wrażenie, serdecznie polecam. Poniżej link z info.
https://www.szklarskaporeba.pl/sport-i-wypoczynek/lato/rowery/singel-track-szklarska.html
Hej! Dzięki za ciepłe słowo!
Super podpowiedź, wygląda jak idealna dla tych, którzy dopiero rozkręcają się w temacie i niekoniecznie chcą skończyć na drzewie 🙂
Liczymy, że komuś się ten komentarz przyda!