Trójgarb to szczyt w Górach Wałbrzyskich, który na tle okolicznych wzniesień wyróżnia się trzema wierzchołkami, z czego najwyższy liczy 778 m n.p.m. – i stąd też nazwa szczytu. Trójgarb to świetna propozycja na niewymagającą górską wycieczkę, której zwieńczeniem będą wspaniałe widoki z wybudowanej na szczycie wieży. Na górę wybraliśmy się w ramach przerwy od zwiedzania pobliskiego Wałbrzycha i Szczawna-Zdroju.
Najkrótszy szlak na Trójgarb i parking
Ze względu na towarzystwo naszego kilkumiesięcznego synka i letnie upały, zdecydowaliśmy się zdobyć Trójgarb najkrótszym z możliwych szlaków prowadzących na szczyt – szlakiem żółtym ze wsi Lubomin.
Samochód zaparkujecie na jednym z dwóch parkingów. Pierwszy parking jest bezpłatny i znajduje na terenie pętli autobusowej we wsi – z tego względu zakazane jest parkowanie w dni powszednie. Drugi parking, tzw. parking przy bacówce, położony jest bliżej szlaku, dzięki czemu zaoszczędzicie około 20 minut spaceru. Parking koło ruin bacówki jest płatny w sezonie (choć ponoć zależy to od godziny i dnia) i prowadzi do niego dość wąska droga. Z tego względu dojazd na miejsce może być dla niektórych osób wyzwaniem, szczególnie zimą i przy większym ruchu samochodowym na tym odcinku.
Wieża na szczycie Trójgarbu
Pod górę szliśmy szlakiem żółtym, ale na temat podejścia nie będziemy się rozpisywać, gdyż poza nielicznymi prześwitami szlak prowadzi głównie przez las. Na szczycie Trójgarbu znajdują się ławeczki, stoliki i wiata – w sam raz na rodzinny piknik. Kiedyś pewnie byśmy nie zwrócili na to uwagi, ale przy wycieczkach z dzieckiem zaczyna się doceniać takie rzeczy :).
Oczywiście gwóźdź programu stanowi wejście na wieżę widokową wybudowaną w 2018 roku. Warto wspomnieć, że pomysł na punkt obserwacyjny w tym miejscu nie jest czymś nowatorskim, gdyż już w XIX wieku wzniesiono tu schronisko-restaurację z wieżą widokową. Całość przetrwała do końca II wojny światowej.
Choć w dniu naszej wycieczki widoczność pozostawiała trochę do życzenia, to narzekać nie możemy. Wciąż wiele było widać, w tym Chełmiec, łatwy do odróżnienia na tle innych szczytów za sprawą znajdującego się na szczycie krzyża i wieży z nadajnikiem.
W drodze powrotnej dla odmiany zeszliśmy ze szlaku żółtego i skierowaliśmy się na szlak zielony. Ścieżka okazała się nieco bardziej stroma i wymagająca niż ta biegnąca wzdłuż szlaku żółtego. Na pewno wymaga większej ostrożności przy schodzeniu, szczególnie przy gorszej pogodzie lub oblodzeniu.
Podążając szlakiem zielonym, dotarliśmy do wspomnianych wcześniej ruin bacówki i parkingu. Widoczne na miejscu fundamenty to pozostałości po Schronisku PTTK „Bacówka pod Trójgarbem” zbudowanego w latach 80-tych XX wieku. Był to mały obiekt, który szybko się zestarzał i w 2009 roku został uznany w rankingu z jednego górskich magazynów za najgorsze schronisko górskie w Polsce. Wkrótce po tym obiekt został zamknięty i rozebrany.
Do parkingu we wsi doszliśmy drogą asfaltową.
Pewnie dodamy do planów na przyszły rok, bo chcemy tam wrócić – a jak nie na następny to jeszcze na następny – na pewno warto, bo na zdjęciach widać, że to szlak który przypadnie nam do gustów
Wokół Wałbrzycha jest kilka szczytów (Borowa, Chełmiec) i do tego z wieżami widokowymi, więc jest na co się wspinać;)