Szukacie pomysłu na nietrudną górską wycieczkę z pięknymi widokami? Interesuje Was coś bliżej Krakowa? Tym razem polecamy krótki i przyjemny szlak na Modyń – zwaną również ,,górą zakochanych”. To jeden z wyższych (1026 m.n.p.m.) szczytów Beskidu Wyspowego, na który dojdziecie w niecałę godzinę marszu szlakiem niebiekim,a dzięki wieży widokowej na szczycie, czeka na Was piękna panorama Tatr, Gorców, Pienin i Beskidu Wyspowego!
Gdzie zacząć wycieczkę?
Wypad na Modyń zacząć można z Młyńczysk. Wielu turystów parkuje na samym początku niebieskiego szlaku, za kościołem, w dnie doliny. W takim scenariuszu należy liczyć się z dodatkowym, liczącym 1,5km, podejściem asfaltową drogą , prowadzącą do okolicznych posesji.
Łatwiej (i krócej) będzie kierować się na Krzyż Milenijny w tej właśnie miejscowości. Wtedy skracacie wycieczkę o tę część podejścia wsią – która przesadnie interesująca i tak nie jest. Pod krzyżem przygotowano kilka miejsc parkingowych, warto więc być z rana tak, żeby nadal znaleźć miejsce. Widzieliśmy, że niektórzy parkują też na poboczu powyżej krzyża.
Wokół Krzyża Milenijnego rozstawiono kilka ławeczek, jest to więc intuicyjne miejsce na szybką przekąskę i przygotowanie się do spaceru.
Jak dojść na Modyń?
Od Krzyża Milenijnego do szczytu Modyni (albowiem jest to ,,ta” Modyń) dzieli Was raptem 1,7km, czyli ok 45 minut zdrowego marszu. Cały czas należy trzymać się niebieskiego szlaku, bardzo dobrze oznaczonego. To podejście pokrywa się także z przebiegiem Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego, stąd na niektórych drzewach stosowny skrót.
Trasa zaczyna się bardzo łagodnie, delikatnym asfaltem, ale dość szybko szlak prowadzi w stronę lasu, gdzie podejście staje się bardziej strome i kamieniste. Dzięki osłonie drzew ta trasa to dobry i bezpieczny wybór w czasie upałów czy w zimie, ale należy uważać na kamienie.
Po kilkudziesięciu minutach szlak wypłaszcza się, a na horyzoncie pojawia się wieża widokowa – na którą koniecznie trzeba wejść!
Co można zobaczyć z wieży na Modyni ?
Z Modyni roztacza się doskonała panorama na całą okolicę – od Pogórza Wielickiego, przez Beskid Wyspowy, Gorce i na Tatrach kończąc. Panorama na wieży opisana jest bardzo dokładnie, ale z pewnością sami zauważycie charakterystyczne wieże widokowe na dwóch pobliskich szczytach – Mogielicy i Gorcu. To musi być doskonałe miejsce do podziwiania wschodów i zachodów słońca, ale nawet w środku dnia mogliśmy cieszyć oko pięknymi jesiennymi widokami.
Wejście na wieżę jest bezpłatne.
Jak nazywana jest Modyń?
Modyń nazywana jest ,,górą zakochanych”, ale czemu? Do tego nie doszliśmy… Jeśli macie jakieś potwierdzone źródła – dajcie znać. Jedno jest pewne – na szczycie wieży jest ,,pełne romantico”, więc warto skorzystać ;).
Czy Modyń to góra na rodzinny spacer?
Cóż – i tak, i nie. Przed wycieczką czytaliśmy, że to łatwy i rodzinny szlak. Starsze dzieci dadzą radę, ale dla najmłodszych piechurów dość strome podejście z dużymi kamieniami może okazać się sporym wyzwaniem. Nasz półtoraroczny syn, po samodzielnym przejściu początkowego, łagodnego i asfaltowego odcinka, szybko wylądował w nosidle, z którego wyszedł dopiero na kilkadziesiąt metrów przed szczytem. Miejcie więc to na uwadze :).
Beskid Wyspowy – mało znana kraina
Beskid Wyspowy to nadal mało popularne beskidzie pasmo – i nie dziwi nas to – bo jednak jadąc w góry z daleka, wybiera się bardziej spektakularne pasma, takie jak Tatry, Pieniny, czy Beskid Żywiecki. Jednak jest to kierunek popularny wśród mieszkańców Krakowa i Małopolski, którzy szukają przyjemnego i prostego szlaku na szybki jednodniowy wypad – i my z bliskości Beskidu Wyspowego często korzystamy
Wiele szczytów to naturalne punkty widokowe z polanami (Ćwilin), a na kolejnych ustawiane są wieże widokowe (Mogielica), które są nagrodą za często mało spektakularne podejścia w lesistym terenie.
Dobrą bazą wypadowo-noclegową przy okazji tej wycieczki może być Limanowa – trasa samochodem między Limanową a Młyńczyskami, do początku szlaku, zajęła nam ok 20 minut.
Polecamy także nasze pozostałe teksty o Beskidzie Wyspowym:
Bardzo ciekawy wpis, uwzględnienie mapy szlaków fajny pomysł. Zdjęcia też wyszły super, jesteśmy pod wrażeniem. Widoki przypominają Bałkany, a tam jest sporo takich podobnych miejsc.
Bałkany to dla nas zupełnie nieznany teren- chętnie się kiedyś przekonamy 🙂
Strasznie skrótowy szlak, Ostatnio wytuptaliśmy tam pełną pętlę z mielecką „Carpatią”.
A z dzieckiem to jest świetne podejście od strony Morgów. Nie ma tam szlaku, ale są bardzo wygodne stokówki, które nabierają wysokości nie w poprzek lecz wzdłuż zbocza, dzięki czemu wchodzenie nie jest męczące, a z racji na małą ilość wchodzących nie są tez wydeptane do gołego kamienia jak wejście od strony Młyńczysk. A w kotlinie jeszcze fajne serca i ławeczki zakochanych.
Skąd miano „góry zakochanych” nie wiem sam, szperałem i nic sensownego się nie trafiło – tak samo jak nietypowa nazwa. Myślę że Jedno z drugim jest powiązane a toponim nawiązuje do jakiegoś zdarzenia historycznego.
Następny wpis u mnie na blogu to właśnie stamtąd będzie.
Chętnie poczytamy o dłuższej wersji – na razie z małym piechurem tylko na tyle nas było stać 🙂