Jeśli śledzicie naszego bloga, zapewne wiecie, że przejechaliśmy rowerami polskie wybrzeże Bałtyku od Świnoujścia po Hel. Nim jednak wyruszyliśmy w trasę, jeszcze na etapie planowania, naszą uwagę przykuł ciekawie brzmiący Szlak Latarni Morskich. O istnieniu latarni wiedzieliśmy, ale była to wiedza raczej podstawowa… Postanowiliśmy więc zobaczyć je wszystkie, a wszędzie, gdzie było to możliwe, ,,zdobyć” każdą osobiście!
Gęsto rozsiane wzdłuż wybrzeży latarnie morskie pełniły niegdyś ważną rolę wież nawigacyjnych, wskazujących marynarzom bezpieczną drogę. Z czasem statki zaczęto wyposażać w nowoczesne technologie radiowe i satelitarne, które znacznie zwiększyły ich bezpieczeństwo, ograniczając przy tym rolę tradycyjnych latarni. Są jednak one wciąż wykorzystywane jako część systemu wspierającego nawigację. W Polsce mamy obecnie 15 czynnych latarni morskich- z czego 7 leży na terenie województwa zachodniopomorskiego, a pozostałych osiem na terenie województwa pomorskiego.
Latarnie poza swoja podstawową funkcją stały się niezwykle atrakcyjne z turystycznego punktu widzenia. Nie tylko są to często obiekty zabytkowe, o ciekawej historii i architekturze, ale również ze względu na ich wysokość, stanowią doskonałe punkty widokowe, z których podziwiać można nadbałtyckie plaże i oczywiście sam Bałtyk.
[toc]
Szlak Latarni Morskich
Świnoujście
Licząca 68 metrów latarnia jest najwyższą nad Morzem Bałtyckim i jedną z najwyższych na świecie. Dzięki temu jej światło może zostać dostrzeżone przez statki nawet z odległości 46,3 km! Wejście na jej szczyt to nie lada wyzwanie, gdyż do pokonania czeka dokładnie 308 schodków, w wąskim i krętym korytarzu. Warto jednak podjąć ten wysiłek, bo z góry roztacza się doskonały widok na ujście Świny, którym wpływają statki kierujące się dalej w stronę Kanału Piastowskiego i Szczecina.
W pobliżu latarni znajduje się warty odwiedzenia Fort Gerhard (bardzo polecamy, niezwykle ciekawe oprowadzanie!), a w drodze to latarni mija się słynny Terminal LNG w Świnoujściu, zwany powszechnie gazoportem.
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: najwyższa latarnia bałtycka
Kikut
Do tej latarni nie jest tak łatwo się dostać, jak do tej świnoujskiej. Dojazd rowerem z sakwami stanowił już spore wyzwanie, a ostatecznie i tak, tuż przed samą latarnią, musieliśmy zostawić nasze jednoślady i i wejść na klif pieszo. Latarnię w pełni zautomatyzowano, a skoro nie potrzebuje obsługi, nie jest udostępniona do zwiedzania. Nie ma też w związku z tym co liczyć na widoki. Podsumowując, szału nie było, ale pamiątkowe zdjęcie pod latarnią udało się ,,ustrzelić”. Poza tym dojazd tam, choć niełatwy, prowadził całkiem przyjemnym lasem, tak więc zobaczenie Kikuta można wykorzystać jako pretekst do miłego spaceru.
Możliwość zwiedzania: nie
Naj… : najtrudniej dostępny obiekt na Szlaku Latarni Bałtyckich
Niechorze
O ile latarnia w Świnoujściu dzierży tytuł najwyższej polskiej latarnii morskiej, to ta niechorska według nas jest najładniejszą na całym szlaku. Piękna ceglana budowla, zielone okiennice i proporcjonalna bryła, sprawiły że wpadła nam po prostu w oko. Nasz pierwsze skojarzenie? Ktoś zbudował ją z… klocków Lego :)! Trochę tak wygląda, nieprawda?[/vc_column_text][vc_column_text]Architektura-architekturą, ale koniecznie trzeba wejść na górę. Po pokonaniu 45 metrów i 210 schodów czeka na Was w nagrodę doskonały widok na plażę w Niechorzu. Aż trudno uwierzyć, że latarnia cudem ocalała z drugiej wojny światowej. Bowiem wycofujący się z Pomorza Niemcy planowali ją wysadzić, przygotowali już nawet ładunki… Na szczęście ładunki rozbito i plan się nie powiódł. Uff!
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: według nasz najpiękniejsza latarnia na polskim wybrzeżu Bałtyku
Kołobrzeg
Latarnia morska w Kołobrzegu stoi zaraz przy ujściu rzeki Parsęty. Wybudowana została pod koniec 1945, gdyż wcześniejsza budowla została wysadzona przez Niemców w marcu tego samego roku podczas słynnej bitwy o Kołobrzeg, w której udział brali żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego.
Nowa latarnia wybudowana została bezpośrednio na Forcie Ujście, będącego systemem umocnień zbudowanych w Kołobrzegu od XVII wieku. Z góry doskonale widać kołobrzeskie molo oraz lokalną marinę.
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: Fort Ujście, gdzie stoi latarnia, był jednym z najdłużej broniących się niemieckich bastionów w trakcie Bitwy o Kołobrzeg.
Gąski
Jedyna z latarni na którą nie weszliśmy. Absurdalna 1,5-godzinna przerwa obiadowa w środku dnia, na którą nie mogliśmy sobie pozwolić, jadąc rowerami. Chyba jedyny taki przypadek na całym szlaku – a szkoda, bo latarnia to na oko dość ciekawa i położona w interesującym miejscu. Wiemy, czepiamy się, ale czasem nam wolno, prawda?;) Kiedyś będzie pewnie okazja tam wrócić, bo przy tej wysokości, widok na okolicę musi być niczego sobie.
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: najbardziej skomercjalizowane otoczenie, ale może się czepiamy, bo ,,pocałowaliśmy klamkę”?
Darłowo
Latarnia znajduje się w porcie Darłówko, przy ujściu rzeki Wieprza. Ładna i nieduża latarnia. W Darłowie spędziliśmy noc podczas naszego rowerowego przejazdu wzdłuż polskiego wybrzeża Bałtyku, więc mieliśmy nawet okazję podziwiać z jej szczytu zachód słońca. Widok statków leniwie wpływających do portu na noc to prawdopodobnie najbardziej romantyczny moment w czasie naszej jakże romantycznej 😉 wyprawy rowerowej. Dodajmy jeszcze, że okolica latarni została ostatnio elegancko zrewitalizowana, co zachęca do niespiesznych wokół niej spacerów.
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: sama budowla niczym się nie wyróżnia, ale miło było oglądać z niej zachód słońca
Jarosławiec
Niestety podczas naszej wizyty latarnia w Jarosławcu była remontowana i przez to cała zakryta rusztowaniami. Na szczęście możliwe było wejście na samą górę co też uczyniliśmy. Tym razem położenie latarni jest trochę nietypowe – znajdziecie ją nie nad samym morzem, ale trochę cofniętą, jakby w głębi miejscowości.
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: najbardziej odmłodzona – jeśli tylko skończyli już remont na który wpadliśmy w 2018 😉
Ustka
Latarnia wybudowana została u ujścia rzeki Słupi w 1892, a nietypowa, ośmiokątna wieża, figuruje na nadmorskich widokówkach już od 100 lat. W bardzo dobrym stanie dotrwała do naszych czasów i cieszy oczy również współczesnych parawaniarzy ;). Do latarni dojdziecie zarówno szeroką piaszczystą plażą, jak i łączącą się z terenem zielonym Promenadą Nadmorską – zachęcamy więc do spacerów!
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: najbardziej fikuśna bryła- gzymsy, daszki, okienka, no i ta ośmiokątna wieża!
Czołpino
By do niej dojechać musieliśmy trochę zboczyć z rowerowej trasy R10, a w przypadku dojazdu samochodem, trzeba liczyć się z koniecznością dojścia kawałek piechotą.Warto jednak udać się na spacer lub podjechać rowerem, gdyż widoki to rekompensują. Latarnię w Czołpinie widać już z daleka, podczas jazdy leśną dróżką, a z góry roztacza się doskonały widok na wydmy Słowińskiego Parku Narodowego
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: najlepszy punkt widokowy do oglądania wydm
Stilo
Latarnię Stilo oddano została do użytku na początku XX wieku. Pod względem wyglądu wyróżnia się wśród polskich latarni. Po pierwsze, jest jedną z dwóch latarni wybudowanych ze stali. Ma przekrój szesnastokąta i jest pomalowana w charakterystyczne czarno-biało-czerwone barwy, co czyni ją dość charakterystyczną i jakby to powiedzieć… ,,magnesikową” ;). Jechaliśmy do niej rowerami, więc dobrze pamiętamy, że wybudowana została na dość wysokiej wydmie…
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: największa metalowa latarnia
Rozewie
Latarnia w Rozewie jest najsztarszą na na polskim wybrzeżu. Ma murowaną podstawę, ale górę wykonano z metalu. Pod koniec słonecznego dnia było tam już ciepło, zastanawialiśmy się więc jakie muszą panować tam temperatury w bardzo słoneczny, letni dzień. Poza widokami z góry, latarnia skrywa małe muzeum poświęcone historii latarnictwa.
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: najstarsza polska latarnia wybudowana w 1822 roku
Jastarnia
Kolejna latarnia na Mierzei Helskiej. Wybudowana w 1950 latarnia w Jastarni jest najmniejszą z polskich latarni i jedną z dwóch, obok Stilo, w całości wykonanych metalu. Niestety nie udostępniono ją do zwiedzania, a lokalizacja w środku leśnego gęstowia, nie czyni z niej również ciekawego obiektu fotograficznego.
Możliwość zwiedzania: nie
Naj…: najmniejsza z polskich latarni, licząca zaledwie 13,5m wysokości
Hel
Obecna latarnia wybudowana została w 1942 roku przez Niemców, gdyż wcześniejsza, wzniesiona w XIX wieku, została wysadzona przez polskich saperów we wrześniu 1939 aby utrudnić ostrzał niemieckiej artylerii. Jak widać na tym i na wcześniejszych przykładach, latarnie morskie stanowiły nie tylko doskonały punkt obserwacyjny, ale i świetne miejsce do wstrzeliwania się artylerii. Z tego względu niejedna ucierpiała podczas drugiej wojny światowej.
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: najbardziej na końcu/początku Polski ;)?
Port Północny
Współczesny obiekt wybudowany w 1984 roku na terenie gdańskiego portu. Bryła jest nowoczesna i trochę brakuje jej uroku starych latarni – no ale cóż, ma służyć, a nie wyglądać. Co ciekawe, jest jedyną polską latarnią wyposażoną w windę.
Możliwość zwiedzania: nie
Naj…: najmłodsza polska latarnia
Krynica Morska
Tej nie widzieliśmy. Znaczy się, widzieliśmy wiele lat temu przed powstaniem bloga, jakieś dwie dekady temu, czyli grubo przed erą Instagrama – czyli się nie liczy, prawda ;)? Oznaczamy jako do zobaczenia! Może przy okazji trasy wzdłuż Mierzei Wiślanej?
Możliwość zwiedzania: tak
Naj…: powiemy jak znów ją zobaczymy, niewiele pamiętamy z czasów szkolnych
Inne latarnie na polskim wybrzeżu
Poza wyżej wspomnianymi wciąż działającymi latarniami na polskim wybrzeżu znajdą się też latarnie wygaszone – Nowy Port oraz ,,nowa” latarnia morska w Rozewiu. Ciekawostką jest, że Twierdza Wisłoujście, a dokładniej jej wieża, również pełniła do XVIII wieku funkcję latarni.
Które latarnie udało Wam się odwiedzić? Jakaś konkretna zapadła w pamięć? A może znacie jakieś ciekawe historie, które moglibyśmy dodać do naszych opisów?
Podrzucę jeszcze pomysł na odwiedzenie… Latarni Piotruś. Ten ciekawy obiekt usadowiono „na środku” Zalewu Wiślanego. Dojazd do niego rowerem jest, jak najbardziej, możliwy, ale – oczywiście – jedynie zimą i to taką, która skuwa lodem wody Zalewu :). Możemy się czepnąć, że nie jest to stricte „latarnia morska”, ale wydaje mi się, że jej oryginalne (w tym gronie latarni morskich) umiejscowienie może przyciągać, również rowerzystów.
Lubimy takie smaczki i może kiedyś uda nam się „latarnię” odwiedzić.
Renata.
Właśnie w sobotę 01.10.2022 r. wróciłam z wyprawy pieszej „Szlakiem Latarni Morskich” – etap 1. Zaliczyłam latarnie: Świnoujście, Kikut, Niechorze i Kołobrzeg. Następny etap zacznę na wiosnę 2023 r. od Kołobrzegu. Cały szlak podzieliłam na 5 etapów. Idę z małą grupką pozytywnie zakręconych :):):). Świetna sprawa aby odpocząć od codzienności za biurkiem.
Można i tak. Piesze przejście polskiego wybrzeża to świetny pomysł. Powodzenia na trasie:)
Tak tylko wspomnę, bo widzę, że jeszcze Was nie było nigdzie indziej w Zachodniopomorskim, niż na wybrzeżu. Polecam okolice Wałcza, tu to się dopiero dzieje 😀 A jeżeli chodzi o szlak latarni morskich, to najbardziej podobają mi się Gąski. Zgadzam się, że najwięcej tam wyzyskiwaczy, ale bardzo blisko tej latarni, jest naprawdę dobra restauracja i mi w sumie aż tak nie przeszkadzała ta komercjalizacja. Ta latarnia jest naprawdę piękna.
Zgadza się. Zachodniopomorskie z perspektywy Krakowa to jak koniec świata;) Mamy je w planach, nawet konkretne miejsca, ale wciąż jakoś nie wychodzi.
Zdecydowanie potwierdzam Latarnia morska w Gąskach – najbardziej klimatyczne miejsce !!!
Fajny pomysł i super relacja, dziękuję. W czerwcu tego roku wybieramy się rowerowo trasą R10, Wasze artykuły pojadą z nami. Gratuluję sporego dorobku i lekkiego pióra. Keep going 😉
Wow, przemiłe słowa 🙂 Życzymy udanego, daj znać, co się zmieniło, bo niewątpliwie prace trwają :)!
Mnie również ciekawią latarnię, do dziś zobaczyłam 4, Sopot, Hel, Gdańsk Port Północny i Port Nowy, w czerwcu wybieramy się do Krynicy Morskiej. W planach mam zobaczyć wszystkie. Pozdrawiam 🙂
Koniecznie! Takie wyzwania motywują! Pozdrawiamy!
Mam zamiar wybrać się nad polskie wybrzeże w okresie wakacyjnym. Więc może wybiorę się Szlakiem Latarni Morskich. Dzięki za podpowiedz na ciekawe miejsca.
Cieszymy się, że zainspirowaliśmy :)! Pozdrawiamy i życzymy udanego urlopu!
Jest jeszecze jedna czynna latarnia morska,to latarnia w Sopocie która nadaje swój sygnał od 1977 r.Z wgaszonych latarni jest jeszcze Góra Szwedów na Półwyspie Helskim o konstrukcij stalowej.
Zgadza się. Latarnia w Sopocie ma ciekawą historie, bo to komin ciepłowni przerobiony na latarnię w latach 70tych, ale dziś ze względu na słabe światło nie jest uznawany „technicznie” za latarnię. Góry Szwedów nie znamy i nie widzieliśmy – dzięki za namiar – zobaczymy prz najbliższej okazji. Pozdrawiamy.
Zaliczyliśmy z córką wszystkie W Niechorzu wieczorem była podświetlana kolorowymi światłami co super wyglądało.W Jarosławcu natomiast czynna była od 15,00 i niestety nie mieliśmy czasu czekać
No czasami te godziny otwarcia płatają figle…
Latarnia w Niechorzu jest najpiękniejsza, nie jesteście odosobnieni w tej opinii 🙂 Zdecydowanie robi największe wrażenie 🙂
Witamy w kubie:)
Nie słyszałam o Szlaku Latarni Morskich a jak widać prezentuje się nieźle. Osobiście z powyższej listy widziałam niewiele. A może tak podsumować ile schodów pokonaliście?
Super pomysł. Podliczymy ile schodów lub metrów mają łącznie latarnie. Ciekawe ile razem tego wyszło😀
Wszystkich niestety nie odwiedziłam. Teraz jeszcze bardziej chcę zwiedzić Niechorze, bo nie spodziewałam się, że tamtejsza latarnia jest tak ładna i niepodobna do innych.
Piękny pomysł, świetna realizacja. Na pewno jak byliśmy w pobliżu to i latarnię zaliczaliśmy, więc wszystkie albo prawie wszystkie udostępnione do zwiedzania. Inna sprawa że raczej z doskoku i w ramach „szukania atrakcji” więc raczej bez przygotowanie merytorycznego.
A na Helu macie jeszcze dostępną do zwiedzania Wieżę Kierowania Ogniem, nie jest to stricte latarnia morska, choć służyła też do namierzania, obserwacji i swoistej nawigacji.