Wiosenne rozlewiska nad Biebrzą i ptasie obserwacje

Najpierw słychać donośny klangor. Choć jeszcze ich nie widać, wiadomo, że są niedaleko. Wzrok wytęża się, skanując uważnie otoczenie, a słuch próbuje zlokalizować kierunek, z którego słychać ptaki. Na horyzoncie spokój, szaro-beżowe barwy zaoranych pól, wyschniętych traw i nagich koron drzew zlewają się w jedną całość. Trudno utrzymać skupienie, jeszcze trudniej rozróżnić konkretne kształty. 

I oto są! Srebrzystoszara kreacja, gustowny ciemny wachlarz piór i karminowy berecik wieńczący głowę na długiej, szlachetnej szyj. Dostojna para żurawi przez chwilę pozuje do zdjęć niczym rasowa para modeli, wnet momentalnie podrywa się do lotu, szybując nad linią lasu na swoich potężnych skrzydłach. Zza drzew znów odzywa się donośny klangor…

Para żurawi na polu.
Para żurawi.

Birdwatching, czyli ptasie obserwacje nad Biebrzą

Choć wczesną wiosną przyroda dość niespiesznie budzi się do życia, jest jednak jedno miejsce w Polsce, w którym wre niczym w ulu. W marcu biebrzańskie rozlewiska stają się przystankiem dla tysięcy ptaków migrujących przez Polskę w kierunku letnich lęgowisk na terenie Skandynawii i Rosji.

Rozlewiska Biebrzy i czaple białe.
Wiosenne rozlewiska Biebrzy. W tle czaple białe.
Klucz gęsi na niebie i łoś w trzcinie na Biebrzą.
Klucz ptaków lecących nad rozlewiskami i łoś.

To właśnie między innymi nad Biebrzą, regenerują siły przed kolejnym etapem wymagającej wędrówki, stanowiąc niezwykle wdzięczny obiekt przyrodniczych obserwacji. Choć pierwszy weekend tegorocznej wiosny do łaskawych pogodowo nie należał, postanowiliśmy przyjechać na Podlasie i spróbować jednej ze słynnych biebrzańskich atrakcjiobserwacji ptaków (ang. birdwatching). Lornetka, aparat z teleobiektywem, spostrzegawczość i trochę cierpliwości wystarczą by zacząć podpatrywać ptaki, ale też inne zwierzęta zamieszkujące ten park narodowy np. łosie. 

Obserwacja ptaków na Biebrzą. Gęsi białoprzednie.
Gęsi białoprzednie.
Obserwacja ptaków na Biebrzą. Gęsi gęgawy.
Gesi gęgawy.

Ptasi raj w Biebrzańskim Parku Narodowym

Biebrzański Park Narodowy to zdecydowanie unikatowy przyrodniczo obszar Polski – jest to największy park narodowy w Polsce, którego najcenniejszy skarb stanowią oczywiście słynne biebrzańskie bagna i rozlewiska. Na ich obszarze zachowało się wiele niezwykle rzadkich gatunków charakterystycznych dla terenów podmokłych, np. mchów, storczyków czy widłaków. Dla nas to jeden z turystycznych skarbów Podlasia, do którego regularnie wracamy o różnych porach roku.

Jednak Biebrza, najbardziej znana jest z licznych gatunków awifauny – spotkać tu można ponad ⅔ wszystkich występujących w Polsce gatunków ptaków. Strona parku wspomina o 298 zaobserwowanych gatunkach, z czego 170 gatunków regularnie lęguje.

Ptaki lecące w kluczu nad Biebrzą.
Gęsi nad Biebrzą.
Stado gęsi zbożowych na zaoranym polu.
Stado gęsi zbożowych.

Część z nich właśnie te tereny obiera za swoje lęgowisko, pozostałe zatrzymują się aby posilić się przed następnym etapem swojej wędrówki. Przyrodą można cieszyć się tu, pokonując szlaki piesze i rowerowe oraz z perspektywy wody – spływając kajakami lub specjalnymi tratwami.

Możliwości poznawania Biebrzańskiego Parku Narodowego jest sporo, poniżej przedstawiamy nasze ulubione!

Krzyż zalazy przez wody Biebrzy.
Latem do tego krzyża można podejść.
Wiosenne rozlewiska Biebrzy.

Przyrodnicza wycieczka objazdowa po Biebrzańskim Parku Narodowym z przewodnikiem

Wielu biebrzańskich przewodników proponuje o tej porze roku kilkugodzinne objazdy dookoła rozlewisk Biebrzy. Jest to doskonała okazja, aby na okolicznych polach poszukać stad gęsi albo zakraść się ciut bliżej do zajętej sobą pary żurawi. Taka wyprawa uzmysławia skalę wiosennych wylewów Biebrzy, szczególnie gdy ogląda się je z okolicznych wzniesień.

Pejzaże mijane po drodze spokojnie się zmieniają – raz droga wiedzie przez połacie pól, innym razem wśród rozległych bagien, aby przejechać w końcu przez ulubione olszowe lasy biebrzańskich łosi. Niespiesznie, często się zatrzymując, pokonaliśmy pętlę dookoła dolnego basenu Biebrzy, a szczególnie w pamięci utkwiły nam Bagna Ławki i widok z Góry Strękowej.

Widok z Góry Strękowej na rozlewiska Biebrzy.
Widok z Góry Strękowej.

Z tymi bagnami to jednak skomplikowana sprawa – żeby nie porastały drzewami, należy je regularnie kosić, jednak obszar terenów bagiennych jest tak rozległy, że nierzadko robi się to mechanicznie. W efekcie, próbując chronić unikatowy ekosystem, mocno się go narusza kołami kosiarek… 

Najmniej inwazyjne byłoby koszenie ręczne lub za pomocą zwierząt, jednak to z kolei sporo zarządzania… Co roku park organizuje Biebrzańskie Sianokosy, w trakcie których można sprawdzić swoje siły – kto wie, może kiedyś się skusimy? Takich ciekawostek można dowiedzieć się po drodze, między wypatrywaniem łosi, poszukiwaniem bobrzych żeremi, a podglądaniem fascynującej konstrukcji gniazda remiza.

Gniazdo remiza.
Gniazdo remiza.
Czapla siwa nad Biebrzą.
Czapla siwa.

Obserwacje ptaków z ornitologiem

Wycieczka objazdowa była idealnym wprowadzeniem do przyrody i historii tych okolic. Drugiego dnia zdecydowaliśmy się na wycieczkę po mniejszym obszarze, ale poznawanym dokładniej, w towarzystwie ptasiego eksperta i profesjonalnego sprzętu. Samochód 4×4 dał radę zalanym polnym drogom i kilka godzin spędziliśmy, podglądając ptaki w okolicach Goniądza i Czerwonego Bagna. Robiliśmy dłuższe przystanki, przez lunetę obserwując niedostrzegalne ludzkim okiem szczegóły i wysłuchując przy tym ornitologicznych ciekawostek.

Profesjonalny sprzęt pomaga w obserwacjach.
Błotniak stawowy.
Błotniak stawowy.

Tu stadko saren brodzące przez wodę, tam ruchliwe czajki grzebiące w trawach, a na horyzoncie pierwsze w tym roku stada batalionów. Jedynie głosu Krystyny Czubówny brakowało, aby poczuć się jak w środku fascynującego dokumentu przyrodniczego. Do tego kubek z gorącą kawą, bezkres przestrzeni i pierwsze wiosenne słońce, odbijające się w tafli rozlewisk – w takich warunkach nawet największy zmarzluch poczuje radość z obcowania z przyrodą.

Aż do dziś z większą uważnością przyglądamy się mijanym drzewom czy łąkom, wypatrując najróżniejszych gatunków zwierząt – śmiało można powiedzieć, że szerzej otworzyliśmy oczy na otaczającą nas przyrodę.

Czajka.
Czajka.
Sarna biegnąca przez rozlewiska
Sarna biegnąca przez rozlewiska. Wokół niej stado czajek.

Biebrzański Park Narodowy rowerowo

Niespieszne podglądanie przyrody z siodełka roweru to, co tygryski lubią najbardziej, nawet jeśli trochę marzną im ogonki. Choć pogoda nie zachęcała do otwarcia sezonu rowerowego, zdecydowaliśmy się przejechać po okolicy Goniądza i Osowca, aby z perspektywy roweru, na spokojnie, podziwiać biebrzańskie widoki. Bez konkretnej trasy, jechaliśmy „na czuja”, tak jak podpowiadała nam intuicja.

Trznadel.
Trznadel.

Zatrzymaliśmy się przy specjalnych zaporach dla żab, które chronią je przed ruchem drogowym, zwalnialiśmy przy stadach trznadli skaczących po zaoranych polach i uważnie czytaliśmy tablice rozstawione w różnych zakątkach parku. W okolicy znajduje się wiele punktów widokowych, a przy trasie do Goniądza można wejść na specjalną kładkę edukacyjną prowadzącą przez biebrzańskie moczary. Żółtawe porosty na wierzbach kontrastują z czerwienią derenia (sprowadzony przez budowniczych Twierdzy Osowiec w celu maskowania fortyfiakcji) – pięknego choć niestety obcego gatunku, a w plątaninie łysych jeszcze gałęzi łatwiej dostrzec pierwsze wiosenne ptaki.

dereń rozłogowy
Inwazyjny dereń rozłogowy wokól ruin Twierdzy Ocowiec.

Informacje praktyczne

Przewodnicy i noclegi

Podczas naszego pobytu korzystaliśmy z usług przewodnickich lokalnego przyrodnika Pana Adama Szorca, który swoim terenowym samochodem mógł zawieść nas w najbardziej niedostępne tereny biebrzańskich rozlewisk. U niego też nocowaliśmy w Szorcówce we wsi Dawidowizna. Dodatkowo na miejscu można wypożyczyć rowery.

Drugą wycieczkę, odbyliśmy z przewodniczką z Biebrza Challenge, bardzo przyjemna trasa wokół parku.

Transport

Oczywiście najłatwiej na miejsce dostać się samochodem, ale z doświadczenia wiemy, że do Goniądza, tak zwanej bramy na bagna, można dojechać z Białegostoku pociągiem. Stacja znajduje się kilka kilometrów od miasteczka, więc to opcja dla osób z własnymi rowerami lub lubiących dłuższe spacery.

Zachód słońca nad rozlewiskami Biebrzy.
Zachód słońca nad rozlewiskami Biebrzy.

Mapa Biebrzańskiego Parku Narodowego

Jeśli planujecie odwiedzić te okolice, zapraszamy Was do naszego wpisu o atrakcjach Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Data ostatniej aktualizacji:

Kategoria: Podlaskie, Polska

Pomagamy Wam zaplanować udane wycieczki od 2015 roku, a nasze teksty zawsze były i będą za darmo.

Jeśli uważasz, że warto docenić naszą pracę postaw nam kawkę. Dziękujemy!

2 komentarze do “Wiosenne rozlewiska nad Biebrzą i ptasie obserwacje”

  1. Przepiękne zdjęcia 🙂 Muszę się kiedyś wybrać tam z rodziną, bo uwielbiam takie dni na łonie natury, wtedy naprawdę odpoczywam 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz