Zapraszamy do kolejnej trasy z cyklu ,,Kraków na rowerze”. Tym razem przygotujcie się na prawdziwy off-road – będzie polno, leśnie, pagórkowato, a czasem nawet grząsko! Poznajcie Kraków, jakiego nie znają turyści – a może i mieszkańcy…! To trasa dla tych, co nie boją się przeprowadzić rower przez strumień, podyszeć przy podjazdach i pobujać się na wertepach. Jeśli Wasz góral na resorach do tej pory kurzył się w piwnicy – teraz czeka go moment chwały!
Zalew Zakrzówek i Górka Pychowicka
Zaczęliśmy od parkingu przy ul. Twardowskiego na Zakrzówku, do którego z łatwością dojedziecie ścieżkami rowerowymi z innych części Krakowa. Skierowaliśmy się ulicą Wyłom w stronę kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na wysokości Kauflandu zjechaliśmy na tereny zielone przy UJ. To tu zaczyna się właściwa część naszej wycieczki po krakowskich bezdrożach…!
Zmierzając w stronę Górki Pychowickiej minęliśmy kilka osób, korzystających z outdoorowych siłowni. Jednak na samej górce byliśmy tego dnia sami, a nasz wzrok próbował objąć tą przestrzeń. Te łąki to naprawdę unikalne tereny – choć cywilizacja coraz szczelniej otacza je kordonem kolejnych biurowców i zabudową wielorodzinną, przestrzeni jest wciąż na tyle dużo, że mieszkają tu spore ssaki – któregoś dnia o świcie spotkaliśmy nawet jelenia! Bażanty, sarny czy dziki nie stanowią przesadnie niecodziennego widoku – a przecież mówimy o terenach w obrębie miasta wojewódzkiego! Za tą ,,dzikość” naprawdę kochamy Kraków i mamy nadzieję, że uda zachować się zielone obszary dla przyrody i rekreacji mieszkańców.
Przez łąki i lasy
Po tych terenach można poruszać się dość szerokimi, szutrowymi ścieżkami, ale o ileż więcej radości jest z szukania swoich własnych dróżek! Dlatego też zboczyliśmy z ubitych traktów i po lekko grząskiej ścieżce przedzieraliśmy się ,,na rympał”. Ile frajdy, gdy się nagle wpadnie na jakąś zaskoczoną sarnę przy wodopoju! Tak klucząc dotarliśmy do ul. Winnickiej i dostaliśmy się do osiedli przy ulicy Laurowej (na całym odcinku tej czasem ruchliwej drogi jest ścieżka rowerowa). Zaraz za nowo wybudowanymi domkami-klonami, wjechaliśmy w milusią ścieżkę, prowadzącą przez ścianę lasu.
O, jakie to miłe było zaskoczenie! Trochę pozazdrościliśmy właścicielom kilku bardzo klimatycznie położnych na skraju lasu domów… Ubita leśna droga jednak się skończyła wraz z odbiciem w stronę autostrady – idealnie wyrównana leśna ścieżka zaczęła kręcić, zaskakując nas coraz bardziej grząskim podłożem, niespodziankami w postaci powalonych drzew i małymi strumyczkami, które trzeba było sprytnie przekroczyć. W naszych trekkingowych miejskich rumakach obudził się przełajowy zew i dzielnie sunęły po wertepach i błotku. My również czuliśmy coraz więcej frajdy, w tle coraz wyraźniej słysząc autostradę. Ciekawy kontrast – gdzieś tam, zupełnie niedaleko, sunął sznur samochodów, a tu, bliżej nas, szumiał wiosenny strumień.Jednak my chcieliśmy dostać się do Lasu Tynieckiego.
Lasy Tynieckie
Czas był przekroczyć ruchliwą autostradę i skierować się do Podgórek Tynieckich. Tam wjechaliśmy już w eksplodujący zielenią las bukowy i na dobre zaczęło się pagórkowanie – raz pod górę, raz z górki, byle przed siebie!
Byliśmy zachwyceni – w sumie szlaków, ścieżek i ścieżynek jest pod dostatkiem, można więc wybierać i przebierać w najróżniejszych kombinacjach leśnych. Jechaliśmy trochę spontanicznie, raz spotykając tor MTB, raz przyglądając się polu koniczyn, innym razem zatrzymując się przy jednej z wielu tablic edukacyjnych. Tak klucząc, dotarliśmy do ulicy Obrońców Tyńca i dwóch charakterystycznych przy niej punktów – kapliczki Matki Boskiej i zbiorowej mogiły zamordowanych w lesie Żydów z Krakowa i okolicznych miejscowości. Tu zatrzymaliśmy się na chwilkę, bo to miejsce zatrzymania wymagające.
Po wiślanych wałach
Asfaltowa trasa kusiła szybkim dojazdem do opactwa w Tyńcu (jeśli jeszcze nie byliście, to zajrzyjcie), ale zdecydowaliśmy się na kolejny offroad, kończąc w okolicach węzła Kolna. Na wysokości parku wodnego przesiedliśmy się na wał wiślany i poprowadzoną po nim Wiślaną Trasę Rowerową – kto preferuje offroad, może zamiast wygodnego wału wybrać równoległą, bardziej polną trasę.
Jazda wiślanym wałem to czysta przyjemność, w której łatwo się zapomnieć – a uważać należy, bo żeby offroadowym zapędom stała się zadość, na wysokości przystanku autobusowego Skały Twardowskiego, odbiliśmy w stronę Zakrzówka. Jeszcze jeden podjazd, jeszcze jeden zjazd wśród zieleni i o to zameldowaliśmy się na parkingu przy ul. Twardowskiego. Konie pasące się przy parkingu dziwnie patrzyły na nasze spocone twarze – no tak, w porównaniu z ich codziennym kilometrażem dorożkami, w służbie krakowskim turystom, te 26 kilometrów nie były przesadnie imponujące.
Mapa naszej krakowskiej trasy rowerowej: Zakrzówek – Pychowice – Tyniec – Zakrzówek
Hej, można prosić o gpx z tą trasą ? 😀
Kliknij na ślad trasy na mapie i tam jest opcja ściągnięcia gpx-a:)
It is a really demanding route, kind of a mini mountain biking intro, but worth it. The landscape changes continuously as if you’re in a videogame. We struggled a lot in the muddy section. All our clothes and shoes were dipped in mud. Just make sure that you have phone holder on your bike otherwise you ll have to check the direction every 10 minutes;)
Glad to see you’ve enjoyed it and happy to see our materials are also used by non-native speakers :). Hope you are having some memorable time in Krakow- curious to see how you’ve found our blog- if you dont mind sharing :). Greets!
Czy można prośić o gpx ? Ten na mapie nie chce się pobrać.
Poprawiłem wyświetlenie mapy. GPX powinien się teraz ściągnąć:)
Świetna trasa ! Trochę błotka ale to tylko dodatkowy smaczek.
Cieszmy się, że nasza propozycja spodobała się, a błotko to escencja tej trasy;)
Dzień dobry,
Niestety nie pokazuje mapy. Byłbym wdzięczny za udostępnienie śladu gps 🙂
Pozdrawiam
Przepraszam, długo się ładowała. W razie podobnych problemów polecam na chwile zostawić otwartą witrynę 🙂
Rzeczywiście był problem. Sprawdziłem na innych przeglądarkach i na telefonie, ale teraz powinno działać. Dzięki za info bo wływalo na inne funkcje:)
Hello, thank you for proving a lot of nice routes including this one and in general I found tons of great information here.
Great to hear that you like it. Please expect more in the future:)