Dolina Eliaszówki, Diabelski Most i klasztor karmelitów w Czernej

Klasztor karmelitański w Dolinie Eliaszówki
Klasztor w Czernej

Dolinki Krakowskie to piękne przyrodniczo miejsce na północ od Krakowa. W naszych blogowych wpisach opowiadamy o każdej z osobna. Dziś czas na Dolinę Eliaszówki!

Dolina Eliaszówki nie jest wprawdzie naszą ulubioną pod względem przyrodniczym i spacerowym Dolinką Krakowską, jednak bez wątpienia zasługuje na uwagę z innego względu. Mianowicie miejsce to od XVII wieku ściśle związana jest z działalnością zakonu karmelitów, którego ślady bytności to nie tylko ciekawy Klasztor w Czernej, ale również liczne ruiny rozsiane na dnie i zboczach Doliny Eliaszówki. 

Atrakcje w Dolinie Eliaszówki

Jeszcze do XIX wieku oddający się modłom i ascezie karmelici żyli w pełnej izolacji, a ich włości otaczał mur klauzurowy (od klauzury – niedostępnej dla osób postronnych  części klasztoru). Jedyny łącznik między zakonnikami a światem zewnętrznym stanowiła furta w murze. Na szczęście dziś zarówno dolina, jak i klasztor są całkowicie otwarte dla zwiedzających.

Jeśli do ciekawej historii i zabytków doda się porośnięte lasem bukowym zbocza Doliny Eliaszówki, i to na tyle cenne, że wytyczono dla nich rezerwat przyrody, mamy receptę na niezwykle ciekawą, jednodniową wycieczkę.

Potok Eliaszówka.

Niestety całość przecina ruchliwa droga łącząca Krzeszowice z Olkuszem, co odbiera temu miejscu uroku innych dolinek. Szczęśliwie wytyczona nieopodal kilkukilometrowa ścieżka dydaktyczna poprowadzi Was bezpiecznie po najciekawszych miejscach Doliny Eliaszówki. 

Jak już na wstępie wspomnieliśmy, miejsce to choć w środku rezerwatu przyrody, bardziej nadaje się na wycieczkę śladami zakonu karmelitów niż na zachwycanie się dziką przyrodą, jaką można podziwiać w położonych na wschód dolinkach. Zapraszamy więc na tematyczną wędrówkę po śladach karmelitów!

Szlak rowerowy wytyczono wzdłuż pozostałości muru klasztornego.

Klasztor w Czernej

Klasztor w Czernej miał pierwotnie powstać w zupełnie innym miejscu, bardziej na wschód, w okolicy wsi Siedlec. Niestety podczas prac budowlanych okazało się, że w wybranej lokalizacji brakuje jakże fundamentalnej dla funkcjonowania klasztoru wody. W związku z tym zapadła decyzja by budowę klasztoru przenieść na malowniczo położoną górę w dzisiejszej Dolinie Racławki. Prace rozpoczęły się w 1629 roku, a kilka lat później zamieszkali tam pierwsi karmelici.

Klasztor w Czernej.

Fundatorką klasztornej inwestycji była Agnieszka z Tęczyńskich Firlejowa, która nie tylko przekazała ziemię i zasponsorowała budowę klasztoru, ale zapisała karmelitom także kilka okolicznych wsi. Przecież ktoś musiał obrabiać rolę, żeby braciszkowie mogli poddawać się kontemplacjom zbliżających ich do absolutu… 😉

Klasztor w Czernej na XVIII wiecznej akwareli Zygmunta Vogla
Tu spoczywa Agnieszka z Tęczyńskich herbu Topór Firlejowa – fundatorka klaszotru.
Wnętrze kościoła świetego Eliasza

Kilka słów o karmelitach

A kim są właściwie ci karmelici? To zakon założony w Ziemi Świętej w XII wieku podczas wypraw krzyżowych. Karmelici od początku swojego istnienia działali na Górze Karmel – świętej zarówno dla chrześcijan, Żydów i muzułmanów. Na tym wzniesieniu starotestamentowy prorok Eliasz dokonał z pomocą Boga cudów i to również on jest mitycznym założycielem zakonu. Po zakończeniu wypraw krzyżowych i utracie Ziemi Świętej na rzecz muzułmanów, karmelici rozpierzchli się po Europie i Polsce. Do Krakowa karmelici trafili w XIV wieku, gdzie dostali kościół, znany dziś jako Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie na ulicy… oczywiście Karmelickiej :). W wyniku wewnętrznych reform w XVI wieku zakon karmelitów podzielił się na trzewiczkowych i bosych. Ci pierwsi wciąż sa w Krakowie, a drudzy w Czernej.

Strój zakonnika karmelickiego z XIII wieku.
Klasztor przez stulecia zamknięty był dla osób z zewnątrz. Szczególnie nie mile widziane był kobiety;)

Muzeum Karmelitańskie

Poza zwiedzaniem zabudowań klasztornych i kościoła polecamy wizytę w Muzeum Karmelitańskim. Przyznajemy, że byliśmy zaskoczeni jakością wykonania wystawy, przestronnymi wnętrzami, profesjonalnymi gablotami z mnóstwem pamiątek, tematyczną muzyką i multimedialnymi prezentacjami. Efekt nie dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę, że za klasztornym muzeum stoi ekipa, która przygotowała wystawę znanego w całym kraju  Muzeum Powstania Warszawskiego. 

Muzeum otwarte jest przez cały tydzień od 9:00 do 17:00, obowiązuje wstęp wolny.

Pamiątki z muzeum.
Muzealne gabloty pełne sa historycznych pamiątek.

Cmentarz klasztorny

Kolejnym ciekawym miejscem jest cmentarz klasztorny, na którym pochowano braci zakonnych i… jedna zakonnica! To karmelitanka, która, ukrywając swoją płeć, zaczęła posługę w klasztorze Czernej, ale po zdemaskowaniu intrygi, została przeniesiona do żeńskiego klasztoru w Krakowie. Podczas epidemii zmarła w sąsiednim karmelickim Siedlcu, więc pochowano ją na terenie klasztoru- przynajmniej po śmierci trafiła do miejsca, do którego tak bardzo chciała dotrzeć za życia…

Klasztorny cmentarz.

Szczególnie warto zwrócić uwagę na miejsce spoczynku bohatera powstania listopadowego, generała Aleksandra Błędowskiego. Zaborca rosyjski kazał skuć część napisu, która według niego godziła w dobre imię Rosji. Oryginalny tekst przeczytać można na tablicy przymocowanej do sąsiednim murze: 

Najwyższemu i najlepszemu Bogu

Tu leży Aleksander Błędowski, generał wojsk polskich,

Którego nieprzyjacielskie kule mijały,

A cholera nieodłączna towarzyszka Moskali o śmierć przyprawiła.

Ku wiadomości potomnych przyjaciel jego Stanisław Klicki ten pomnik wystawił.

Miejsce spoczynku generała powstania listopadowego – Aleksandra Błędowskiego.

Ścieżka dydaktyczna po rezerwacie

Gdy już obejrzycie zabudowania klasztorne, proponujemy ruszyć w las :). Przygodę ze ścieżką dydaktyczną po Rezerwacie Dolina Eliaszówki najlepiej zacząć przy parkingu klasztornym, gdyż łatwo znajdziecie tam oznaczenia szlaku.

Klasztor możecie zwiedzić na początku lub na końcu, bo ścieżka wytyczona została po pętli, dzięki czemu po drodze zobaczycie wszystkie opisane w dalszej części tekstu ciekawe miejsca. 

Kierując się na północ ścieżką dydaktyczną i równoległym do niej szlakiem żółtym, dojdziecie do drogi przecinającej dolinę. Pierwszym przystankiem będzie Źródło Proroka Eliasza. Ma ono przypominać źródło, w którym poił się biblijny prorok.

Źrodło Eliasza.

Dalej ścieżka idzie pod górę i zdecydowanie jest to terenowy szlak pieszy, a nie spacerowy trakt na wycieczkę z wózkiem. Trasa prowadzi wśród pięknych buczynowych lasów i częściowo wzdłuż pozostałości pod dawnym murze klauzurowym.

Po przyjemnie rozgrzewającym podejściu, dotrzecie do  Kopalni Czatkowice. To miejsce nadal pozostaje czynne, więc sugerujemy trzymanie bezpiecznego dystansu i uważne czytanie tablic informacyjnych

Kopalnię założyli w trakcie okupacji Niemcy, ale wapień pozyskuje się aż do dziś. Obecnie wydobywany surowiec stosuje się w przemyśle, budownictwie, drogownictwie, a nawet w rolnictwie. 

Swoją drogą ta ogromna dziura w ziemi sprawia przygnębiające wrażenie, rozrastając się  coraz bliżej zabytkowego klasztornego muru i pochłaniając kolejne fragmenty lasu, po którym pozostaje tylko polana z kikutami drzew. Podobna sytuacja ma się z Kopalnią Dubie koło doliny Racławki, która też chce pracować dłużej i wchłaniać lasy parku krajobrazowego. Wiemy, że wydobywany tu surowiec jest potrzebny, ale warto również dbać o lasy i tereny rekreacyjne.

Od kopalni ścieżka prowadzi w dół. Kierując się nią dalej, przejdziecie przez Bramę Siedlecką. Kolejne atrakcje to furta klasztorna i przede wszystkim ruiny Diabelskiego Mostu- więcej o nim w dalszej części artykułu. Minąwszy go, dojdziecie do drogi i wrócicie pod klasztor karmelitów, gdzie na parkingu kończy się  wycieczka. 

Replika Diabelskiego Mostu na terenie klaszotru.
Brama w murze klauzrowym.

Inne szlaki wytyczone przez Dolinę Eliaszówki

Poza wspomnianą ścieżką dydaktyczną, warto wspomnieć o innych szlakach wytyczonych przez Dolinę Eliaszówki. 

Żółty szlak pieszy – ,,Szlak Dolinek Jurajskich” – biegnie ze wschodu na zachód i przecina poszczególne Dolinki Krakowskie – pomysł na bardzo długą pieszą wycieczkę dla wytrwałych.

W dnie doliny spotkacie oznaczenia czerwonego szlaku rowerowego, czyli słynnego Szlaku Rowerowego Orlich Gniazd, biegnącego od Częstochowy do Krakowa. 

Na starej papierowej mapie mamy jeszcze niebieski szlak rowerowy wytyczony po wschodnim zboczu doliny, w górę koło furty kościelnej, przez Bramę Siedlecką i dalej na wschód w kierunku Siedlca. Na nowych mapach go nie ma, a ślady na drzewach zamazano lub uległy zatarciu. Odcinek typowo terenowy, ale z kilkoma krótkimi podprowadzeniami roweru udało nam się całość przyjechać.

Znak ze szlakami pieszymi i rowerowymi w Dolinie Eliaszówki
Przez Doliną Eliaszówki przebiega słynny Rowerowy Szlak Orlich Gniazd.

Diabelski Most

Celem budowy mostu pustelniczego było połączenie klasztoru w Czernej z położonym na wschodzie majątkiem klasztornym w Siedlcu. Wybudowanie mostu łączącego dwa wzgórza przedzielone głębokim jarem nie było łatwym zadaniem i zajęło aż 20 lat. Jego budowę ukończono w 1691 roku.

Most był prawdziwą architektoniczną perełką, przypominającą rzymski akwedukt. Konstrukcja liczyła 120 metrów długości i 18 metrów wysokości, a po jego obu końcach umieszczono figury świętych. 

Tak prezentował się most w XVIII wieku na akwareli Zygmunta Vogla
Skryte wśród drzew ruiny mostu.

Od XIX wieku z powodu złego stanu technicznego przestał być używany i zaczął się powoli rozpadać. Dziś jest klimatyczną ruiną skrytą w głębi jaru, wśród drzew i zarośli. Jeśli chcecie zobaczyć most i wyobrazić sobie jak mógł wyglądać kilkaset lat temu, konieczne będzie zejście po nieco stromej ścieżce powracającej do dna jaru, którym płynie Potok Eliaszówki (choć ponoć poprawna  nazwa to Krzeszówka).

Ale skąd określenie diabelski? Tu małe zaskoczenie. Ponoć po oddaniu obiektu był on tak piękny, że początkowo nazywano go anielskim. Nadgryziony zębem czasu zaczął się zmieniać i diabelskość zastąpiła początkową anielskość. Według lokalnych podań most był miejscem spotkań i harców diabłów i czarownic. Wśród tych ludowych historii pojawia się nawet zły duch i skarb zakopany pod mostem, widać miejsce to pobudzało dawniej wyobraźnię miejscowej ludności. Domyślamy się, że te historie narosły dopiero, kiedy most popadł w ruinę i przestał być użytkowany. 

ruiny mostu diabelskiego w dolinie eliaszówki
Miejsce ma klimat.

Przy ruinach mostu znajdziecie z kolei pozostałości po dawnej furcie kościelnej – czyli głównym wejściu do klasztoru.

ruiny furty klasztornej w dolinie eliaszówki
Furta klasztorna. Stała przy wejściu na most.

Droga Siedlecka i Brama Siedlecka

Jeśli spojrzycie na dobrej jakości mapę dostrzeżecie, że teren wokół klasztoru po obu zboczach doliny otoczony jest kamiennym murem. Wystarczy wybrać się na wycieczkę czerwonym szlakiem dydaktycznym, żeby napotkać na drodze pozostałości wspomnianego muru, który dawniej wyznaczał włości klasztorne. Obwód muru wynosi 4 kilometry, a jego wysokość w czasach świetności liczyła nawet 2,5 metra.

Jak wspomnieliśmy wyżej, karmelici bosi z Czernej dysponowali majątkiem w Siedlcu, który połączony był z klasztorem tzw. Drogą Siedlecką. Droga poprowadzona została przez Diabelski Most i wychodziła na wschód przez Bramę Siedlecką, która była jedynym wyjściem z karmelickich włości otoczonych kamiennym murem. Droga wiła się przez okoliczne wzgórza, pola i lasy. Niestety dziś jest nieprzejezdna, gdyż jej przebieg został przerwany przez kopalnię Wapienia Czatkowice, ale da się pojechać okrężna drogę i trafić do Siedlca.  

Brama Siedlecka.

Źródło proroka Eliasza

Źródło zasilające płynący obok potok zostało 100 lat temu obudowane kamieniem w kształcie serca. Pewnie taki kształt nawiązuje do legendy związanej z tym miejscem, wedle której napicie się wody gwarantuje szczęście w miłości. Miejsce to jednak oryginalnie nawiązywało do z kultu proroka Eliasza.

dolina eliaszówki i źródło proroka eliasza
Źródło obudowane zostało w kształcie serca.
A to kapliczka przy Źrodle Proroka Elizeusza, trochę bardziej na południe.

Jak dojechać do Doliny Eliaszówki ?

Zaczynamy od opcji najłatwiejszej, czyli dojazdu samochodem. Najlepiej zaparkować na dużym i darmowym przyklasztornym parkingu, przy którym zaczyna się ścieżka dydaktyczna po Rezerwacie Dolina Eliaszówki.

Niestety do Doliny Eliaszówki nie dojedziecie bezpośrednio autobusem miejskim z Krakowa, również dostanie się tam bez auta jest trochę bardziej skomplikowane. Pierwszy krok to dotrzeć do Krzeszowic. Po ostatnim remoncie linii kolejowej Kraków-Katowice pociąg będzie najlepszą opcją, ewentualnie autobus miejski linii 278 lub prywatny bus. W Krzeszowicach z kolei trzeba poszukać dworca autobusowego przy ulicy św. Floriana i tam złapać bus w kierunku Czernej i Paczółtowic, co przy kilku połączeniach dziennie może być nie lada wyzwaniem.

Resztki murów.

Do tej pory najczęściej do Doliny Eliaszówki dojeżdżaliśmy rowerami, korzystając czasem z opcji podjechania pociągiem do Krzeszowic. Z dworca kolejowego w Krzeszowicach w stronę Doliny Eliaszówki trzeba pokonać około 5 km po lekko nachylonej pod górę asfaltowej drodze.

Gorąco polecamy odwiedzenie pozostałych Dolinek Krakowskich.

Data ostatniej aktualizacji:

Kategoria: Małopolskie, Polska

Spodobały Ci się nasze materiały lub ułatwiliśmy Ci zaplanować fajny urlop? Możesz postawić kawkę;) Dziękujemy!

2 komentarze do “Dolina Eliaszówki, Diabelski Most i klasztor karmelitów w Czernej”

  1. byłam trochę zawiedziona samym źródełkiem, ale bardzo przyjemnie szło się tam i z powrotem dolinką w lesie. na pewno jeszcze się wybiorę w te okolice, blisko z Krakowa a tak ładnie i spokojnie 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz