Dolina Kobylańska

Dolina Kobylańska to jedno z naszych ulubionych miejsc na szybką wycieczkę z Krakowa. Ta podkrakowska dolinka wyróżnia się ilością oraz zróżnicowaniem wapiennych skałek. 

Największe wrażenie robi Brama Kobylańska uformowana z wysokich wapiennych ścian. Nie dziwi więc, że jest to prawdziwa mekka dla miłośników wspinaczki skałkowej z Krakowa i nie tylko. Dolinkę odwiedzaliśmy kilkukrotnie i za każdym razem ktoś wspinał się po pionowej wapiennej ścianie lub robił sobie przerwę regeneracyjną w jej cieniu.

Z kolei trawiaste i szerokie dno doliny stanowi popularne miejsce piknikowe dla rodzin, więc widok namiotów i kocyków tu również nie dziwi. O ile wspomniana południowa część Doliny Kobylańskiej jest bardzo popularna i dość tłoczna, to jej północna partia nie przyciąga już takich tłumów. Dlatego jeśli szukacie spokoju, radzimy odejść kawałek od wspomnianej bramy skalnej i przejść się dnem doliny. Dolina zwęża się, a zbocza porasta coraz gęstszy las, wciąż jednak podziwiać możemy skałki o nazwach Wielbłąd, Żabka czy Płetwa – nawet jeśli nie są aż tak imponujących rozmiarów, jak te u wylotu doliny. 

Dolina Kobylańska szlaki 

Szlaki piesze

Przez Dolinę Kobylańską wytyczony jest żółty szlak pieszy łączący Kobylany z Będkowicami. Ta względnie krótka, bo licząca trochę ponad 3 km, trasa nie powinna nikomu sprawić większego problemu- różnica wysokości to raptem 100 metrów. 

Jeśli chcecie wydłużyć swoją wycieczkę, możecie podążać za żółtym szlakiem i dojść do Doliny Będkowskiej, gdzie do zobaczenia są Wodospad Szum, Iglica, a ciepły posiłek zjecie w Brandysówce oferującej posiłki i noclegi. Można wrócić tą samą trasa lub przez drogę z Będkowic do parkingu i zejść ścieżką w dół doliny – ta trasa jest trudniejsza niż szlak żółty i może być wyzwaniem dla wózków terenowych.

Szlaki rowerowe przez Dolinę Kobylańską

Dolina Kobylańska praktycznie na całej swojej długości prowadzi po płaskim gruncie, wznosząc się delikatnie w stronę Będkowic. Na całej jej długości nie ma znaczących utrudnień w postaci kamienic czy wysokich skarp, więc idealnie nadaje się do wycieczek rowerowych. 

Na jej terenie wytyczono dwa szlaki rowerowe: niebieski i czerwony. Ogólnie oba biegną bardzo podobnie, odbijając pod koniec na wschód- co oznacza lekki podjazd pod zbocze doliny- jeśli chcecie tego uniknąć, możecie kontynuować dalszą jazdę żółtym szlakiem pieszym.

Dolina Kobylańska praktycznie

Dolina Kobylańska gdzie zaparkować?

Na terenie dolinki nie ma parkingów, a ruch na ulicy Turystycznej przewidziany jest tylko dla mieszkańców, więc konieczny jest zaparkowanie i spacer z pobliskich parkingów: 

• Położony na południe od Będkowic, a na zachód od doliny Parking Dolina Kobylańska to główny parking przygotowany z myślą o turystach. Z parkingu prowadzi ścieżka prowadząca do Doliny Kobylańskiej od strony zachodniej. Miejcie jednak na uwadze, że ten odcinek jest nieco stromy, co może sprawić problemy rodzinom z wózkami. W tej sytuacji warto pomyśleć o zostawieniu auta na niewielkich parkingach w Kobylanach.
• przy remizie strażackiej, skąd można dojść do ulicy Turystycznej prowadzącej prosto do doliny
• ewentualnie parking w Kobylanach przy kościele (uwaga w niedzielę) i udać się na północ w stronę dolinki

Jak dojechać do Doliny Kobylańskiej bez samochodu?

Dojazd komunikacją miejską

Jeśli nie masz możliwości dojazdu do Doliny Kobylańskiej samochodem- nic straconego, do Kobylan dojechać można z Krakowa autobusem jedną z dwóch miejskich linii autobusowych. Nie jest to może idealne rozwiązanie ze względu na ilość połączeń, ale próbowaliśmy i da się, kwestia dobrego zaplanowania. Oba autobusy złapać można na pętli Bronowice Małe. 

Autobus numer 210 kursuje na trasie Kraków Bronowice Małe do Będkowice Pętla i potrzebuje 40 minut by dojechać. Możecie wysiąść w Będkowicach i udać się żółtym szlakiem, którym dojdziecie do Kobylan. Alternatywnie pojedźcie dalej i wysiądźcie na ostatnim przystanku Będkowice Pętla. Stamtąd należy skierować się na południe, gdzie po paruset metrach dotrzecie do parkingu i ścieżki pieszej schodzącej na dno doliny. 

Autobus linii numer 278 kursuje z Bronowic Małych do Krzeszowic przez Kobylany i potrzebuje około 30 minut na pokonanie całej trasy. Wysiądźcie na pierwszym przystanku za kościołem – Kobylany Kwiatowa.

W weekendy autobusy jeżdżą rzadziej, ale jak połączy się opcję oferowane przez obie linie to daje nam to jedno połączenie raz na  1-2 godziny, należy więc odpowiednio zaplanować wyjazd. My zawsze korzystamy z aplikacji Jakdojadę, która bez problemu obsługuje Kraków i okolice.

Dojazd z rowerem

Pewnie jesteśmy nieobiektywni, ale według nas opcja rowerowa daje najwięcej frajdy, pozwalając zobaczyć więcej- nawet kilka dolinek w ciągu jednego dnia.

Na miejsce dojechać można na różne sposoby. Zaczynając od bardzo wymagającej opcji dojechania tam rowerem bezpośrednio z Krakowa, poprzez ułatwienie sobie życia i skorzystanie z autobusów komunikacji miejskiej (można zabrać do nich rower), które opisaliśmy wyżej lub z pociągów kursujących na trasie Kraków-Katowice. Te ostatnie,  wreszcie po latach remontu, znów jeżdżą często i szybko np. do Zabierzowa dojeżdżają w 15 minut.  

Gdzie zjeść?

Okolica nie oferuje zbyt wielu opcji kulinarnych poza restauracją Sen o Dolinie na początku ulicy Turystycznej.

Jaką mapę zabrać?

Na terenie Dolinek Krakowskich raczej się nie zgubicie, ale jeśli tak jak my lubicie mieć w plecaku papierową wersję mapy, to do wypadów po Dolinkach korzystamy z mapy wydawnictwa Compass ,,Dolinki Podkrakowskie” w skali 1:25 000. Mapa wprawdzie papierowa i po kilku latach już lekko się rozpada, ale to świetna pomoc przy planowaniu wypadu po Parku Krajobrazowym Dolinki Podkrakowskie w wyszukiwaniu dodatkowych atrakcji w okolicy.

Ciekawostki

Dolina Kobylańska nazywana jest czasem Doliną Karniowice, ale to nazwa niepoprawna.

We wschodniej ścianie Bramie Kobylańskiej znajduje się niewielka grota skrywająca kapliczkę Matki Boskiej. Nawet jeśli nie macie potrzeb duchowych, warto wejść po schodkach dla widoku roztaczającego się na dolinę. 

Dolina Kobylańska to doskonały plener filmowy. Posłużyła za plan zdjęciowy Bitwy pod Somosierrą, a Władysław Pasikowski nakręcił tu sceny z Demonów Wojny wg Goi.