Półwysep Arabski, a dokładniej jego wybrzeże nad Zatoką Perską, w ciągu ostatnich kilkudziesięciu latach zmieniło się nie do poznania. Dawniej senne, położone wśród wydm arabskie miasta przekształciły się w nowoczesne ośrodki miejskie. Ta szybka modernizacja i wejście do ligi najbogatszych państw na świecie możliwe było dzięki ogromnym zasobom ropy naftowej i gazu.
[toc]
Doha – miasto na piasku
Jednym z krajów, który wykorzystał daną przez los szansę, jest Katar- niewielki emirat (odpowiednik europejskiego księstwa) graniczący z potężną Arabią Saudyjską. Jednak w tym dość małym kraju (30 razy mniejszym niż Polska) ostatnie lata przyniosły imponujące osiągnięcia. Dość wspomnieć, że w przeliczeniu na mieszkańca, to jeden z najbogatszych krajów świata! Również to tu swoją siedzibę mają linie lotnicze Qatar Airways czy słynna stacja telewizyjna Al-Dżazira, która w latach 90-tych rzuciła wyzwanie globalnym potęgom telewizyjnym, takim jak CNN czy BBC. Ambicje tego niewielkiego kraju sięgają jednak dalej i w 2022 Katar gościć będzie Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, do których bardzo pieczołowicie się przygotowuje.
Na razie Katar nie jest tak popularnym miejscem wypoczynku Polaków jak niedaleki Dubaj i kojarzyć się bardziej z lotniskiem transferowym, stanowiącym świetna bazą wypadową ku dalekiej Azji. Takie postrzeganie Kataru może się jednak zmienić dzięki wielkim inwestycjom w sektor turystyczny. Kto wie, może kiedyś zamiast do Egiptu będziemy latać do Kataru właśnie?
Rządzący Katarem wiedzą, że dochody z ropy i gazu kiedyś się skończą lub będą niewystarczające. Zaczęto więc myśleć o alternatywnych sposobach na utrzymanie rozpędzonej gospodarki. Katarczycy przerabiali już podobny scenariusz, kiedy ważna gałąź gospodarki, czyli połów pereł, upadł z powodu masowej hodowli sztucznych pereł wprowadzonej przez Japończyków. Tym razem Katar stawia na usługi i chyba nikogo nie dziwi, że padło na turystykę – bo czemu by nie wykorzystać ciepłego klimatu, morza i plaż?
Port Lotniczy Hamad
Port Lotniczy Hamad (Hamad International Airport) otwarty został w 2014 roku. To wielkie i nowoczesne lotnisko jest głównym portem przesiadkowym linii lotniczych Qatar Airways. To tu z różnych zakątków świata, w tym z Polski, mają miejsce transfery Europejczyków na podróż w stronę Azji. Nie inaczej było w naszym przypadku i do Tajlandii polecieliśmy właśnie przez Dohę. Swoją drogą musimy przyznać, że byliśmy bardzo zadowoleni z jakości usługi katarskiego przewoźnika.
Jeśli między lotami macie dłuższą przerwę, polecamy wyskoczyć na krótkie zwiedzanie Doha, stolicy Kataru.
- Obywatele Polski dostają wizę od ręki na lotnisku i za darmo
- Kontrola przebiegła szybko i sprawnie, a przez kontrolę celną na lotnisku przechodziliśmy dwa razy
Atrakcje Doha na krótsze i dłuższe międzylądowanie
Muzeum Sztuki Islamskiej
Muzeum Sztuki Islamskiej to bez wątpienia jedna z największych atrakcji Doha. Ten piękny obiekt zbudowano na skrawku lądu wydartemu morzu. Budowla swoim stylem nawiązuje do dawnej islamskiej architektury, szczególnie do meczetu Ibn Tulun w Kairze, łącząc ze sobą nowoczesne elementy. Samo wnętrze to również architektoniczny majstersztyk, który warto obejrzeć nawet, jeśli same wystawy Was nie interesują. Muzeum skrywa cenne zabytki sztuki islamskiej z trzech kontynentów, od Hiszpanii po kraje Azji Południo-Wschodniej. Biżuteria, broń, ceramika, tekstylia i wiele innych od VII wieku do czasów współczesnych – w Katarze udało się zgromadzić pokaźną kolekcję, a podobnej próżno szukać w znanych nam europejskich muzeach.
- Łatwy dojazd autobusami kursującymi z lotniska
- Otwarte codziennie
- Uwaga: Wejście za darmo!
Dawny port poławiaczy pereł w Doha
Jedno z bardziej fotogenicznych i zapadających w pamięci miejsc, które warto zobaczyć w Doha. Przy nabrzeżu portu ulokowanego w pobliżu Muzeum Sztuki Islamskiej, zacumowane są dau, czyli tradycyjne, arabskie, drewniane łodzie. Dawniej wykorzystywane były przez poławiaczy pereł, ale również do transportu ludzi i towarów. Dziś służą do komercyjnych rejsów dla odwiedzających Doha turystów.
Z samego portu roztacza się piękna panorama na nowoczesną dzielnicę Doha, na pierwszym planie widać wspomniane łodzie, a daleko na horyzoncie majaczą potężne szklane wieżowce. Takie kontrasty, wymieszanie starego z nowym, to znak rozpoznawczy tego miasta.
Doha Corniche czyli nadmorska promenada
W ramach spaceru można udać się na nadmorskie bulwary ciągnące się wzdłuż wybrzeża, podczas skwaru spacer uprzyjemni nam morska bryza. Widok na wieżowce, port i cumujące tam łodzie, ławeczki i nienagannie zadbana zieleń, to doskonałe miejsce do niespiesznego spaceru i odpoczynku, a dla chętnych porannego biegania.
Pomnik Perły
Pomnik-fontanna stoi u wejścia do portu poławiaczy pereł i stanowi pamiątkę po czasach sprzed epoki ropy, kiedy Katar był jednym z największych dostawców naturalnych pereł na świecie. Doskonałe miejsce do pamiątkowego zdjęcia.
Souq Waqif, czyli arabski bazar
Souq Waqif (po naszemu suk) to targ znajdujący się niedaleko Muzeum Sztuki Islamskiej, czyli gdzieś pomiędzy lotniskiem, a nowoczesną dzielnicą. Dotarcie do niego nie powinno przysporzyć problemów, wystarczy wysiąść koło pomnika perły i przedostać się na drugą stronę drogi eleganckim podziemnym tunelem
Pierwsze co rzuciło się nam w oczy to architektura tego miejsca, gdyż nie ma tam nowoczesnych budowli, stojące tam budynki wykonane są tradycyjnymi metodami przy użyciu gliny i drewna. Targ jest enklawą tradycyjnej arabskiej architektury, którą Katarczycy przezornie zachowali ,,dla potomnych”.
Gdy poruszaliśmy się w labiryncie uliczek, nie mogliśmy oderwać wzroku od kolorowych i pachnących przypraw, wielobarwnych sukien rozwieszonych w oknach sklepów, sekcji z kolorowym ptactwem i zwierzątkami, wyrobów ze skóry i innego rękodzieła.
Na ulicach suku spotkać można sokolników dumnie paradujących ze swoimi pięknymi sokołami, jak i niespiesznie coś żujące wielbłądy. Przypadkiem udało się nam wpaść na targi daktyli, gdzie objedliśmy się najlepszymi daktylami i słodyczami na ich bazie, popijając przy tym niespiesznie arabska kawę.
Nie brakuje tu też komercji. Najgorzej jeśli wpadnie się w dniu przybycia wielkiego statku wycieczkowego. Z pływającego ,,osiedla” raz za razem odjeżdżają autokary wypełnione turystami, którzy w zorganizowanych grupach tłumnie przemierzających uliczki Souq Waqif. Szczęśliwie dla nas zniknęli tak szybko, jak się pojawili, a my mogliśmy rozgościć się w jednej z kawiarni i napić się tradycyjnej arabskiej kawy.
Niestety nie mieliśmy okazji poszwendać się po targu wieczorem, ale podejrzewamy że może to być niezwykłe doświadczenie – za pewne dopiero wieczorem zaczyna tam kwitnąć życie towarzyskie.
Nowe miasto – dzielnica wieżowców
Nie jest to może nowojorski Manhattan, ale takich widoków w Polsce nie zobaczycie, więc każdemu miłośnikowi architektury na pewno wpadnie coś w oko. Cała dzielnica choć nowoczoesna i czysta sprawiała jednak w ciągu dnia wrażenie opustoszałej.
Dla nas takim praktycznym odkryciem była Galeria Centrum (nic specjalnego poza tym, że w środku sklepu można było… skorzystać z lodowiska), ale najważniejszy był wielki Carrefour, w którym uzupełniliśmy zapasy jedzenia i picia.
Co jeszcze warto zobaczyć w Doha?
Nie wszystko udało się nam zobaczyć, więc wciąż mamy w zanadrzu kilka atrakcji na Katar i Doha. Jedne doskonale nadadzą się na kilkugodzinne międzylądowanie, na inne pewnie potrzeba całego dnia.
- Fort Al Zubarah koło miasta Al Ruwais to zabytek wpisany na listę UNESCO
- wioska kulturowa Katara w Doha
- Barzan Towers
- część turystyczna miasta np. Pearl-Qatar
- rezerwat antylop oryx – symbolu Qatar Airways
Wizyta w Doha, choć krótka, wzbudziła w nas zainteresowanie arabskim światem. Na pewno wrócimy nad Zatokę Perską. Najłatwiej byłoby chyba zatrzymać się w Dubaju (Emirates Airlines, Flydubai), ale doświadczenia byłyby pewnie podobne do tych z Kataru, może więc czas na Maskat w Omanie? Zobaczymy.
Jeśli macie doświadczenia lub wskazówki z Doha, Kataru czy znad Zatoki Perskiej, dajcie znać!
Po powrocie z Omanu i pobytach w ZEA, zachwycona kulturą arabska, nowoczesnością i otaczającym luksusem, wybieram się niebawem do Doha. Dzięki za cenne wskazówki i zwrócenie uwagi co warto zobaczyć.
Oman jest na naszej liście. Jak wrażenia z Maskatu?
Bardzo ciekawy wpis. Fajnie, że dzielicie się swoimi wrażeniami z podróży niezależnie od głównego tematu bloga. Na Souq Waqif w Dosze zdecydowanie polecam pójść wieczorem – klimat jest niepowtarzalny. My mieszkaliśmy z dziećmi w Dosze kilka lat i Souq był naszym ulubionym miejscem.
Wpis co najmniej zaskakujący. A co ta Doha ma do zwiedzania Polski?
Jeśli spojrzeć na historię naszego bloga, od samwgo początku było tu miejsce na pojedyńcze wpisy z naszych zagranicznych wycieczek (to tylko część tego co widzieliśmy i ułamek tego co jest na blogu). Powód? Pisane dla rodziny i znajomych, którzy pytają się o wskazówki, czy dla nas by mieć pretekst do obrobienia starych zdjęć, dla zmiany klimatu itp. Nie promujemy tych wpisów na głównej stronie bloga, Facebooku czy na Instagramie. My to lubimy i jeśli ktoś chce może skorzystać lub nie. Poza tym, jeśli piszemy o Polsce i promujemy ją, musimy wiedzieć jak wygląda świat poza nią by zachować obiektywizm😉
Sztuka Islamu i przedstawienie figuratywne? Coś mi tu nie gra, zresztą ptaszyna bardziej kojarzy mi się ze statożytną Persją niż z Islamem.
Generalnie w ogóle kierunek na którym siebie w nie widzę, ale doceniam urodę waszej relacji.
Na wystawie prezentowano sztukę szeroko rozumianego świata islamskiego- z okresów różnych zasad i z różnych płaszczyzn życia 🙂 Nas kultury inne niż europejska bardzo interesują- bo ciągle mało o nich wiemy…