Ostatnio dookoła słyszymy tylko opowieści o tych wszystkich wspaniałych planach, do realizacji których przystąpi się, gdy tylko „będzie znów ciepło”/„dzień stanie się dłuższy”/ „zazielenią się drzewa”. Zimą dość naturalnie zwalniamy obroty i stajemy się mniej aktywni, a i plany na lato kiedyś trzeba kreślić, weryfikować i dopinać. Jednak nie znaczy to, że zima musi upłynąć pod znakiem serialowych tasiemcy lub rozgrzewających trunków. Wszakże to doskonały okres, aby nadrobić muzealne czy teatralne zaległości, a i wyjść z mieszkania warto, bo nawet taka przejściowa aura ma swój urok. Oczywiście warto dostosować charakter wycieczki do warunków, cieplej się ubierając, zabierając herbatę czy uwzględniając w planach krótszy dzień, jednak gdy się o to zadba, pozostaje jedynie cieszyć się wycieczką. W dzisiejszej propozycji łączymy opcję „outdoorową” z muzealną, tym samym dbając zarówno o Wasz intelekt (zwiedzanie zamku i nowe historie), jak i fizyczność (świeże powietrze i uzupełnianie witaminy D). Zapraszamy więc do Niepołomic, do których lubimy wpadać zarówno późną jesienią, jak i zimą.
[dt_gap height=”10″ /]Puszcza pełna historii[dt_gap height=”10″ /]
Dawno, dawno temu, w czasach kiedy w Krakowie jeszcze wyraźnie pamiętano okrutnego smoka, na wschód od miasta rosła potężna puszcza, a w niej schronienie znajdywały przeróżne zwierzęta- od niewinnych jelonków, po potężne i budzące grozę niedźwiedzie, tury oraz żubry. To tu polowali najznamienitsi łowcy, a odkąd Kraków stał się stolicą Polski, w niepołomickich lasach bywały same królewskie VIPy. Nie do końca wiadomo, skąd wzięła się nazwa puszczy- według jednej z teorii wywodzi się ona od słowa „niepołomny”, czyli ciężki do pokonania, nieprzebyty, niezwyciężony. Można więc sobie jedynie wyobrażać, jakim szacunkiem darzono ten teren.
Odkąd król Kazimierz Wielki zainicjował budowę zamku w Niepołomicach, leśnymi duktami przejeżdżali tak dobrze znani władcy, jak Władysław Jagiełło, Zygmunt Stary i Zygmunt August, Stefan Batory czy Jan III Sobieski. Królewskie polowania miały dwa trwałe skutki- po pierwsze stały się źródłem wielu legend, o czym za chwilę, a po drugie przyczyniły się do przetrzebienia zasobów puszczy. W pewnym momencie zakazano nawet polowań na żubry pod karą śmierci, a jedynym szczęśliwcem, którego to prawo się nie tyczyło, był sam król. Sam August Sas ze swoimi ludźmi podczas jednego tylko trzydniowego polowania ubił aż 150 sztuk „grubej” zwierzyny! Śladów po najsłynniejszych polowaniach można się wciąż w Niepołomicach doszukać- może uda Wam się wytropić dąb „Batorego” lub „Augusta II”?
W czasie zaborów puszcza znów ucierpiała na skutek wycinki drzew przez Austriaków i dosadzania szybko rosnących sosen, które zmieniły jej charakter. Była też terenem działań wojennych w trakcie II światowej. Poczynając od bitwy pod Poszyną między polskimi i niemieckim siłami, leśną aktywnością partyzantów, przez próbę zamachu na pociąg z Hansem Frankiem (generalnym gubernatorem), po mogiły Żydów z getta w Bochni, rozstrzelanych tu w 1942 roku. Dopiero od lat 50. puszcza objęto kompleksowym programem ochrony, również w ramach programu „Natura 2000”, mającym na celu ograniczenie wyrębu i troskę o unikalny ekosystem.
Jak widać spacer czy przejażdżka po Puszczy Niepołomickiej to nie tylko ruch na świeżym powietrzu, ale również obcowanie z historią i legendami. Na trasie znajdziecie cmentarze, kirkuty, zabytkowe dęby i kapliczki. Wystarczy tylko zaopatrzyć się w dobrą mapę lub użyć tej z linka na dole strony!
[dt_gap height=”10″ /]Uśpiony świat natury[dt_gap height=”10″ /]
Poza atrakcjami historycznymi puszcza oferuje też piękne pejzaże- i to o każdej porze roku. Oczka wodne, potężne drzewa, czy drewniane ambony, z których świat wygląda zupełnie inaczej. Przy takiej temperaturze jak ta teraz spokojnie można odkurzyć po zimowej przerwie rowerowy sprzęt, pamiętając jednak o rękawiczkach i dobrej kurtce. Również niespieszny spacer ma o tej porze roku swój urok- nieniepokojeni przez innych turystów możemy oddać się tropieniu śladów zwierzyny odciśniętych w ziemi lub śniegu. W zimę niewiele osób urządza sobie tu spacery, dzięki czemu jest o wiele spokojniej i ciszej. Może przy jakimś paśniku uda się dostrzec sarny?
[dt_gap height=”10″ /]Spacer królewskim miastem [dt_gap height=”10″ /]
Będąc w okolicy puszczy, trudno nie zahaczyć o same Niepołomice. Przede wszystkim warto zajrzeć na zamek– choć ekspozycja jest równie różnorodna (od obrazów, przez fonografię, po trofea myśliwskie) co skromna, to sama budowla jest wyjątkowo urocza. Idealnie renesansowy budynek z charakterystycznymi arkadami i krużgankami pozwala przenieść się w czasie, na przykład na suto zakrapianą ucztę ze świeżą dziczyzną.
To tu władcy chronili się przed epidemiami nękającymi Kraków, a królowa Bona, znana z zamiłowania do zieleni, zaaranżowała włoskie ogrody. Na dziedzińcu znajdziemy też postać Stańczyka, postać znaną z matejkowskiego zadumania właśnie w trakcie balu u Włoszki Sforzy. W zamku znajduje się też hotel, strefa relaksu i urząd stanu cywilnego, dla tych którzy potrzebują spełnić dziecięce marzenia o bajkowym odpoczynku lub ślubie.
W mieście warto przyjrzeć się również Kościołowi Dziesięciu Tysięcy Męczenników z ciekawie przybudowanymi kapliczkami oraz niepołomickiemu ratuszowi. Trochę dalej od centrum jest Kopiec Grunwaldzki, ale ten punkt wycieczki nas nie zachwycił. Po drodze do puszczy warto jeszcze rzucić okiem na kirkut przy ul. Bohaterów Getta. A potem – cóż, ruszać do lasu!
[dt_gap height=”10″ /]Świat legend[dt_gap height=”10″ /]
Z połączenia dwóch czynników- tego, że puszcza była niegdyś ostoją budzących respekt zwierząt i jednocześnie miejscem odwiedzanym przez najważniejsze osoby w kraju- musiało powstać wiele tajemniczych opowieści i legend. A to Kazimierz Wielki incognito zawitał do ubogich chłopów, którzy mimo biedy udzielili mu gościny, a to znów dzielna Justysia uśmierciła niedźwiedzia zagrażającego królowi Batoremu, innym razem zaś niedźwiedź miał spłoszyć konia królowej Bony i doprowadzić do poronienia syna…
Legend co niemiara, wystarczy wsłuchać się w szept liści…. Zapraszamy na spacer!
Podobał się Wam wpis? Zainspirowaliśmy? A może macie inne opinie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach, to dla nas bardzo ważne!
[dt_gap height=”10″ /]DODATKOWE INFORMACJE:
- Link do mapy ze szlakami i ciekawymi miejscami w puszczy- http://www.puszczaniepolomicka.pl/szlaki.html#.VrICydIrLI
- Do Niepołomic można dojechać autobusem nr 221, 301, 211 z różnych stron Krakowa. Można przewozić w nim rowery.
- W mieście funkcjonuje kilka wypożyczalni rowerem, oferujące sprzęt z przerzutkami.
- O Legendach niepołomickich przeczytacie tu: http://www.puszczaniepolomicka.pl/legendy.html#.VrJnn9IrLIU
Brawo! Puszcza Niepołomicka budzi we mnie raczej pozytywne skojarzenia – wprawdzie asfaltowe alejki odbierają nieco klimatu, ale czynią puszczę rajem dla rolkarzy i rowerzystów. Zresztą, z asfaltu zawsze można zjechać 🙂 a w samych Niepołomicach polecę jeszcze cukiernię Ambrozja.
Przechodziliśmy koło niej kilka razy, nazwa działa na wyobraźnię :), ale jakoś nigdy nie było czasu, żeby się przyjrzeć jej z bliska. Dzięki za wskazówkę!
Króciutki, ponieważ byłam przejazdem… ale zamek z zewnątrz mnie rozczarował, wewnątrz oczarował; osada zamknieta; kościół zaskoczył małą ilością miejsc w ławkach dla wiernych😁, choć sprawia wrażenie duzej budowli; a sam kopiec… cóż… przemilczę. Spacer po puszczy pozostawiam jako cel przyszloroczmy.
Kopiec bez szału, rzeczywiście, a nam się chyba zamek bardziej od zewnątrz podoba niż z wewnątrz- natomiast spacer po Puszczy to jest musik 🙂