Gorce to jedno z naszych ulubionych pasm górskich w Polsce, a wejście na Turbacz to najczęstszy kierunek naszych gorczańskich wycieczek. Z tym, że pisząc o „zdobywaniu Turbacza” można rozróżnić między wędrówką do Schronisko PTTK na Turbaczu, położonego 500 metrów od szczytu, z przepiękną panoramą rozpościerającą się z jego wejścia, a geograficznym szczytem Turbacz.
Niestety, ale sam Turbacz (1310 m n.p.m.), choć najwyższy w Gorcach i zaliczany do Korony Gór Polski, porośnięty jest drzewami co bardzo ogranicza widoczność. Dużo lepsze widoki roztaczają się właśnie spod schroniska i z pobliskich polan, a w panoramie da się dostrzec Tatry, Podhale, Jezioro Czorsztyńskie i Pieniny.

Spośród wielu szlaków prowadzących na Turbacz, postanowiliśmy Wam zaproponować cztery zupełnie różne podejścia. Każda z tych propozycji różni się stopniem trudności, rozumianym jako dystans i wartość przewyższeń, ale w każdym przypadku trasy są tak dobrze oznaczone, że szlaki prowadzą do celu jak nitka do kłębka – unikamy więc niepotrzebnego rozpisywania się „dla wierszówki”…
Oczywiście poszczególne opcje różnią się też widokami podczas wędrówki, dlatego warto spróbować każdej z nich.
Spragnionym górskich wyzwań polecamy połączyć poniższe szlaki na Turbacz w dłuższe górskie wędrówki i na przykład pójść z Nowego Targu do Rabki Zdrój – w dwa dni, z noclegiem w schronisku, lub w jeden (letni) dzień.

Propozycje ciekawych szlaków na Turbacz
1. Szlak na Turbacz z Nowego Targu
Najczęściej nasze wycieczki na Turbacz zaczynamy w Nowym Targu, dokąd bez problemu dojedziecie autobusem lub pociągiem z Krakowa. Zaletą tej opcji jest pełna elastyczność – po dotarciu na Turbacz możecie kontynuować wycieczkę w dowolnym kierunku, bez konieczności powrotu na parking, i zakończyć przygodę, np. łapiąc autobus do Krakowa z Rabki-Zdroju. Wadą tego rozwiązania jest konieczność pokonania dodatkowych 4-5 km przez mało ciekawą część Nowego Targu z dworca PKP lub autobusowego do początku szlaku. Można oczywiście złapać miejski autobus kursujący na Kowaniec lub pojechać taksówką.

Jeśli zdecydujecie się na dojazd samochodem, kierujcie się prosto na Kowaniec by tam zaparkować samochód, na jednym z parkingów wzdłuż ulicy osiedle Oleksówki/Długa Polana. Kiedyś darmowe, obecnie 20 zł za dobę. Z tego miejsca do wyboru macie dwa szlaki na Turbacz: żółty i zielony.
Szlak zielony – to najkrótszy ze szlaków – choć początkowy odcinek jest trochę cięższy, za to w dalszej części obfituje w piękne widoki na Tatry z gorczańskich polan. Po liczbie ludzi widać, że to najbardziej popularna wersja dojścia na Turbacz z Nowego Targu. Ponieważ nie jest to jeszcze teren parku narodowego, latem nie brakuje różnych budek z lodami i napojami, mniej i bardziej procentowymi, oraz opcji noclegów, położonych dosłownie przy samym szlaku.
długość szlaku: 5,8 km (od przystanku Pętla Kowaniec dodatkowe 1,8 km)
suma podejść: 663 m
czas przejścia: 2:22 h
Szlak żółty – jest łagodniejszy, trochę dłuższy i prowadzi lesistymi zboczami, co sprawia, że widoki są dość ograniczone. Na tym szlaku spotyka się zdecydowanie mniej turystów niż na zielonym.
długość szlaku: 7,6 km
suma podejść: 642 m
czas przejścia: 2:55 h

2. Szlak na Turbacz z Rabki-Zdrój
Trasa na Turbacz z Rabki Zdrój prowadzi szlakiem czerwonym, który jest fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego. Na tę wędrówkę trzeba zarezerwować sobie przynajmniej 4,5 godziny. Po drodze mija się dwa schroniska: Bacówkę PTTK na Maciejowej i Schronisko PTTK Stare Wierchy. Przy dobrej pogodzie ze szlaku czerwonego zobaczyć można Babią Górę w Beskidzie Żywieckim, Tatry i Luboń Wielki w Beskidzie Wyspowym.
długość szlaku: 16 km
suma podejść: 946 m (najwięcej z opisanych propozycji)
czas przejścia: 4 godziny 30 minut



3. Szlak na Turbacz z Lubomierza-Rzeki
Kolejną ciekawą opcją może być zdobycie Turbacza od strony wsi Lubomierz-Rzeki. Szlak żółty przechodzi przez jedne z najwyższych szczytów pasma, Gorc Troszacki i Kudłoń, oraz
obfituje w piękne widoki z licznych gorczańskich polan. Poza podziwianiem panoramy Tatr, w kwietniu wiele polan pokrywa się krokusami, będąc doskonałą alternatywą dla podziwiania krokusów w Tatrach.
długość szlaku: 12,5 km
suma podejść: 887 m
czas przejścia: 4 godziny 40 minut



4. Szlak na Turbacz z Klikuszowej
I na koniec propozycja wejścia na Turbacz od zachodu, ze wsi Klikuszowa. Podczas jednej z zim wybraliśmy się czarnym szlakiem na Turbacz przez Kolibę. Ostatecznie ze względu na ilość śniegu na szlaku musieliśmy się wycofać, ale tamta zima pozostanie w naszej pamięci. Tydzień później wróciliśmy w Gorce i na Kolibę na Łapsowej Polanie weszliśmy szlakiem niebieskim, tym razem bez problemu.
długość szlaku: 11,6 km
suma podejść: 682 m
czas przejścia: 4 godziny



Porady praktyczne
Jeśli planujecie swoją pierwszą wycieczkę w góry, zobaczcie jak przygotować się na górski wypad. Z kolei myślących o wyjściu w góry zimą zapraszamy do zimowych trasach dla początkujących oraz relacji z odbywającego się od lat na Turbaczu WinterCampu, imprezy o tematyce górskiej. Wolicie narty? Nie ma problemu! W Gorcach można spróbować biegówek w Obidowej i Klikuszowej. Na Turbacz prowadzi nawet trasa narciarstwa biegowego – „Śladami polskich olimpijczyków”.

Gdzie nocować, planując wyjście na Turbacz?
Naturalną bazą wypadową na Turbacz są Nowy Targ i Rabka-Zdrój. Dobrze wybierać noclegi bliżej początku szlaku, wtedy odpada problem parkowania samochodu przed wyjściem w góry. W samym Nowym Targu znajdziecie też kilka smacznych adresów, które zaspokoją głód po górskiej wędrówce – polecamy nowotarskie lody na rynku, Cafe Bistro Botanica czy Deja Vue (przy rynku).
Aby górska wyprawa nabrała wyjątkowego smaku, polecamy nocleg w schronisku na Turbaczu lub Stare Wierchy. To pierwsze to naprawdę schludna miejscówka, w której spotykają się miłośnicy gorczańskich spacerów. Kuchnia schroniska stoi naprawdę na wysokim poziomie (specjalizacja – dania z gorczańskimi jagodami!), na miejscu dostępna jest także niewielka biblioteczka z planszówkami i zabawkami.


W sierpniu byliśmy. Szlak od Rabki Zdrój-Maciejowa-Stare Wierchy-Turbacz-Nowy Targ Kowaniec , a potem do centrum. Ponad 25 km, ale warto było było, 12 h w trasie .
Kawał traski :)! Zazdrościmy!