Dolina Pałaców i Ogrodów – 15 obiektów, które warto zobaczyć

Dolinę Pałaców i Ogrodów niejednokrotnie określa się mianem dolnośląskiej Doliny Loary. Nic dziwnego, że takie porównania same się nasuwają, gdy wyobraża się sobie pięknie przyrodniczo tereny, wśród których, dosłownie co kilka kilometrów, zachwyca kolejny pałac otoczony parkiem lub ogrodem. Nie ma w Polsce drugiego takiego miejsca, więc jeśl, tak jak my, uwielbiacie pejzaże, koniecznie jedźcie w okolice Jeleniej Góry! 

W trakcie wycieczki po Dolinie Pałaców i Ogrodów nie zabraknie opowieści o wystawnych przyjęciach arystokracji, pruskich monarchach i dobrotliwych hrabinach, ale również o plądrowaniu i latach zaniedbań po II wojnie światowej. Wreszcie o odbudowującej się świadomości historycznej regionu, szacunku do przeszłości i kilku szczęśliwych pałacowych rewitalizacjach.

Na końcu tekstu znajduje się interaktywna mapa z zaznaczonymi obiektami i propozycją trasy na rowerową wycieczkę.

Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałąc Wojanów.

Historia Doliny Pałaców i Ogrodów

Skąd na Dolnym Śląsku aż tyle wspaniałych rezydencji i pałaców? Cóż, wytłumaczenie, jest dość proste. W XIX wieku dwór pruski zdecydował, że to właśnie te okolice idealnie nadadzą się do wypoczynku dla samego monarchy. Ta decyzja szybko rozsławiła Kotlinę Jeleniogórską wśród pruskich elit, które, jak to elity, zawsze lubiły podążać za trendami wyznaczonymi przez władcę. W końcu gdzie król i pruski dwór, tam i wielu możnych liczących na okazję do nawiązania koneksji z cesarską rodziną. 

Dolina Pałaców i Ogrodów. Zamek w Karpnikach.
Zamek w Karpnikach.

Dzięki temu w okolicy zaczęto wznosić arystokratyczne pałace, rezydencje i zameczki, a otoczenie Jeleniej Góry zasłynęło jako ,,Śląskie Elizjum”. To tu, wśród ruin starych piastowskich murów, wyrastały wystawne pałace otoczone pięknymi założeniami parkami i ogrodami.

I choć przez długi czas po II wojnie światowej pozwalano obiektom niszczeć, współcześnie z powrotem docenia się ich wartość, wkładając wiele wysiłku w przywracanie rezydencjom dawnego blasku. Niektóre miejsca otwierają się na zwiedzających, oferując noclegi i możliwość zjedzenia w pałacowych murach. Z kolei inne stanowią wartość prywatną i nie są ogólnodostępne. 

Oficjalną nazwa Doliny Pałaców i Ogrodów to Park Kulturowy Kotliny Jeleniogórskiej, jednak przyznajcie, że wersja z ogrodami i pałacami brzmi dużo lepiej i jej będziemy używać. Celem Parku Kulturowego jest chronić spójność i historię tego miejsca. Jednocześnie podejmowane są starania o wpisanie ,,polskiej Doliny Loary” jako kolejnego polskiego obiektu na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Dolina Pałaców i Ogrodów – zamki, pałace i dwory

Na liście Parku Kulturowego Kotliny Jeleniogórskiej znajduje się około 30 obiektów, w różnym stanie zachowania i pełniących różne funkcje. Poniżej opisujemy 15 obiektów, które udało nam się zobaczyć – w tym najpiękniejsze budowle Doliny Pałaców i Ogrodów.

Dolina Pałaców i Ogrodów to również piękne widoki.

1. Pałac w Łomnicy

Pałac w Łomnicy to niezwykle piękne i sielankowe miejsce. To chyba też jeden z najszybciej odnowionych obiektów i niewątpliwa inspiracja dla innych. Jego historia, w wielkim oczywiście skrócie, jest arcyciekawa: najpierw Łomnicę posiadała rodzina von Zedlitz – nazwisko bardzo znane w jeleniogórskiej okolicy.

Następnie pałac przejął bogaty kupiec Mentzl, który dorobił się fortuny na handlu lnem. Mentzl swoje ślady pozostawił m.in. w Jeleniej Górze, fundując organy w najpiękniejszym kościele miasta czy też nabywając kamienicę przy samym rynku. Ciekawostką jest, że jaki by nie był bogaty, o pozwolenie na osiedlenie się na tych terenach i tak musiał prosić o zgodę cesarza z racji tego, że wywodził się jedynie z kupieckiego ,,stanu”. 

Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałac w Łomnicy.
Pałac w Łomnicy.

Od połowy XIX wieku Łomnica należała do rodziny von Kuesterów, którzy w trakcie II wojny dosłownie w ostatniej chwili opuścili dobytek i uciekli przed czerwonoarmistami. Rosjanie gruntownie splądrowali miejsce, zniszczyli co tylko się dało i niestety odkryli również skrytki z pieczołowicie schowanymi dokumentami – sytuacja nie wyglądała za dobrze…

Dolina Pałaców i Ogrodów. Dwór „Dom wdowy” w Łomnicy.
Dwór „Dom wdowy” w Łomnicy.

Szczęśliwie dość szybko po przemianach ustrojowych obiekt wrócił do potomków właścicieli, którym udało się przekształcić niszczejące budynki w tętniące życiem miejsce. Hotel, restauracja oraz wystawa historyczna, a ponadto możliwość spacerowania po urokliwym terenie i relaks wśród zieleni – tyle dobrego czeka na Was w pałacu w Łomnicy. Dodajmy jeszcze odrestaurowany folwark ze sklepikiem regionalnym i ofertę spotkań oraz koncertów – zdecydowanie zazdrościmy Jeleniogórzanom tego, że mają taką perełkę dosłownie na wyciągnięcie ręki…

Relaks…

2. Pałac w Wojanowie

Jeszcze większe wrażenie zrobił na nas położony w pobliskim sąsiedztwie Łomnicy Wojanów. Przyznajcie – wygląda bajkowo, prawda?

Obecny pałac to wynik odbudowy rezydencji rodziny von Zedlitz po zniszczeniach z okresu wojny trzydziestoletniej. Jednak najtrwalej w pamięci Wojanowa zapisał się nie ten ród, a pruska księżniczka Luiza, której uroczy ojczulek, znany szerzej jako cesarz Fryderyk Wilhelm III, sprezentował wojanowską posiadłość. Teraz cała rodzina mogła bawić w okolicy – Karpniki i Mysłakowice również weszły w posiadanie pruskiej korony.

Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałac Wojanów.
Co tu się dziwić, że właśnie w tych okolicach osiadała pruska śmietanka towarzyska?

Dziś widok z szerokiego tarasu przysłaniają korony drzew, jednak niegdyś z Wojanowa rozciągała się panorama na rzekę Bóbr i ośnieżony szczyt Śnieżki. Śmietanka europejskich elit – władcy Prus, Rosji, przyszłe królowe Szwecji, Norwegii i Danii – właśnie w wojanowskich włościach chadzała na spacery, prowadziła długie dysputy przy oczku wodnym i świętowała na wystawnych balach. 

Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałąc Wojanów.
Wojanów- chyba nasza ulubiona ,,bryła”

Patrząc dziś na dostojną bryłę pałacu i ładnie utrzymane budynki użytkowe, trudno uwierzyć, że Wojanowa nie ominęły historie z radzieckimi żołnierzami, powojennym szabrem i zupełnie współczesnymi pożarami. Dziś Wojanów to obiekt restauracyjno-hotelowy, w którym z przyjemnością napiliśmy się kawy, podziwiając ogrom pracy włożony w przywrócenie świetności historycznym murom.

Będąc w Wojanowie, warto także odwiedzić ciekawy kościółek pw. Najświętszej Maryi Panny z XVI i XVII wieku, z imponującymi płytami nagrobnymi. To epitafia po rodach Zedlitzów i Schaffgotschów – niektóre chyba prezentują zmarłych w ich rozmiarze za życia.

Rycerz von Thomas do usług!

3. Pałac w Bobrowie

To miejsce czeka jeszcze na swój moment – pytanie, czy go doczeka. Niestety pałac w Bobrowie, znany również jako Boberstein, to przykład smutnej historii o pewnej zapuszczonej ruinie. Niegdyś finezyjna rezydencja otoczona grubym murem, dziś to niszczejąca ruina, przypominająca trochę stylem zamek z disneyowskiej czołówki. 

Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałac w Bobrowie.
Boberstein lub Bobrów niestety nie wygląda dobrze…

Jeszcze przed wojną pałac trafił w ręce nazistowskiej partii NSDAP, która na jego terenie otworzyła szkołę sportową. W czasie wojny przetrzymywano tu Żydów i najróżniejszych jeńców, a także przymusowych robotników z Luksemburga, działających w lokalnym obozie pracy. Po wojnie zaś w bobrowskim pałacu mieszkali… Grecy, uchodzący przed wojną domową. Zniszczenia dopełniła trudna młodzież z poprawczaka i obrona cywilna, w połączeniu z rozbiórką dachu. Niestety pałac niszczeje, a ubytki w dachu nie są dobrą wróżbą dla stanu całego budynku… Liczymy, że kiedyś znajdzie się ktoś zainteresowany podźwignięciem obiektu, bo bryła pałacu w Bobrowie jest naprawdę bardzo unikalna.

Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałac w Bobrowie.
Otaczające pałac wysokie mury.

4. Zamek w Karpnikach

Siedząc na dziedzińcu karpnickiego zamku, uświadomiliśmy sobie, jak wiekowy to obiekt. Bo choć zamek w Karpnikach z zewnątrz odmłodziła przebudowa z XIX wieku, niektóre elementy architektoniczne, zaznaczone dziedzińcem, wskazują na starszy wiek budowli.

Dolina Pałaców i Ogrodów. Zamek w Karpnikach.
Dawna fosa to dziś bardziej element dekoracyjny.

Według badaczy pierwsza rezydencja w Karpnikach mogła powstać już w XV wieku. Przypuszcza się, że właśnie wtedy te tereny trafiły pod zarząd protoplastów rodu Schaffgotschów, którzy sprawowali pieczę nad obszarem aż do końca XVIII wieku. Następnie Karpniki przechodziły w ręce dobrze znanych z pobliskich rezydencji szlacheckich rodów aby w 1822 trafić do młodszego brata pruskiego króla. Tym sposobem kolejna osoba z tego dworu sprowadziła się w jeleniogórskie strony, a cała familia mogła wspólnie spędzać czas.

Dolina Pałaców i Ogrodów. Zamek w Karpnikach.

Nowi właściciele nadali miejscu neogotycki charakter i dostosowali wnętrza do potrzeb pruskiego dworu. Otoczony malowniczą fosą i stawami rybnymi pałac w Karpnikach musiał być całkiem przyjemną letnią rezydencją – podobno dużo mówiło się o wystawnych karpnickich przyjęciach i niekończących się zabawach… Więcej legend narosło chyba tylko wokół wyposażenia pałacu – podobno aż do II wojny światowej w jego murach miała znajdować się złota kołyska należąca kiedyś do samej carycy Katarzyny Wielkiej – to tym dziwniejsze, że nie figuruje w żadnych spisach mienia, ale kto wie…

Dziś w pałacu w Karpnikach znajduje się hotel i restauracja – choć proponują ceny zdecydowanie przychylniejsze niemieckiemu niż polskiemu turyście, warto wpaść do restauracji (otwartej także dla gości z zewnątrz) choćby na filiżankę kawy.

5. Pałac Dębowy w Karpnikach

Mało osób wie, że w Karpnikach są właściwie dwa pałace – po drodze minęliśmy skryty na zalesionym wzniesieniu Pałac Dębowy, wzniesiony dla marszałka Hesji (Hessen) – Barona Ulricha Saint Paul-Illaire’a. Wysoka brama, tajemnicze domofony i elegancko utrzymana posesja zdradzają, że za zieloną gęstwiną skrywa się bardzo ekskluzywne miejsce, do którego takie nic nieznaczące postacie jak my nie mają wstępu… Pałac Dębowy pełni bowiem funkcję bardzo luksusowego i ciężko dostępnego hotelu, którego próżno szukać na Bookingu…

Trochę to intrygujące, tym bardziej, że eklektyczna bryła na tych nielicznych zdjęciach, jakie znaleźliśmy w internecie, wygląda bajkowo… Cóż, Dolny Śląsk skrywa za pewne niejedną taką tajemnicę…

6. Pałac w Bukowcu

Z Karpników udaliśmy się nieruchliwymi drogami do kolejnego punktu naszej wycieczki – w świecie pruskich elit i możnych panów, natrafił nam się w końcu kobiecy pierwiastek… Zapraszamy do Bukowca, kolejnego obiektu w Dolinie Pałaców i Ogrodów.

Dolina Pałaców i Ogrodów.
,,Świątynia dumania”

Za ,,matkę” Bukowca uznaje się hrabinę von Reden, która nieraz pojawia się w różnych opowieściach z Kotliny Jeleniogórskiej, głównie w roli filantropki i bliskiej znajomej pruskiego króla. To ona przekonała władcę, żeby do Karpacza sprowadził świątynię Wang i udzielił Tyrolczykom azylu w Mysłakowicach (o czym poniżej). Fryderyk von Reden, właściciel Bukowca i mąż hrabiny, również był postacią nietuzinkową. Zasłynął jako pruski minister górnictwa, który dostrzegł górniczy potencjał Górnego Śląska, m.in. otwierając kopalnię w Tarnowskich Górach.

Dolina Pałaców i Ogrodów.
Wiadomo, że mała pozowanka, ale gdyby nie czekał nas powrót do Jeleniej Góry, to #czytalibyśmy…

Obyty w świecie hrabia postanowił przenieść europejskie wzorce na rodzimy grunt i zalecił obok pałacu w Bukowcu stworzyć także przepiękny ogród, w którym urzeczywistniał zachodnie hortologiczne trendy. Stawy, romantyczne budowle i przepiękne rośliny – tak Bukowiec zapamiętali goście, w tym Izabela Czartoryska, której wspominki wydane pod tytułem ,,Dyliżansem przez Śląsk” to wspaniałe źródło historii regionu. Nic dziwnego, że do Bukowca przylgnęło miano ,,Śląskiej Arkadii” – i choć dzisiaj to miejsce nie wygląda może aż tak imponująco, ciągle jest przyjemnym dla oka terenem zielonym.

Dolina Pałaców i Ogrodów.
W Bukowcu dziś mieści się m.in. związek lokalnych gmin

Sami skusiliśmy się na zajrzenie do romantycznej Świątyni Ateny – uroczego zakątka zbudowanego dla żony, w którym udostępniono niewielką biblioteczkę. Niestety ciężko skupić się na lekturze, gdy od książki wzrok odciąga przepiękny pejzaż.W dawnym pałacyku Redenów działają dziś instytucje publiczne (m.in. zarząd gmin karkonoskich), ale bez problemów udało nam się zajrzeć do środka. Trochę trudniej przyszło odnaleźć stylizowane na ruiny opactwo, wśród których można jeszcze odszukać groby hrabiostwa von Reden. Psst, na spragnionych lub wygłodniałych czeka w Bukowcu również niewielka kawiarenka!

Ruiny opactwa w Bukowcu- ,,romantyczne”, jak lubiła epoka

7. Pałac w Mysłakowicach

Majątek w Mysłakowicach datuje się na XVIII wiek, a pierwotnie należał do pruskiego feldmarszałka, po którym zostały wspomnienia romantycznych koncertów, spotkań i ,,okazji towarzyskich” – z muzyką i przyrodą w tle. W 1832 Mysłakowice nabył król pruski Fryderyk Wilhelm III. Mysłakowice miały stać się letnią rezydencją leciwego już władcy, którą chętnie odwiedzali goście pokroju cara Mikołaja I. I choć sam król pojawił się w miejscowości ledwie trzy razy, za jego sprawą znacząco przebudowano obiekt. Król dbał nie tylko o swoją rezydencję, ale również o otoczenie – ufundował kościół w Mysłakowicach, zainicjował budowę parku, a malowniczo obsadzonym drzewami traktem połączył Mysłakowice z sąsiednimi Karpnikami.

Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałac w Mysłakowicach.
Mysłakowice były rezydencją samego króla pruskiego!

Obecnie w pałacu znajduje się szkoła – ciekawe, czy aula albo sala gimnastyczna to niegdysiejsza sala balowa…? Ponoć udostępniana jest wieża, w której zebrano kopie rysunków i informacje o pałacu. Niestety nie udało nam się na nią wejść – a szkoda, bo podobno roztacza się z niej niesamowity widok (na Karkonosze, oczywiście).

Ciekawostką jest, że następca tronu, Fryderyk Wilhelm IV, odkupił od jednej pani z Wrocławia potężne szczęki wieloryba i w mysłakowickiej rezydencji stworzył z nich ,,bramę” nad brzegiem stawu. Cóż, każdy ma prawo do odrobiny ekscentryzmu, a szczególnie takie prawo ma pruski król. Dość na tym, że kości zachowały się do dziś.Gdy już będziecie w Mysłakowicach, warto przejechać się po miejscowości i poszukać tyrolskich akcentów. Skąd Tyrolczycy W Kotlinie Jeleniogórskiej? Otóż pewna grupa Tyrolczyków zdecydowała się opuścić swoją ojczyznę na skutek prześladowań religijnych w XIX wieku. Zwrócili się do pruskiego króla o azyl na jego ziemiach. Dzięki wstawiennictwie hrabinie von Reden z Bukowca udało im się znaleźć w Mysłakowicach bezpieczną przystań – do dziś widać w miejscowości charakterystyczne tyrolskie zabudowania, a Mysłakowice określa się mianem jeleniogórskiego „małego Tyrolu. Podobno przybysze próbowali zaszczepić na tych terenach tradycję jodłowania, ale jakoś się nie przyjęła…

Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałac w Mysłakowicach.
Mysłakowice dziś to szkoła.

8. Pałac w Staniszowie

Kolejne ciekawe miejsce na terenie Kotliny Jeleniogórskiej to Pałac w Staniszowie. Wiemy, że, pierwszy, trochę kreskówkowy w formie zamek stał w tym miejscu już od XIV wieku, jednak Staniszów, jaki znamy dziś, zawdzięczamy hrabiemu von Reuss, który przebudował obiekt na modłę późnobarokową. 

Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałac w Staniszowie.
Na jesieni opleciony bluszczem budynek musi wyglądać pięknie

Otaczający pałac park projektował ten sam architekt, który odpowiadał również za zieleń w ogrodzie Tiergarten w Berlinie czy ogrodach w Poczdamie. Choć mało który gość w Staniszowie będzie w stanie zauważyć, że park miał niegdyś angielski charakter, do dziś zieleń utrzymana jest w bardzo dobrym stanie, zachęcając do spacerów i opalania na leżakach.

Obecnie w tym staniszowskim obiekcie znajduje się hotel z ciekawym spa – zewnętrznym basenem i saunami umiejscowionymi w odrębnych budynkach, wyglądającymi na ,,służbówki”.

Staniszowskie ogrody zachęcają do leżakowania…
W tej części pałacu w Staniszowie jest strefa SPA.
Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałac w Staniszowie.
Pałac w Staniszowie- widok z parku
Stara powozownia w Staniszowie

9. Pałac na Wodzie w Staniszowie

W Staniszowie, zwanym czasami Dolnym, znajduje się jeszcze jedna godna obejrzenia rezydencja, którą również zawdzięczamy rodowi von Reussów. Majątek przechodził z rąk do rąk, a przez chwilę miał w nim siedzibę Pruski Instytut Zootechniczny. Po wojnie łatwo więc było przekształcić go w PGR, co oczywiście nie pomogło utrzymać go w dobrym stanie. Odkąd pałac znajduje się w prywatnych rękach, znów elegancko odbija się w tafli wody, ciesząc oko nie tylko przejezdnych, ale przede wszystkim spragnionych relaksu hotelowych gości.

Odbicie w tafli wody…
Trudno uwierzyć, że to kiedyś był PGR.

10. Dwór Czarne w Jeleniej Górze

Po całym dniu przyglądania się pięknym, arystokratycznym obiektom, Dwór Czarne zaskoczył nas swoją surowością. Surowa cegła, rdzawa dachówka, proste okna – choć może obiekt nie robi wielkiego wrażenia, trzeba mieć na uwadze, że ten wzniesiony w XVI wieku dwór ulegał wielu przebudowom, np. po pożarach. Zdaje się, że w wyniku tych modernizacji zmieniał on stopniowo wygląd na coraz prostszy. Niestety obiekt można obejrzeć tylko z zewnątrz.

Dolina Pałaców i Ogrodów. Dwór Czarne w Jeleniej Górze.
Czy tylko nam się wydaje, że ten Dwór Czarne nas obserwuje?

11. Pałac Paulinum w Jeleniej Górze

Jedna pałacowa perełka czeka na Was na terenie samej Jeleniej góry. Ten skryty wśród parku czerwonawy obiekt to dziś hotel i centrum konferencyjne. Nam trochę przypominał pałac w Sintrze, w dolnośląskim wydaniu. Ciekawostką jest, że po wojnie w Paulinum składowano w nim dzieła sztuki, a podobno i wnętrza pałacu są małym ,,dziełem”. Niestety, ze ze względu na jakieś wydarzenie, nie mogliśmy wejść do środka.

Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałac Paulinum w Jeleniej Górze.
Pałac Paulinum w Jeleniej Górze skrywa się za osłoną parkowych drzew
Dolina Pałaców i Ogrodów. Pałac Paulinum w Jeleniej Górze.

12. Pałac w Miłkowie

Pałac w Miłkowie to pięknie odnowiony obiekt z XVII wieku z zadbanym parkiem i ogrodem. Podobnie jak inne obiekty z tego zestawienia, po zakończeniu wojny pełnił różne funkcje (dom opieki, biura PGR), przyczyniające się do jego stopniowej dewastacji. Na szczęście w latach 90-tych trafił w prywatne ręce i wypiękniał. Na terenie pałacu znajdują się hotel i restauracja.

Na lokalne piwo- wpadnijcie do Miłkowa

13. Pałac w Dąbrowicy

Neogotycki obiekt w Dąbrowicy stanowił dawniej letni pałacyk rodziny von Rosen. Znajdujący się w prywatnych rękach budynek w czasie naszej wizyty wyglądał na mocno zaniedbany, a kontrast fikuśnej architektury z sypiącym się tynkiem nie pozostawiał złudzeń, że właścicieli czeka jeszcze dużo pracy przy tym obiekcie. 

W budynku można wynająć pokój, wspierając tym samym dalsze prace remontowe. Sam obiekt ma potencjał, tym bardziej że w jego okolicy rozpościera się piękny widok na szczyty Karkonoszy.

14. Zamek Bolczów w Janowicach Wielkich

Ruiny Zamku Bolczów skryte są w lesie na zboczach Rudaw Janowickich. Początki zamku sięgają XIV wieku, a upadek wiąże się z wojną trzydziestoletnią, kiedy obiekt został spalony przez Szwedów. Dopiero w XIX wieku na fali zainteresowania turystyką i historią ruiny zostały zabezpieczone.

Zamek przypomina nam trochę obiekty ze Szlaku Orlich Gniazd, gdyż i tutaj budowniczowie wykorzystali naturalne, trudnodostępne położenie i zgrabnie wkomponowali w mury zastane na wzgórzach skały – tyle że były to skały granitowe, a nie wapienne jak na Jurze. 

Dolina Pałaców i Ogrodów rowerem – nasza propozycja trasy

Opisane w tekście obiekty objechaliśmy rowerem i do takiej formy zwiedzania Doliny Pałaców i Ogrodów gorąco zachęcamy. Uwierzcie nam, to naprawdę wycieczka dla każdego. Większość wartych zobaczenia rezydencji położona jest blisko siebie, a wszystkie znajdziecie w niewielkiej odległości od Jeleniej Góry, co znacznie ułatwia dojazd do najpiękniejszych miejsc. Z tego właśnie względu to właśnie w dawnej wojewódzkiej stolicy urządziliśmy bazę wypadową.

Proponowana przez na pętla (Mapa Google na końcu tekstu) ma 38 km długości i doskonale nadaje się na całodniową wycieczkę rowerową. Oczywiście to tylko propozycja, która mozna podzielić na dwa dni, wydłużyć lub skrócić według własnych upodobań. Trzeba mieć tylko na uwadze, że trasa przebiega głównie w ruchu ogólnym- my szczęśliwie na duży ruch samochodowy nie narzekaliśmy.

Zapraszamy również do relacji z kilkudniowej rowerowej wycieczki z Jeleniej Góry przez okoliczne pasma górskie aż do samej Szklarskiej Poręby. Jeśli zainteresowaliśmy kogoś turystyką rowerową, odsyłamy także do naszych motywacyjno-poradnikowych tekstów o tym, dlaczego warto zwiedzać rowerem i jak przygotować się na wycieczkę rowerową.

Mapa pałaców, zamków i dworów w Dolinie Pałaców i Ogrodów

Jeśli macie ochotę zagłębić się w historię o Dolinie Pałaców i Ogrodów, polecamy lekturę książki Joanny Lamparskiej ,,Dolina Królów”, która towarzyszyła nam w drodze.

Pałac w Pakoszowie też robi karierę jako obiekt hotelowy – przyznajcie, że elegancki!

Data ostatniej aktualizacji:

Kategoria: Dolnośląskie, Polska

30 komentarzy do “Dolina Pałaców i Ogrodów – 15 obiektów, które warto zobaczyć”

  1. Prosto ze Staniszowa – „Pałac na Wodzie”. Już od kilku miesięcy otwarty ponownie, po przejęciu przez nowego właściciela. Od soboty, tj. 30 lipca br. można zamawiać również obiady i kolacje. Nowi właściciele maja huk roty, ale powolutku dadzą radę. Planowane są nowe atrakcje, w tym gorąca woda ze źródeł geotermalnych. O tym, że pałac już nabiera blasku świadczą także łabędzie, które powróciły na staw przypałacowy. Byliśmy tam, z zapowiedzi wnioskujemy, że będzie zachęcająco…

    Odpowiedz
  2. Już jutro ruszamy w te tereny…inspiracja niesamowita…tylko czy trasę rowerową może pokonać rowerzysta miejski?

    Odpowiedz
  3. O matko!
    Chociaż mieszkam w samej Jeleniej Górze od urodzenia to o większości nie zwiedziałam. Świetny artykuł! Bardzo ciekawy super zdjecia:)

    Odpowiedz
  4. Dzień dobry,
    Pałac na Wodzie, to aktualnie masa upadłościowa na głowie syndyka. Właściciel ma długi, a pałac przeinwestowany. Szkoda, bo pięknie odrestaurowany…

    Odpowiedz
  5. Niestety, kilka historycznych przygan Wam się należy:-)

    Historia ,,polskiej Doliny Loary”
    „W XIX wieku dwór pruski zdecydował, że to właśnie te okolice idealnie nadadzą się do wypoczynku dla samego Kaisera.” „W końcu gdzie cesarz i pruski dwór, tam i wielu możnych liczących na okazję do nawiązania koneksji z cesarską rodziną.”

    Gdy dwór pruski tu bawił, był on tylko królewski. Po proklamowaniu II Rzeszy w 1871 cesarzowie niemieccy tu już praktycznie nie gościli. Tak więc wszelkie przymiotniki typu „cesarski” czy rzeczowniki typu „Kaiser” są tu całkowicie nieuprawnione.

    „I choć przez długi czas po II wojnie światowej pozwalano obiektom niszczeć (jakby mało im było zniszczeń podczas samej wojny)”

    No cóż, wpadliście w pułapkę polskiej perspektywy na wojnę… Jelenia Góra, Wałbrzych i Kłodzko do samego końca wojny znajdowały się w rękach niemieckich, a Rosjanie znaleźli się tu już po kapitulacji 8 maja 1945, oczywiście, już bez żadnych walk. Tak więc w 1945 przyszły tu szaber, podpalenia i dewastacje, ale nie wojna!

    „Trochę trudniej przyszło odnaleźć zabytkowe opactwo – dziś pozostały z niego ruiny, wśród których można jeszcze odszukać groby hrabiostwa von Reden.”

    Trudno, aby pozostało coś więcej, niż było na początku… to romantyczna ruina, sztuczna…

    Odpowiedz
  6. Odkryłam super przewodnik, dziękuję 🙂 Za tydzień jedziemy wykorzystać, Pałac Wojanów już na nas czeka. Można przyjechać z rowerami, a i wypożyczalnię mają na miejscu.

    Odpowiedz
  7. Kurcze 🙁 no nie wiem czy się dołować, czy z optymizmem podejść ??
    W ostatni tydzień maja wybieram się (chociaż już nie winem jak się wszystko potoczy , skończy …. ech:( )

    No ale ….wiecie co ?
    Świetnie się „wstrzeliliście” z tym artykułem ! Dzięki wielkie bo jak pojadę , to zaprezentowaliście świetny przewodnik .
    Dziękuję !:)

    Na razie dzielnie trenuję na stacjonarnym rowerze (bo okolica górska ) i fumę trzymać i szlifować należy 😉

    Dziękuję raz jeszcze i zdrówka życzę 🙂
    POZDRAWIAM 🙂

    Odpowiedz
  8. No toście fajnych miejsc co nieco odwiedzili! Kilka lokacji jak dla mnie w sam raz – na salony i tak nie wpuszczą, więc sobie daruję 😉

    A Kasi z tym pałacem jest bardzo do twarzy, widać doskonale wie gdzie jest jej miejsce.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz