Co warto zobaczyć na Roztoczu. 20 atrakcji Roztocza

Roztocze to malownicza kraina, która swoim pagórkowatym krajobrazem, lasami i jeziorami przyciągająca rzesze turystów z całego kraju. Mało kto jednak wie, że Roztocze rozciąga się na długości 180 km od Kraśnika po Lwów na Ukrainie i dzieli się na mniejsze krainy. W Polsce wyróżniamy Roztocze Zachodnie, Środkowe i Wschodnie. 

Tym razem opowiemy Wam o atrakcjach Roztocza leżącego w województwie lubelskim. Jeśli jednak szukacie jego dzikszego i mniej znanego oblicza, pojedźcie koniecznie na Roztocze Wschodnie w województwie podkarpackim, tuż przy granicy z Ukrainą.

A skąd wywodzi się nazwa Roztocze? Najczęściej nazwę Roztocze wiąże się z gwarowym słowem ,,roztoka”, czyli dział wodny– co ma sens, biorąc pod uwagę liczbę rzek i rzeczek płynących przez tę krainę. 

Atrakcje Roztocza

Roztocze to nie tylko piękna przyroda, ale również fascynującą historia Zwierzyńca, Zamościa i okolicznych miejscowości. Okolicę tę można zwiedzić w kilka dni lub wracać do niej co roku by odkrywać kolejne atrakcje Roztocza. Wszystkie opisane miejsca zaznaczyliśmy na mapie dostępnej na końcu tekstu.

Roztoczański Park Narodowy

Roztoczański Park Narodowy jest najbardziej zalesionym spośród polskich parków narodowych. Słynie również jako miejsce hodowli konika polskiego, wywodzącego się od tarpanów– wymarłej w XIX wieku pierwotnej rasy koni. Koniki poruszają się wolno po dużym, wygrodzonym obszarze parku i dokarmiane są tylko zimą, więc spotkanie ich to kwestia szczęścia. Można jednak wybrać się do Florianki, gdzie znajduje się Ośrodek Hodowli Zachowawczej i tam zobaczyć te urocze zwierzęta z bliska.

Park oferuje wiele ścieżek pieszych i rowerowych, takich jak Ścieżka na Piaseczną górę, Ścieżka na Bukową Górę czy Centralny Szlak Roztocza. Opcji jest naprawdę dużo, więc najlepiej zajrzeć do działu ,,Turystyka” na stronie Roztoczańskiego Parku Narodowego. Poniżej kilka naszych rekomendacji.

Zwierzyniec

Zwierzyniec to nieduże miasto leżące nad rzeką Wieprz, niemal w sercu Roztoczańskiego Parku Narodowego. To czyni je doskonałą bazą wypadową do odkrywania atrakcji Roztocza. Historia Zwierzyńca bezpośrednio związana jest z Ordynacją Zamojską, czyli majątkiem magnackim rządzącym się własnymi prawami, założonym przez ród Zamoyskich. Jednym z filarów gospodarki Ordynacji było zarządzanie bogactwem okolicznych lasów. Na terenie dzisiejszego Zwierzyńca wybudowano więc pałacyk myśliwski i ogromny ogrodzony teren z dzikimi zwierzętami – stąd też wzięła się nazwa miasteczka.

Z kolei na wysepce zwierzynieckiego Stawu Kościelnego znajduje się nieduży, acz piękny Kościół Na Wodzie. Sama wyspa jest naprawdę uroczym zakątkiem, w którym można spokojnie odpocząć. 

W Zwierzyńcu znajdziecie też zabytkowy browar założony na początku XIX wieku. Obiekt otwarty jest dla zwiedzających, chcących poznać historię warzonego w nim piwa. W sezonie przed browarem odbywa się Letnia Akademia Filmowa, stwarzając okazję do miłego seansu pod chmurką.

Poza tym warto zobaczyć siedzibę Roztoczańskiego Parku Narodowego w Pałacu Plenipotenta – pięknej drewnianej willi zbudowanej na wzór szwajcarski. Stąd już tylko kilometr od Stawów Echo i znajdującej się nad nimi piaszczystej plaży.

Rezerwat przyrody Nad Tanwią

Rezerwat przyrody Nad Tanwią to jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc na Roztoczu.

Największą atrakcją rezerwatu są oczywiście niewielkie, ale niezwykle malownicze wodospady (szumy), które powstały w wyniku ruchów tektonicznych towarzyszących powstawaniu Karpat. Polecamy nie ograniczać się do Szumów na Tanwi i ruszyć szlakiem niebieskim i żółtym wzdłuż rzeki Jeleń i największego na Roztoczu wodospadu – 1,5 metrowego Wodospadu na Jeleniu.

Rezerwat zrobił na nas duże wrażenie, może dlatego że oglądaliśmy go zaraz po letniej burzy, gdy cały teren intensywnie parował. Mieliśmy przez chwilę wrażenie, że znajdujemy się na zupełnie innym kontynencie. Podobno spotkać tu można rzadkie gatunki zwierząt, w tym bociana czarnego.

Przechodzenie po drewnianych mostkach, wśród odgłosów natury i przy uporczywej walce z komarami, na długo wbiło nam się w pamięć. Na końcu można posilić się zapiekanką serwowaną w barku, który o ile dobrze sobie przypominamy, nosił charakterystyczną nazwę – Gargamel.

Rezerwat Czartowe Pole

Magiczna nazwa powstała z ludowego przekonania, że „jeno czarci tam hasali”– czyż nie brzmi to intrygująco? Przesadnie diabelsko nie było, raczej uspokajająco i odrobinę romantycznie. Malownicze przełomy, maleńkie piaskowe wysepki i wszędobylską roślinność można podziwiać, przemierzając trasę wzdłuż drewnianych kładek i mostków.

Podobno rzekę zamieszkują nawet pstrągi górskie, bo jej bystry charakter tak zbliżony jest do warunków górskich, a w drzewach śpiewa liczne borowe ptactwo. Na trasie znajdują się też ruiny papierni, która była istotnym punktem przemysłowym na mapie Ordynacji Zamojskiej. To właśnie tu produkowano 80% papieru w województwie, głównie dla nieistniejącej józefowskiej drukarni hebrajskich książek. Na tym krótkim 1,5-kilometrowym szlaku znajdziecie też mogiły partyzantów II wojny światowej, tak więc wycieczka dostarczy różnorodnych wrażeń.

Józefów

W Józefowie warto udać się do Kamieniołomu Babia Dolina, który oferuje iście księżycowe widoki i możliwość podziwiania panoramy okolicy z wieży widokowej. Ciekawi geologii mogą przejść się specjalną ścieżką dydaktyczną, z której dowiedzą się o formowaniu się wapieni 20 milionów lat temu, przy okazji wypatrując jakiś ciekawych skamielin, które często udaje się tu znaleźć.

Idąc wzdłuż kamieniołomu, dochodzi się do kirkutu w Józefowie przy ulicy Kamiennej. Jest to bardzo dobrze zachowany (mimo zniszczeń wojennych) i poprawnie utrzymany obiekt z kilkoma interesującymi ozdobnymi macewami, na których do dziś widać ślady polichromii.

W miasteczku znajduje się też cudem zachowany budynek synagogi. Z oryginalnego wystroju nic się nie zachowało, choć wciąż dokładnie widać wnękę po Aron ha-kodesz (szafa ołtarzowa do przechowywania Tory). Budynek wyremontowanej synagogi najlepiej prezentuje się z zewnątrz. Dziś pełni funkcję lokalnej biblioteki i oferuje miejsca noclegowe. 

Ciekawostką jest, że podczas II wojny światowej, partyzanci przez trzy tygodnie rządzili Józefowem, pokonawszy Niemców w bitwie o miasto. Zapisało się w historii regionu jako Rzeczpospolita Józefowska.

Zamość

Choć Zamość z geograficznego punktu widzenia nie leży na Roztoczu, to jednak jest z tą krainą utożsamiany i wcale nas to nie dziwi. Zamiast dyskutować o granicach i mapach, proponujemy poświęcić temu pięknu miastu dwa dni a może nawet zrobić z niego bazę wypadową do odkrywania Roztocza, gdyż do granic parku narodowego dzieli je 15 minut, a do Zwierzyńca zaledwie pół godziny.

Wpisany na listę UNESCO Zamość to piękne i pełne zabytków miasto założone przez Jana Zamoyskiego nazywane „Padwą północy”. Koniecznie trzeba zwiedzić Stare Miasto z pięknym rynkiem, zabytkowym ratuszem i kamienicami oraz słynną twierdzę, która odparła niejednego wroga. 

Spływ kajakowy rzekami Roztocza

Roztocze słynie z malowniczych rzek, które doskonale nadają się na spływy kajakowe, to doskonała propozycja dla szukających aktywnego wypoczynku. Najpopularniejszą rzeką jest Wieprz, ale można też spłynąć Tanwią, Ładą i Bukową.

Na Roztoczu aż roi się od firm oferujących spływy i krótkie wycieczki kajakowe, warto jednak zadzwonić do wybranego usługodawcy i z wyprzedzeniem zarezerwować konkretną ofertę – w sezonie w trakcie weekendu wiele osób odchodziło z przystani kajakarskiej z kwitkiem. 

My zdecydowaliśmy się na krótki dwugodzinny spływ Wieprzem. System jest niezwykle wygodny – wystarczy zgłosić się do firmy, która busikiem zabiera chętnych do punktu startowego wycieczki, w którym wydaje kajak, beczułkę lub ochronkę na plecaki oraz kapoki. W naszym przypadku trasa prowadziła meandrami Wieprza aż do Zwierzyńca, gdzie oddaje się sprzęt.

I choć ciężko było zrobić zdjęcia, musicie uwierzyć nam na słowo, że naprawdę było czym się zachwycać. Poranny koncert ptactwa, plusk wody, łagodne jeszcze słońce… Moglibyśmy tak płynąć i płynąć… Bez wątpienia spływy kajakowe to jedna z ciekawszych atrakcji Roztocza.

Rowerem przez Roztocze

Część Roztocza odkrywaliśmy rowerami i Was także zachęcamy do spróbowania tej formy aktywności. Rower doskonale nadaje się do zwiedzania, gdyż wiele asfaltowych i szutrowych dróg leśnych zamkniętych jest dla ruchu kołowego – w sam raz na rowerową wycieczkę.

Zdecydowaliśmy się na zielony Szlak Rowerowy Ziemi Józefowskiej. Zaczęliśmy w Józefowie, by przez lasy i most na Tanwi w Borowych Młynach dojechać do Suśca. Musimy zaznaczyć, że szlak biegnie dalej i łącznie można zrobić 70 km pętlę rowerową.

Sunęliśmy przez sam środek Puszczy Solskiej, w środku sezonu, po zamkniętej dla samochodów drodze leśnej, nie minąwszy ani jednego turysty na całym odcinku. Czasem przystawaliśmy tylko na jakieś przydrożne malinki… 😉 Zatrzymywaliśmy się też przy miejscach upamiętniających partyzancie bitwy okresu II wojny światowej – wiele tu mogił i pomników po mniejszych i większych bitwach z czasów niemieckich operacji skierowanych przeciw partyzantom i lokalnej ludności.

Zagroda Guciów – klimatyczny skansen ze swojskim jedzeniem

W Guciowie zaintrygowała nas mała, prywatna inicjatywą „Zagroda Guciów”, która łączy funkcje skansenu, gospody i miejsca noclegowego. Chaty pokryte strzechą i śliczne podwórko ze studnią i żurawiem, mnogość kwiatów i zieleni i spokój miejsca, w którym można w cieniu odpocząć od palącego słońca. 

Klimatyczna gospoda serwuje pyszne lokalne jedzenie, podawane w babcinej zastawie. Tak więc spróbowaliśmy zupy pokrzywowej, reczoniaka (piróg z kaszy, ziemniaków i sera) oraz piróga na słodko z żurawiną, popijając je domową lemoniadą i obserwując umorusane po zabawie dzieci, próbujące po raz pierwszy zsiadłego mleka i podpłomyków. Istna letnia sielanka! Czytając Wasze komentarze, zastanawiamy się, ile zostało w Guciowie tej atmosfery sprzed lat. Dajcie znać!

Plaże i kąpieliska

Roztocze to nie Mazury, jednak byliśmy mile zaskoczeni liczbą jezior i zalewów skrytych wśród lasów, w których można schłodzić się w upalne lato. Co ważniejsze, nad większością zbiorników znajdziecie piaszczyste plaże z dobrą infrastrukturą: pomosty, ratowników, wypożyczalnie sprzętu wodnego i toalety. Podczas naszych wycieczek po Roztoczu udało nam się przetestować kilka miejscówek:

  • Kąpielisko w Majdanie Sopockim
  • Kąpielisko w Józefowie
  • Stawy Echo koło Zwierzyńca
  • Kąpielisko Moczydło
  • Zalew w Krasnobrodzie

Górecko Kościelne

W Górecku zobaczyć można stary modrzewiowy kościół pod wezwaniem świętego Stanisława z XVII wieku. Według wierzeń święty Stanisław ukazał się młodemu lokalnem rolnikowi Janowi, wskazując mu dokładnie, gdzie zbudować świątynię. Po spaleniu świątyni przez Szwedów, odbudowę  w 1768 roku ufundował ordynat Jakub Zamoyski.

Do dziś budowla przetrwała w zaskakująco dobrym stanie, mimo krwawych walk toczonych w tym regionie podczas drugiej wojny światowej, które pozostawiły wieś w totalnej ruinie. Kościół jest bardzo minimalistyczny i dzięki temu niezwykle uroczy – barokowe ołtarze kontrastują z prostotą modrzewiowych desek.

W Górecku Kościelnym znajdziecie również drewnianą Kapliczkę ,,Pod Dębami” i ciągnąca się koło niej aleję dębową z 500-letnimi dębami, dzwonnicę i cmentarz z ozdobnymi nagrobkami. Trochę bardziej na północ od wsi znajduje się Zbiornik Zaporowy Górecko Kościelne na rzece Szum z fajnym widokiem na jezioro i ścieżką wzdłuż niego. 

Szczebrzeszyn na Roztoczu

Jakie macie skojarzenia z Szczebrzeszynem? Nam długo kojarzył się z wierszem Jana Brzechwy o chrząszczu brzmiącym w trzcinie i z literackim Festiwalem Stolica Języka Polskiego, który przyciąga najlepszych polskich pisarzy i tysiące miłośników literatury.

Jednak to bardziej współczesny obraz Szczebrzeszyna. Pod wpływem książki Szebreszin poznaliśmy dawne oblicze miasteczka, wielokulturowego i wieloreligijnego, którego bogatą historię na zawsze zakończyła druga wojna światowa. 

Dlatego, poza Pomnikiem Chrząszcza, znajdziecie tu stojące obok siebie kościół katolicki, grekokatolicki i synagogę.

Klemensów

Klemensów leży przy drodze z Szczebrzeszyna do Zamościa i jego historia wiąże się z Ordynacją Zamojską, która wybudowała tu cukrownię i budynki zarządu. Jak widać było to bogate i prężnie działające przedsiębiorstwo z licznymi młynami, cegielniami, tartakami czy browarami (Zwierzyniec). Z kolei w pobliskim Michałowie Zamoyscy wybudowali pałac, będący główną siedzibą Ordynacji.

My jednak nie o tym. W Klemensowie zatrzymaliśmy się tylko na chwilę w ,,Klemensie”, zabytkowym, drewnianym budynku zajmowanym niegdyś przez dyrektora cukrowni. W tym pięknym drewnianym obiekcie można nie tylko zatrzymać się na noc, ale również posilić się małym co-nieco. W karcie znajdziecie lokalne akcenty, jak na przykład dodatek oleju roztoczańskiego do kilku dań, co zawsze czyni ucztę ciut ciekawszą.

,,Klemens” to nie tylko hotel i gastronomia – to miejsce, w którym aż czuć pasję do lokalnej historii. Na terenie ,,Klemensa” znajduje się rekonstrukcja wiatraka, które kiedyś były naturalną częścią krajobrazu Roztocza. Drewniany obiekt można zwiedzić, a w środku podziwiać pokaźną, jak na prywatną, kolekcję zabytkowych przedmiotów codziennego użytku, które właściciel od wielu lat skupuje z okolicy z zamiarem uratowania przed zniszczeniem. W sąsiednim Muzeum Skarbów Ziemi i Morza zebrano z kolei skamieliny, kolorowe agaty i piękne muszle.

Wieża widokowa w Suścu

Jeśli będziecie w okolicy Suśca, to na pewno warto wejść na tę darmową wieżę. My nawet zapomnieliśmy o pamiątkowym zdjęciu, ale po wizycie nad Tanwią i zwartym Polu, widoki z wieży nie powaliły nas na kolana. Może to jednak kwestia pory roku lub dnia – pewnie zachód lub wschód słońca zrobiłby lepsze wrażenie. 

Sztolnie w Senderkach

To ciekawe i nieznane miejsce odkryliśmy przypadkiem, wędrując roztoczańskimi szlakami koło wsi Senderki. Nie jest to największa atrakcja Roztocza, ale jeśli będziecie w pobliżu lub lubicie takie klimaty, to możecie pokusić się o poszukiwanie dawnych kopalń w roztoczańskich lasach. 

To tu miejscowa ludność mozolnie kopała przez pokolenia dziury i korytarze, aby pozyskać kamień do produkcji kamieni młyńskich i żarn. Ta prymitywna produkcja była dodatkowym źródłem dochodu dla wielu rodzin w okolicy.

Podobno w Senderkach, których nazwa bierze się od końskich derek (gruby koc), którymi okrywali się wyrobnicy, znajduje się ponad 50 jam i mini-jaskiń, a niektóre połączone są ze sobą siecią korytarzy – dziś ulubioną kryjówką nietoperzy

Niestety większość jam kopanych w ziemi częściowo zapadła się lub została zakopana i tylko gdzieniegdzie można było dostrzec pozostałości tego wydobycia – niebezpiecznego, męczącego i w dużej mierze wykonywanego ręcznie. Te jamy, w których mieszkają nietoperze, objęte są ochroną, a ich zwiedzanie jest zarówno zabronione, jak i niebezpieczne.

Mapa Google. Roztocze atrakcje, ciekawe miejsca i zabytki.

Na mapie zaznaczyliśmy wszystkie miejsca i atrakcje, które warto zobaczyć na Roztoczu. Mapę możecie zapisać i wyświetlić na swojej Mapie Google w telefonie.

Data ostatniej aktualizacji:

Kategoria: Lubelskie, Polska

24 komentarze do “Co warto zobaczyć na Roztoczu. 20 atrakcji Roztocza”

  1. Super artykuł! Myślę że warto też wspomnieć że w lubelskim, niedaleko roztocza można polatać na paralotni i zobaczyć te wszystkie cuda z lotu ptaka. Można też zrobić w Krasnymstawie kurs na paralotnie i zostać pilotem. organizuje loty widokowe i szkolenia paralotniowe.

    Odpowiedz
  2. W tym roku podróżowałem po cudownym ROZTOCZU. Przejechaliśmy kilkakrotnie odcinek od Radecznicy /św. Antoniego – gdzie objawił się 08.05. 1664r / aż do Krasnobrodu /objawienie
    Matki Bożej/ . Polecam wszystkim. Jest to najpięknięjszy teren przyrodniczy w Polsce.

    Odpowiedz
  3. Od kilku lat ciągnie nas na Roztocze, chcielibyśmy zabrać ze sobą rowery bo słyszałem że jest tam wiele ścieżek rowerowych. Jakie miejsce polecacie jako bazę wypadową tak aby wracać każdego dnia w to same miejsce. Planujemy taki 5 dniowy wypad. Pozdrawiam Janusz

    Odpowiedz
  4. Właśnie jestem na Roztoczu. Jest pięknie. Czy mogę prosić o jakieś informacje odnośnie wypożyczalni rowerów w Józefowie? Czy są może dostępne jakieś rowery bądź foteliki dla dzieci? Niestety nie mogę znaleźć informacji o tym.

    Odpowiedz
  5. Fajny wpis i ciekawe miejsca, ale co do Guciowa nie mogę się zgodzić. Wstęp kosztuje 15 zł, a na terenie tego niby-skansenu znajdują się 3 budynki z wystawami. Milion razy ciekawszy jest skansen w Lublinie. W sklepiku ceny z kosmosu – litrowy miód 53zl, podczas gdy w Zwierzyńcu taki sam (np fasolowy) kosztuje 35 zł, a w pasiece Ulik 30. Za obiad ze zwykłych wiejskich składników – kasza, ziemniaki, twaróg, skwarki – trzeba zapłacić 30 zł. Może kiedyś to miejsce miało klimat, obecnie jest maszynką do robienia pieniędzy.

    Odpowiedz
  6. I jak ja wezmę na rower ten komputerowy przewodnik? Jak umieścić laptop na kierownicy?
    Znowu będziemy zwiedzać ten piękny zakątek Polski bez przewodnika. Jedziemy tam drugi raz, tak się nam spodobało Roztocze, cudo…

    Ale spróbuję porobić notatki z Waszego bloga, i w drogę. Rowery gotowe, czekam tylko na sakwy i urlop zaś w Suścu jako baza startowa. Pojedziemy trasą jaką opisujecie. Pozdrawiam

    Odpowiedz
  7. Polecam też szlak rowerem z Suśca do Józefowa, po drodze kamieniołomy przed Józefowem, później super smaczne lody w Józefowie i żółtym szlakiem rozpoczynającym się nieopodal szkoły pętelka do Suśca drogą asfaltową przez las do Wieprza, a później w lewo znów przez las ale już leśnym duktem. Wyjazd w Suścu nieopodal kościoła. Piękna trasa pachnąca lasem.

    Odpowiedz
  8. Jak będę kiedyś w Szczebrzeszynie to na pewno powysyłam stamtąd pocztówki znajomym zza granicy – niech sobie łamią język! 🙂

    Odpowiedz
      • Jeśli jescze kiedyś będziecie w okolicach Szczebrzeszyna polecam poznanie okolicznych szlaków na terenie Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego. Cały usiany jest wąwozami lessowymi, z tego chyba najbardziej malownicze są w tzw. Piekiełku i okolicach pobliskiego Kawęczynka. Tam dopiero trudno znaleźć innych turystów 😉

        Odpowiedz
        • Na pewno wrócimy na Roztocze i dziękujemy za wskazówki odnośnie Szczebrzeszyna. Nawet planowaliśmy wyjazd w tym roku, ale wpadły nam Mistrzostwa Blogerów Turystycznych (super!) i trochę musieliśmy zmienić plany na bardziej małopolskie klimaty😀

          Odpowiedz

Dodaj komentarz