Rowerem wokół Jeziora Wigry

Wigierski Park Narodowy przygotował dla turystów naprawdę godny polecenia szlak rowerowy – oznaczona na zielono, 41-kilometrowa trasa ,, Wokół Wigier” pozwala okrążyć całe Jezioro Wigry i naprawdę docenić piękno parku. Początkowo był to szlak pieszy, teraz promowany jest również jako rowerowy i to ta forma poznawania okolicy sprawdzi się w tym przypadku najlepiej.

Na końcu tekstu znajdziecie mapy i GPXy szlaków wokół Jeziora Wigry i w jego okolicy.

Z kolei plan zwiedzania i listę ciekawych miejsc znajdziecie w naszym blogowym przewodniku po atrakcjach Wigierskiego Parku Narodowego.

Szlak zielony prowadzi bardzo często wzdłuż samej linii brzegowej, czyniąc wycieczkę niezwykle malowniczą i atrakcyjną. Jeziora, lasy, złociste pola i ukwiecone łąki – przyznajemy, że dawno nie odbyliśmy równie przyjemnej wycieczki. Po drodze znaleźliśmy kilka kąpielisk i pomostów, więc w dowolnej chwili można po prostu zeskoczyć z siodełka i zażyć kąpieli – oczywiście pod pretekstem poznawania wodnego ekosystemu :).

A że w lato dzień długi, nie trzeba się spieszyć, spokojnie pedałując, czytając tablice informacyjne, pluskając się w wodzie i szukać tropów bobrów – symbolu Wigierskiego Parku Narodowego.

Zielony szlak ,,Wokół Wigier”- jedziemy!

Naszą wigierską pętelkę zaczęliśmy w Czerwonym Folwarku, ale jak to z pętelkami bywa – można je zacząć gdziekolwiek :). Trasa raz wiodła gęstym lasem, innym razem wyprowadzała nad samo jezioro. Poranek na siodełku to coś, co naprawdę bardzo lubimy – senna atmosfera zaspanego jeszcze campingu, tafle kilku jezior delikatnie oświetlane przez poranne słońce i kormorany wygrzewające się po nocy – świat budzi się ospale do życia, a my już ,,w akcji” :).

szlak rowerowy wokół Jeziora Wigry

Poranne pedałowanie z pewnością przyjemnie pobudza, jednak rytualna kawki musi być! Bryzgiel nadaje się do tego znakomicie, bo znajdziecie tu kilka miejsc z gastronomia i … pysznym widokiem. Przy okazji szukaliśmy najładniej położonych campingów, których w okolicy naprawdę nie brakuje, warto więc rozważyć również taką opcję.

W tej części jeziora cieszą oczy małe wysepki, doskonale widoczne z wieży przy Klubie Wodnym Kamena i w punkcie widokowym w Bartnym Dole. Pretekstów do przerw od pedałowania nie brakuje :).Przykładowo nazwa Bartny Dół nawiązuje do starej tradycji bartnictwa leśnego, praktykowanego w tej okolicy.

Dalej trasa prowadzi wzdłuż spokojnej Zatoki Wigierki, która właściwie objeżdża się z trzech stron. W okolicy półwyspu Łysocha natknąć się można na ścieżkę dydaktyczną, jednak niestety o trochę skostniałym formacie- co oczywiście nie przeszkadza w zachwycaniu się przyrodą i podziwianiu widoków na jezioro.

Najpiękniejszy odcinek trasy: Słupie

To właśnie na wysokości leśniczówki Słupie zaczyna się jeden z ładniejszych odcinków trasy. Samej miejscowości Słupie już nie ma, a o ofiarach zarazy, która zdziesiątkowała wioskę, przypomina niewielki leśny cmentarzyk. Na tym odcinku trasa wiedzie pięknym szlakiem wzdłuż Jeziora Mulicznego, właściwie nad samym jego brzeżkiem, aby następnie odbić na bardziej leśny trakt.

Ten po kilku kilometrach doprowadził nas do drewnianej kładki przez rezerwat rzeki Czarna Hańcza – najdłuższej rzeki Suwalszczyzny. Na mostku nad Czarną Hańczą zrobiliśmy dłuższy postój i obserwowaliśmy życie w krystalicznie czystej wodzie – zielone ,,włosy” glonów, polujące na owady ryby i ogromne turkusowe ważki. Czarna Hańcza naprawdę ma w sobie to ,,coś” i potrafi zahipnotyzować na długie godziny.

Nic dziwnego, że to jedna z ulubionych zakątków wigierskich bobrów, które dokładają swoją cegiełkę do tego unikatowego ekosystemu.

Od drewnianej kładki do Muzeum Wigier w Starym Folwarku dzieliło nas raptem kilka kilometrów. Muzeum Wigier jest doskonałą okazją do zrozumienia oglądanych przez cały dzień obrazków.

W pobliżu Starego Folwarku, w miejscowości Krzywe, znajduje się siedziba parku i niewielka wystawa edukacyjna oraz ścieżka przyrodnicza – jeśli wolicie poznawać park na świeżym powietrzu, może być to ciekawa alternatywa.

Wizyta w wigierskim klasztorze zdecydowanie była tego dnia słodką wisienką na torcie. Właściwie nie powinniśmy mówić ,,klasztor”- wszak ostatni zakonnik opuścił to miejsce w 1800 roku, kończąc tym samym wieloletnie użytkowanie tych terenów przez Kamedułów.

Choć uwagę turystów bezsprzecznie skupia na sobie słynny wigierski klasztor, warto zajrzeć do Czerwonego Folwarku, położonego zaledwie 1.5 kilometra od klasztoru i obejrzeć niewielką wystawę historii rybołówstwa.

Dla kogo ta wycieczka?

Zdecydowanie dla każdego miłośnika przyrody! Naprawdę dawno nie jechaliśmy tak widokową nizinną trasą. Warto jednak pamiętać, że zielony szlak ma swoją długość (ok 42 km), dobrze więc mierzyć siły na zamiary.

Polecamy również wyliczyć odległości do większych miejscowości – często trasa wiedzie lasem i małymi miejscowościami, w których może być ciężko o sklep z wodą i jedzeniem.

Ogólnie szlak prowadzi trasami szutrowymi lub asfaltowymi, jedynie na krótkich odcinkach trzeba liczyć się z leśnymi ścieżkami i korzeniami. Jest świetnym pomysłem na jednodniową odbitkę od szlaku Green Velo.

Mapa szlaku rowerowego wokół Jeziora Wigry

Dodatkowe informacje

  • Na Szlak Wokół Jeziora Wigry można dojechać z Suwałk (dla dojeżdzających pociągiem) i dojechać Green Velo do Starego Folwarku, tam zaś należy zjechać na zielony szlak. Przy długim letnim dniu i odrobinie dyscypliny trasa wraz z dojazdem do i z Suwałk do pokonania w jeden dzień. Do Suwałk kursuje np. pociąg Hańcza z dość dużym w sezonie wagonem rowerowym.
  • Na trasie trochę trudno o ,,porządne” jedzenie, najwięcej wyboru jest w Płocicznie-Tartaku i w Wigrach.
  • Rowerzyści z przyczepkami mogą mieć trochę trudności na kładce przy rzece Czarna Hańcza, kładka jest dość wąska i przyczepkę trzeba prawdopodobnie odczepić od roweru.

Data ostatniej aktualizacji:

Kategoria: Podlaskie, Polska

17 komentarzy do “Rowerem wokół Jeziora Wigry”

  1. W Starym Folwarku Gospoda Pod Sieją serwuje pyszne regionalne dania, polecam 🙂 My zakochaliśmy się w tym regionie, w tym roku będziemy jechać po raz 3 z rzędu, tym razem z rowerami. Nie mogę się doczekać 🙂

    Odpowiedz
    • My byliśmy dwa razy i nie dziwi nas, że jedziesz tam po raz trzeci 😀 Gospoda Pod Sieją – aż dziwne że tam nie trafiliśmy, bo wygląda apetycznie. Albo z nas gapy albo nie było jej kilka lat temu😉.

      Odpowiedz
  2. Dzień dobry, czy jeśli chciałabym podzielić ten etap na dwa, trzy dni (wakacje z synem) to jest tam po drodze możliwość noclegu? Bardzo dziękuję za informacje
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  3. Mam pytanie techniczne, bo wydaje się to być świetny szlak ale coś mi się wydaje, że z przyczepką rowerową lepiej się nie wybierać ? Odpuścić sobie czy próbować ?

    Odpowiedz
    • Niesty, ale nad Jeziorem Wigry nie ma zbyt wielu restauracji, więc konkurencja mała. Jedliśmy jeszcze w Hotelu Holiday na trasie Suwałki-Sejny i pierogi koło klasztoru – i tam jest największy wybór, niekonieczne najlepszy;)

      Odpowiedz

Dodaj komentarz